Muszę się zgodzić z Lokkenem, większość ostatniego beta eventu testowałem różne kombinacje callingów na 35 i coś jest nie tak. Tak naprawdę z każdym levelem powiększa sie przepaść w stosunku do rogali i warków.
Co do różnych setupów (w subiektywnej ocenie pvp/pve):
Imo obecnie najlepszym setupem pozostaje wciąż stormcaller, w pve (na pdst. instancji z 35 lvla) bardzo duze aoe i spora mobilność po zestackowaniu debuffow, w pvp 2 rooty + knock ze slowem (mozliwy drugi z domi) no i aoe. Jednak ostatnie nerfy cloudbursta (ktory mimo zestackowanych 4 debuffow zadaje mniejszy dmg niz fire lance rifta - swoją drogą dlaczego kurwa) prawie calkowicie skasowaly stormowi bursta
Chloro/lock + archon dla 2 buffów jest świetny w pve, praktycznie nie odstaje od cleryka, jednak cały jego heal opiera się na powolnym aoe (musi bić żeby leczyć - w pvp bardzo latwo shut downa zrobic) i zwiększonym procentowym healu na jednym celu (po załozeniu trwającego 30 min synthesis) przez co jak ktos zacznie bic inny cel albo bedą schodziły 2 równoczesnie przestaje być różowo - pozostale heale maja albo 10 albo 30 s cd. Plusem jest duza duma hp - dorównywałem warkom specnietym pod dps
Czysty warlock (mieszałem z pvp soulem i domi, nie gralem pve) - z pocket healerem spora przezywalność, chyba największa ze wszystkich drzewek maga, 2 cc ( o których coś więcej napisze przy dominatorze), stun, silence, 2 silne defensywne cooldowny (redukcja dmg o 80% na 7s i zwiekszenie hp o 50% na ilestam), pbaoe channelowane leczące za 100% dmg done. Co 30s przeciętny burst , słabiutki sustained dmg, wręcz żalosny dmg z dotów. Jedyne co się może zmienić na lepsze to 75% dmg na jakies 10-15s po wydaniu 51 punktów w drzewko + aoe fear bez cast time'a. Obecnie dmg jest bardzo słaby w porównaniu do innych archetypów dps.
Necromancer/lock/xx - fajny dmg na solo target w pve, przyjemny na rifty i levelowanie, daje rade w world pvp (tak do 3 przeciwników); jednak w jakimkolwiek mass pvp jest bezużyteczny - jak padnie pet traci się nawet więcej niż 50% dmg, peta pada w pare sekund ;]. Ale jakby nie liczyć mass pvp wrażenia bardzo pozytywne, zwłaszcza jak dojdzie lich form. A, no i dmg z dot posysa jeszcze bardziej niz u locka.
Dominator - klasa czysto pvp, słaby pod solo pve i pvp, na papierze wygląda zajebiście jednak problemem robi się diminishing return który działa strasznie restrykcyjnie - już po jednym cascie transmogrify cel robi sie immune na inne disable, a trzeba pamiętać, że oprócz pvp drzewka inne klasy maja możliwość wychodzenia z rootow. Mana drain na który się strasznie napaliłem drainował 30 (!) many na sekundę. Jest pare fajnych skili -Stormshackle niestety castowany, root + debuff na 9s powodujący dmg aoe (calkiem spory) przy poruszaniu się; void shroud - debuff 50% heala taken, jest stun ze snare'm (oczywiście castowany, wszystkie inne klasy mają instant), debuff silencujący healerów podczas healowania i sztandarowa zdolność - stackujący się do 10 razy debuff 10% healing done / damage done po wykonaniu jakiejkolwiek akcji. Minusem jest łatwość dispela, bo mimo wszystko domi nie ma innych dot żeby zapchać nimi cel oraz praktycznie zerowy dmg.
Elementalist jest drzewkiem pod pve i levelowanie, nie grałem nim w pvp. Archona nie testowalem, używałem go jedynie jako kombinację z resztą callingów - obecnie bard zapewnia znacznie więcej niz archon nie debuffując siebie samego.
Pyromancerem grałem tylko do 28 więc nie mogę się o nim za dużo wypowiedzieć, grało mi się nim strasznie statycznie a cały burst opierał się na szczęśliwym procu cinderbursta :<
Szczerze mówiąc trochę do maga zraziłem, zamierzałem grać nim w retailu jednak dopóki nie zostaną wprowadzone zmiany wezmę coś innego. Największe zdziwienie miałem podczas gry warkiem na lvl ok 22~, który zadawał flame spearem wiekszy sustained niz wrogi mag na 29 ( a porównywalny do instantów maga na 35). Mając praktycznie najlepszy możliwy dostępny gear nie widziałem crita za 1k+, za to wielokrotnie takie od warków i rogali dostawałem. Największym problemem jest teraz to, że mag został magiem z innych gier (+ dobrym healerem na pve) i do tego nie jest glass cannonem tylko szklanym pistoletem na wodę, podczas gdy inne klasy dostały masę nowych zabawek - warrior zadający elemental damage w zwarciu lub na dystans; rogal lecząco supportujące drzewo, drzewo cc z najmocniejszym burstem w grze, drzewo z sustained przewyższającym każdy inny build(mm). A gwoździem do trumny jest praktycznie brak skalowania się z gearem casterów (mając ubrany staff z 220 spell dmg a nie mając róznica dmg byla ok 30? 40 dmg?)
w beta 6 grałem magiem na 35, warkiem na 20-26 i sabem na 28
edit: zapomniałem o VK, który z discharge i empower sklada maga na 2-3 strzały trzymając go cały czas w silence
|