to obejrzyj bo nie wiesz o czym piszesz, mi nie chodzi o takie zwykle obmacywanie, zreszta whatever.

O zyciu Lordrigarze, o zyciu .

A tak na powaznie, to nie wiem co tam jest i srednio mnie to interesi:D

Zakaz jarania fajek jest git.
Nie śmierdzę wychodząc z knajpy przynajmniej.

A mam koleżkę, który prowadzi knajpę i z początku był przeciwny, a teraz mówi, że nawet mu obroty wzrosły.

co do palenia ,sam jestem palaczem ,z poczatku mi to przeszkadzalo " jak kur** do browara sobie nie moge zapalic?" ,ale z czasem sie przyzwyczailem ,po imprezie ciuchy mi nie smierdza fajkami , mniejszy kac , w sumie dobrze ,ze to wprowadzili . Mimo wszystko wole wyjsc na swieze powietrze na papierosa niz do "sali palacza" ,gdzie ilosc dymu jest przytlaczajaca.

Co do samego filmu i wystepujacych w nim kobietach ,no coz ,zycie nie jest usrane rozami . Skoro jej sie to podoba to tylko i wylacznie jej sprawa . Przynajmniej niezle zarobi dziewczyna niz gdyby miala pracowac w biedronce

Chyba ochujałeś, nie przykładaj swojej miary do innych. To, że lubisz smak popielniczki w japie i smród dookoła to Twoja sprawa. Zamknij się w domu, czy innej komórce i się baw na całego. Poza śmierdzielami Twojego pokroju istnieją też inni. Wyobraź to sobie sobie.

Inb4 prohibicja jest git.

Chyba ochujałeś, nie przykładaj swojej miary do innych. To że nie lubisz zapachu fajek to Twoja sprawa, zmien lokal najlepiej. Zamknij sie w domu, czy innej komórce i pachnij sobie na całego. Poza pedałkami twojego pokroju istnieją też inni. Wyobraź to sobie i nie próbuj ustawiać wszystkich pod siebie.

Zresztą, nie umiesz czytać wybitnie. Chodziło mi głównie o jednosalowe puby w ktorych ten dym fajek(GDZIE JARALI WSZYSCY) tworzyl specyficzny klimat danego miejsca. To że obecnie są sale dla palacych mi wisi, nie wisi mi za to udupienie malych, pseudointelektualnych i klimatycznych pubow.

I na dodatek chuje zamykaja pawilony.
koniec, bo offtop:C

Klimat = niebiesko od dymu i szczypiące oczy. gg

Ale o gustach się nie dyskutuje podobno więc wiec baw się Tiomor dobrze i pozdrów swojego raka płuc.

Moj rak pluc pozdrawia twojego raka mozgu.

Idź tiomor zdychać w samotności - z dala od mojej astmy czy kobiet, które chcą w końcu zaciążyć. Jesteście śmierdzącą mniejszością i potrzeba było tego impetu aby wyplenić takie bydło jak ty. Teraz ludzie przestali palić - sami się przy tym czują lepiej, a jak już palą to nauczyli się zwyczaju, że z dala od ludzi.

No coz, czlowiek uzalezniony nigdy nie bedzie gadal z sensem.

tczewiak, prosze Ciebie. Nie otwieraj swoich ust wiecej bo za kazdym razem rozpierdalasz mnie wielkoscia swojego ego

ubeck, nie jestem uzalezniony. Pale tylko przy piwie. 1-2 fajki. A i to nie zawsze. W domu nei jaram prawie nigdy, tak samo w pracy.

No czyli nie palisz tylko przy piwie...

Ano nie dociera - ale teraz przynajmniej może zdychać sam w swoim klimacie.

W reklamowkach zpowiadalo sie na niezla komedie. Wyszla z tego slaba drama jakiejs blachy wyzartej przez proch. Chociaz dla kogos kto z domu wylazi tylko do roboty to faktycznie moze byc to interesujacy "dokument".

a kto wam, nie palacym, zabrania przebywac w pubach gdzie sie nie pali?
czy ktos wam kaze chodzic do miejsc dla palacych?
ja jak mam zamiar zjesc obiad na miescie to nie ide do knajpy dla wegetarian.
ogarnijcie sie troche.

nie wyobrazam sobie, ze wstaje do roboty o 5 30, wypierdalam w ta chujowa pogode na przystanek i nie palę przy tym peta, dużo używek byłem w stanie rzucić, ale tej ni chuja. palenie na chodniku jest spoko, palenie na przystanku nie jest spoko, wiadomo, odchodze zawsze zeby nie dmuchac ludziom w ryj. palenie w klubach/pubach jest bardzo spoko, jak gdzies nie mozna palic to tam nie idę, nie ma takiej opcji, ze piję wódkę na barze i nie mogę poprawic kielona petem, nie ma.

To prawda. Nie chodzi o to kto komu smrodzi, tylko że dopuściliście do tego iż państwo ma prawo ingerować w prywatny biznes w sferze społecznej.

Kto dopuścił?

Ludzie popierający lobby anty-nikotynowe.