Confuse sorca (nie wiem jaki ma minstrel) dziala tak, ze w 70% przypadkow pet atakuje ally a w 30 enemy.
To z grubsza oznacza ze na kazde trafienie w Ciebie przypadaja 2 trafienia w ownera.
Biorac pod uwage ze owner przynajmniej na poczatku jest blizej to wogole mozna przyjac ze pet wali tylko jego.
Ja uzywam confuse czesto mimo ze nie mam go na instancie (dla Ciebie to po prostu strata czasu mezzowanie go jesli mozna go z walki wylaczyc instant).
Co do trafienia PA w stealthera to nie widze roznicy w walnieciu scouta czy minstrela - tak samo latwo.
Pytanie kto lepiej sobie poradzi w close combat ale tak na oko to weapon skill macie podobny, HP podobne, on troche lepiej unika ciosow, ty masz dodatkowe 300dmg z insta DD.
CO do ruszania sie - tak, dokladnie jest jak mowisz - trza sie ruszac.
Ja zadko nawet w castera wale jak jest w ruchu - tolerancja na blad/lag jest naprawde niewielka.
Jesli chcesz campowac w stealth to ustaw sie za drzewem tak zeby PA nie weszlo.
Nawet jesli assasin Cie zauwazy to w walce 1:1 powinienes wygrac.
Chyba ze on ma buffy a Ty nie
Ale to takie rozwazania teoretyczne - NIE MA W TEJ GRZE prawdziwej solo klasy oprocz zabuffowanego assasina.
Jesli campujesz jakas malo uczesczana droge to ok - mozna to robic nawet sorcem.
Jesli chcesz campowac MG czy PK - sorki ale do tego trza juz assasina.
Ja mam wrazenie ze Twoje "postulaty" sprowadzaja sie do tego zeby z minstrela zrobic infa ze speedem i mezzem