No nie przesadzaj.

Saaby/Volvo/Mercedesy/BMW i jeszcze troche... Porownaj sobie Mercedesa robionego w USA i mercedesa europejskiego - na tym ze stanow oszczedzaja na wszystkim - od blachy po plastiki... Dlatego tez sa duzo tansze.

mrynar, ta awaryjnosc to mit. Niby fiaty to fatalne samochody. Tyle ze to opinia sprzed kij wie ilu lat. Obecnie to cholernie dobre i przedewszystkim ladne samochody. Mam fiata bravo(tego starego) zajezdzany byl na smierc przez ojca(ciagle jazdy polska-niemcy) na dodatek specjalnie o niego nie dbal, ale awari przez pare lat praktycznie brak. Teraz to juz wiekowy chyba 15 letni samochod, wiec sila rzeczy cos w nim naprawic trzeba;).



W nowych merolach cholernie czesto pieprzy sie elektryka

Ogolnie stare auta trzymaja sie duzo lepiej - a takie fiaty siena/bravo/brava itp. sa zajebiscie bezawaryjne dlatego, ze nie maja zadnej elektroniki...

Porownaj mercedsa 124/123 ktore maja po 3miliony na liczniku i dalej jezdza i co wiecej - pozwalaja na komfortowa jazde... A teraz wez pierwsza C-klase ktora po 600 tysiacach to wrak.

Dieslem na ~2k obrotów spokojnie da się jeździć, nie wiem o co dymek robicie Do ~3k największy moment mają, powyżej 3k po prostu się nie jeździ w normalnych warunkach - robi się głośno.

Samym zawieszeniem bym się nie kierował przy wyborze auta. W Polsce takie drogi są że w każdym aucie będzie siadało. Jak kupujesz nowsze/droższe auto to będziesz płacił więcej za wszystko, zawieszenia nie wyłączając. Im bardziej komfortowe tym częściej. Tutaj ciekawostka - w Albanii ogromna część (może nawet ponad 50%) aut to merce - ze względu na solidność zawieszenia właśnie A znajomy w Krk w E-klasie co chwila do niego zagląda (muszę przyznać że drogi w Krk są na poziomie albańskich bezdroży :<).

Jezeli chodzi o nasze drogi to nie ma lepszego zawieszania niz te ktore bylo w Mercu 123, fotel jak u babci i zawiszenie takie, ze podczas jazdy po wertepach czuje sie jak na nowym odcinku autostrady w takim RENO.

Ano. W124 to jest to. 2 lata mam swojego i nie zamienil bym czolga na nic innego. 300d turbo w automacie, takze 9-10 ssie, az milo. Ale ta wygoda ..

w posen mają chyba jeszcze poniemieckie drogi, więc nie przesadzajcie. Renia, jeśli jest w dobrym stanie powinna dawać radę

Ta i mozna przejezdzic cale zycie Renowkami/Peugeotami czy innymi citroenami nie wsiadajac do dobrych aut z powodu tego, ze sa 'dresiarskie'...

Wolalbym kilka lat starszego Mercedesa w CDI, albo jakies bmw e39 w Common railu niz awaryjne francuzy. No ale wiadomo, niektorzy wola kupic sobie nowego Fiata Albea niz kilkulatnie uzwane solidne auto.

Ja mam dość francuskiej myśli technicznej po tym jak kupiłem pseudovolvo z silnikiem i elektroniką z renault. TRAGEDIA.
Delikatne, że o ja pier... Elektronika jak ma zawieść to zawiedzie w najgorszym momencie. Co śmieszniejsze nigdy nie zawodzą części szwedzkie - zawsze pada francuskie gówno. Podróbki o dziwo działają dłużej.
Fakt faktem jest to silnik z '97, ale opinie ludzi są takie, że renault robi kiepskie silniki - lepsze robią żabojady z peugeota. Największą bolączką w renault jest elektronika.
Daleko im do jakości Japończyków czy Niemców.
Mi się renault kojarzy z gównem w ładnym papierku. Meganki bym nie kupił raczej ze względu na wysoką awaryjność (z Laguną jest nieco lepiej).
Jednak jest coś w tym co pisze mrynar. Wspólnik ma 14letniego Nissana i przez ostatnie 5 lat władował w niego może z 1500zł.
Z Nissanami jest właśnie ten problem, że teraz w wersjach europejskich montują shit od renault.
Z europejczyków to kupiłbym teraz chyba tylko Audi, VW, starego merca lub Volvo.

