iniside napisał(a):
Targaryen napisał(a):
Fajny ten GoT. Najbardziej martwiłem się spłyceniem ze względu na cięcia czasowe (10 odcinków na 1 tom to mimo wszystko mało) ale póki co jest dobrze. Nawet dodatkowe sceny mają sens, dobrze oddają charakter postaci.
Catelyn dalej wygląda za staro choć całkiem dobrze gra
Mam nadzieję, że ci co książki nie czytali nie zniechęcą się rzuceni na głęboka wodę od samego początku.
Spoiler
Faceless Man sam nalegał na spłacenie długu, zmusiła go tylko do Zupy Łasicowej Głęboką wode ? Eee nie przesadzajmy. Postaci w pierwszym odicnku nie bylo wiele, wątków też (najogólnie można streścić, że wątek jest jeden i zaiwera sie on w tytule ;p).
Pewnie dopiero pozniej zacznie sie to rozkręcać.
Dla mnie jedyną wadą, jest to, że nie lubie fantasy bez magii. Bez magii o epickiej skali znaczy sie ;p. Ale z drugiej strony, to pewnie wlasnie dlatego ekranizują te książke a nie inne ;p.
Nie wiem dlaczego prawie wszyscy ludzie spodziewaja sie, ze akcja w ksiazkach/serialach/filmach zaczyna od 1minuty/kartki papieru. Z takim kretynskim podejsciem mozna z latwoscia pominac mnostwo zajebistych ksiazek/filmow, etc.
Co do fantasy u Martina, to faktycznie jest go bardzo malo, w klasycznym tego slowa znaczeniu, ale pewnie dlatego, ze to nie jest typowa powiesc fantasty, ot uzywa sie tego terminu bo nic lepszego nie pasuje