Aldatha napisał(a):
Znacie moze jakies niestandardowe przepisy ktore wyprobowaliscie i okazaly sie dobre?
chodzi mi o cos bardziej skomplikowanego niz schabowy + ziemniaki ;p
Ja mam niezawodny sposob. Ok dziala w mim przypadku:
a) otwieram lodowke
b) wyciagam to co akurat wpadnie mi w rece
c) wrzucam do garka i patrze co wyjdzie.
Pomijam kroki takie jak krojenie, przyprawianie itd. Zawsze wychodzi cos, co da sie zjesc.
A pozatym to np.
Pizza:
Mąka, Masło stopione, drożdze, cukier, sól.
Drożdze pokruszyć, zalać wrzątkiem, posolić, posłodzić. Wody nie wiecej jak pół szklanki tak ze 100ml. Odstawić. Poczekać, aż zacznie kipieć (polecam włożyć do sporego garka, albo w kuchni będzie totalny rozpierdol ;p).
Całość wylać na mąke i ugniatać. Dosypywać mąki, aż ciasto przestanie się kleić do rąk. Dolać roztopionego masła. Niezadużo. ze4 łyżeczki wystarczą.
Na pizze to już dajesz to co chcesz.
Za pierwszym razem ciasto ci pewnie nie wyjdzie. Chyba, że masz wrodzony talent do gotowania albo szczęscie ;p. Mnie wyszło i zawsze wychodzi.
Żurek:
Biała kiełbasa, wędzona kiełbasa - inne kiłabsy zależnie od tego jakie lubimy. Ale biała powinna być obowiązkowo (imo).
Ogólnie żurek gotuje sie bardzo łatwo. Kiełbase kroimy na plasterki, wrzucamy do gara i zostawiamy na 1-2h gotowania. Jak ktoś lubi mniej wygotowaną, może gotować krócej. Nie ma żadnej reguły tutaj. Do tego cebula pokrojona, czosnek i jak ktoś bardzo chce to inne warzywa (seler, marchewka, pietruszka), według mnie te ważywa niebardzo pasują do żurku, ale to najlepiej przekonać sie samemu.
Potem całość zalewamy żurem, mieszamy i gotujemy kolejne 20 minut. Żur trzeba kupić w sklepie. Chyba, że tkoś ma ochote własny kwas chlobowy robić to have fun.
Nalesniki:
Napisze jak ja to robie.
9-10 jajek
Dużo stopiongego masła.
Mąka
Woda mineralana (gazowana).
Mleko.
Przepis jest banalny wszystko wrzucamy do jednej miski i mieszamy. W proprcjach z grubsza takich, żeby ciasto było rzadkie i Ładnie sie lało.
Same nalesniki trzeba smażyć na patelni bez tłuszczu (po to do ciasta było dodawne stopione masło). Jak ktoś jakimś cudem nie ma telfonowej patelni radze sie zapotrzeyć ;o.
Gulasz:
Przepis na gulasz jest taki, że mięso się kroi w kostke, warzywa sie kroi drobno, mieso podsmaża, potem wrzuca warzywa, zalewa wodą czeka, aż warzywa będą tak miękkie, że sie rozpadają.
Żeby zagęsić gulaszowy sos, podgrzewamy olej, i powoli disypujemy do niego mąki jednocześnie mieszając. Nie radze tu przesadzać, i dosypywać po troche i wrzucić do gulaszu/czy co tam chcemy zagęścić. Wizualnie moze sie to wydawać "eeee mało" ale jak sie doda, to będzie dokładnie na odwrót.
Sałatka warzywna:
Warzywa gotujemy nieobrane. Jakie ? Co kto lubi. Ale zasadniczo to marchewka, pietruszka, ziemniaki, seler. Wedle gustu można dorzuć inne.
Potem trzeba obrać, i przegnieść (wariant ekstremalny pokroić) w kostke.
Do tego jajka. Też ugotowane na twardo.
Następnie drobno posiekać cebule, dorzucić. Potem śmietane (12% co najmniej) i majonez. Majonezu nie za wiele, ot żeby był. Posolić, popierzyć, zamieszać. Nadaje sie odrazu do jedzenia.
Sos Czosnkowy:
Czosnek obrać, przedusić, zdużić i wycisnać. Śmietane dodać. Majonzez też, ale nie za dużo. Posolići i koniecznie dodać Tzatziki. Do kupienia w każdym sklepie. Świetny sos do kanapek i czego tam jeszzcze.
Domowe wędliny:
Najpierw trzeba sie zapotrzyć w karczek. Z 3-5kg powinno być w sam raz.
Teraz trzebza ugotować marynate. A więc do garka lejemy wode, czekamy aż sie troche podgrzeje, i dodajemy przyprawy. Przyprawy wedle gustu, ja polecam Zioła Prowasalskie, gorczyce, można też dodać troche paryki. KONIECZNIE TRZEBA DAĆ DUŻO SOLI. Ale nie za dużo. Nie będe podawał dokładnej ilości bo ja zawsze sypie na oko. Ale jak woda przy mieszaniu robi sie biała to jest wystarczjąco napewno ;p.
Jak już sie zagotuje to karczek trzeba tym zalać (CAŁY!!) i odstawić na 2-3-4 dni. Im dłużej posto tym bedzie lepszy. Byle niezadługo, bo nie będzie czego piec..
Karczek sie już zamarynował. Wywar wylać, ewentualnie otruć wrogie nam psy i koty, karczek wsadzić do piekarnika. TEmperatura nie większa niż 150stopni. W początkowej fazie piecznie najlepiej 100. Upieczenie tego cuda może zając nawet 5-6h. Jak ktoś niechce/niemoże pilnować to ustawia temperature na 50 stopni i tak zostawia. Jak wróci to akurat powinno być dobre.
Dobrze jest mieso pozakłuwać. Nożem.
Anyway. Po skończeniu, mamy świetną wędline, która może stać nawet 2-3 tygodnie i będzie dobra.
W ten sam sposob można przygotować szynke, schab itd.
Szpinak:
Wyjmujemy z torebki, gnieciemy, wrzucamy na patelnie, dodajemy minimalna ilość wody (albo wcale), dusimy, az się rozpadnie. Nadmiar wody - wylać (tzn. całą).
Teraz trzeba zagotować wode, i dolać jej do śmietany jednocześnie mieszjąc, żeby nam się nie scieła. Całość dać do szpinaku i mieszać. żeby sie na grudki nieporobiły. Najlepiej zjeść na ciepło. Zimne i podgrzewane jest takie sobie.
Mielone to żadna filozofia i każdy chyba wie jak zrobić. Powiem tylko, że mielone bez bułki tartejsą całkiem inne. Trzeba pamiętać, żeby w tym przypadku dolać więcej oleju do nich i smażyć bez tłuszczu, a nadmiar tłuszczu pozostający na patelni odlewać.
Świerzo usmażone są bardzo miekkie.
Świetne do haburgera jak ktoś chce zrobić ;p.
Wiecej nienapisze, bo mówiać absolutnie poważnie moje gotowanie naprawde sprowadza sie do tego co napisałem na początku i zazwyczaj nie pamiętam przepisów ;p.