Mi np. nerwy nie pozwalaja ogladac kolejnego odcinka. To napiecie, czy przyjdzie znowu ktos chory, czy dr Dom zacznie sie spierac ze swoja druzyna, czy choroba bedzie pokrecona? Wszystko to jedna wielka niewiadoma.

Tak samo ekscytujace jak powtorka walki pudzian-najman.

Mowcie co chcecie, ostatnie dwa epy House'a byly naprawde bardzo dobre (pomijam te poprzednie 14 ;]). Co do s7e16 - wie ktos co to za utwor na koncu? Jest zajebisty, a http://www.have-dog.com/house/ jest wolny :|

znalezli lekarstwo na aids?

Czy ja wiem, mnie to wciąż bawi, nie tak jak na początku ale jednak.
Choroby mnie nie interesują, to tylko dodatek do reszty.

Największe przegięcie to powrót housa po detoksie. X lat wpierdalania opioidów a gość hasa sobie jakby nigdy nic. Miałby problem ze znalezieniem motywacji do umycia zębów, no ale to przecież serial rozrywkowy.

a tam jest cos poza chorobami?

jakby nie było nic poza chorobami to serial nie przetrwał by tyle lat

ehe
Jest możliwe, aby typ na jakiś czas odstawił psychotropy, ale powrót zawsze kusi i ciężko nie wrócić.
Cóż - taki schemat nieco podobny do Sopranos i Prozac - tutaj się reklamuje Vicodin

Ale Vicodin to nie psychotrop. Zawiera Hydrokodon - czyli opiat - czyli uzaleznienie typowo morfinowe... GG z latwym rzucaniem.

http://www.youtube.com/watch?v=XSmd9716k8U

Mówiłem o odstawieniu
Nie będę nic jednak spoilerować

chiago code tak jak napisal asmax. troche ugrzeczniony, ale nadal zajebisty w porownaniu do reszty policyjnego crapu, ktory teraz jest.
wciaga strasznie.
camelot - pierwszy odcinek, pomimo paru dluzyzn, zapowiada calkiem dobry serial.

Ja House'a oglądam w sumie wyłącznie dla gagów. Zagadki, choroby i cała reszta spoczko, ale generalnie mam wyjebane na to. Wciąż bawi, chociaż faktycznie nie tak jak kiedyś. Co do realizmu to nigga plz, przypuszczam, że przeciętny student medycyny nie może traktować tego inaczej jak serialu komediowego.

Californication jest kompletnie do zaorania, ostatni odcinek i motyw z Hankiem sadzącym klocka na samochód to już naprawdę chujowy przykład skoku przez rekina. Kończę ten sezon i olewam czego by tam później nie dokręcili.

W większości przypadków Hosue nie jest realistyczny. Zbytnio.

Hm, House moze i jest powtarzalny i ciagnie na jedno kopyto, ale to jedyny serial, ktory zawsze ogladam w ten sam dzien, kiedy pojawia sie w necie

Ja najpierw ze względu na specyfikę serialu czekam na napisy. Realizm? Hehe.
Łatanie aorty w n sekund bez kardiochirurga hehe

A jaką specjalizację ma Chase ?

Chase startował jako neurolog więc pewnie jest neurochirurgiem.

W jednym odcinku miał przez jeden dzień był neurochirurgiem, ale okazało sie, że nie może bo nie zdał egzaminu.

Chase przez dluzszy czas (4ty, 5ty i kawalek 6tego sezonu) byl bodajze glownym chirurgiem czy cos w ten desen.

Z reszta przypomnial mi sie jeszcze jeden bardzo dobry powod, zeby ogladac House'a - swietna muze dobieraja, juz wiele dobrych kawalkow odkrylem dzieki temu serialowi.

Przyznać się komu się zrobiło przykro przy scenie na balkonie?



Zakończenie V - 9.5/10 jeśli nie będą brnąć w kolejny sezon. Serial ogólnie bardzo marny, ale ostatnie odcinki trzymały poziom. Zaś finał... MNIAM. Kompletnie się takiego czegoś nie spodziewałem. Normalnie złamano zasady serialu dla młodzieży
Dla takiego finału warto było oglądać.