1. mam reno scenica jakies 5 lat juz i elektornika siada najczesciej raz mi sie nawet spalilo cale takie sterowanie nadmuchem i klima masakra tylko dym poszedl. do tego zawieszenie elementy co jakis czas do wymiany ale na silnik nie narzekam diesel odpala ladnie malo pali dosyc wygodny i pakowny aha no i raz turbina sie zjarala.
2. audi nic w sumie nie moge powiedziec ani sie przyczepic jedynie ze to benzyna i to raczej malo oszczedne.
3. merol jak to merol raczej sie nic nie psuje chociaz raz mialem akcje ze wjechalem w wieksza kaluze i musialem auto do serwisu oddac.. ;/ ogolnie taka jakas dziwna elektronika.
4. alfa romeo juz nie mam i bron cie od tej firmy. sa ladne daja duza frajde z jazdy takie 2-3 auto jak juz naprawde nie ma sie co z kasa robic a chce sie pojezdzic dla funu to ok. odsprzedaz awaryjnosc spalanie wszystko masakra nigdy wiecej.

jakbym mial cos teraz kupowac to audi/merol, bmw nie bo to nie moja bajka, passat tez nie bo no offence ale 70% posiadaczy chyba to rolnicy, przynajmniej u mnie. Napewno bym szukal auta ktore altwo bymmogl zmienic za pare lat i ktore nie traci duzo na wartosci oraz oczywiscie malo awaryjne. Mozna jeszcze pomyslec o japonczyku jakims.

jak sie chce kupic nowe auto naprawde dobrze podzwonic po komisach i sie dowiedziec ktore auto by od reki kupili za gotowke bo kazde auto w koncu bedzie sie sprzedawalo wymienialo a latwiej to zrobic wlasnie z takim autem poszukiwanym. chyba ze ma sie to w dupie to sie wtedy bierze co sie podoba:)

spox, niech ktoś tylko znajdzie 3 letnie, nie bite bmw w dieslu z dobrym przebiegiem . e39 to samochód co najmniej 8 letni, wypada liczyć min 300 km. Przy tym przebiegu trzeba się już liczyć z poważnymi naprawami w zawieszeniu i możliwością napraw napędu. Chyba że ktoś robi 2k km rocznie wtedy jeden chuj. Nie chce wdawać się w dyskusję nad wyższością jednych marek nad drugimi. Może miało to sens 10 lat temu, a nie dziś gdy połowa samochodów ma wspólną platformę i części.

Pomijając renomę marki jako dresowozu, jakie są urban legendy o bmw? (tak jak w audi zawieszenie, turbina, pompa w niektórych silnikach, rozrząd co 80k - bmw ma łańcuch :f).

no o to chodzi pooma zona by mi nie wsiadla do auta i ogolnie no mi sie bmw kojarzy z autem dla szczeniaka. nie chce nikogo obrazic ale tak to mi sie kojarzy tak samo jak passat z rolnikiem. nie mam nic do rolnikow bo sam bym chcial prowadzic wlasne gospodarstwo ale ogrom pracy mnie odrzuca aczkolwiek sama teoria jest piekna, cisza spokoj natura itd:)

chociaz wlasnie z tego co znajomi mowia bemki jesli chodzi o awaryjnosc nie sa zle. a jesli chodzi o lancuszek to w merolu tez mam

zawsze mnie zastanawiało jakie są pro/cons chleba pełnoziarnistego w porównaniu do pszennego


aha, a co do renault... francuzi nie potrafią robić samochodów.

Dobra, koniec tematu bo kupiłem coś takiego. Full opcja. Troszek mnie martwi ten fakt bo jest więcej rzeczy do zjebania się. Mały przebieg bo 103tys. ASR,ESP,ABSy bajery rowery, nawet schłodzony schowek i nawigacja wbudowana.



zobaczymy co z tego będzie

który to jest rocznik że jest to mały przebieg?

mój 1989 ma 176tyś

full opcja i plastikowe kołpaki :/. A poważnie, to jeśli przebieg jest autentyczny kolejną setkę powinien zrobić bez problemów .
@enhu, 100tys to mały przebieg nawet jak na wózek z polska.

Jak już wchodzicie w temat gustów i przypinacie do tego "fachowe" rady to ja też dam swoje trzy grosze.
Ogólnie europejskie auto lub robione na rynek europejski to szmelc, toporne z wyglądu, kiepska elektronika, dodatkowo diesel lub gaz to kpina, tradycyjna skrzynia manualna to zabytek

lamoon, wpadnij z piwem na venta