za to przy Metro 2034 wynudzilem sie juz troche.
autor mial zajebisty pomysl na wykreowany swiat, ale niestety zabraklo wyobrazni na reszte.

A to akurat prawda.

Ale moim zdaniem tutaj kuleje tłumaczenie. Chętnie bym przeczytał w oryginale gdybym operował bukwami.

Największym problemem tej książki jest to, że nie potrafię sobie tego wyobrazić wszystkiego, opisane jest to tak, że w sumie nie wiem do końca jak to metro wygląda. Powinienem pewnie zagrać w grę albo pojechać do moskwy.

Pośrednio w temacie:

Istnieje/możecie polecić jakąś stronę do katalogowania domowej biblioteki? Coś na wzór tych różnych anime list, gdzie można sobie wpisywać posiadane/obejrzane tytuły. Chodzi mi o to by mieć cały zbiór skatalogowany pod jednym linkiem.

Wiem, można w excelu, ale może jest miejsce gdzie mogę wklepać tytuły i autorów (ewentualnie z podziałem na kategorie tematyczne) by mieć wszystko na czymś na wzór pseudo-stronki...

www.biblionetka.pl ftw

Panowie, może ktoś mi pomoże. Całe lata temu czytałem książkę o alternatywnej ewolucji na ziemi, gdzie gatunkiem dominującym były jaszczury. Za cholerę nie mogę sobie przypomnieć autora i tytułu. W tytule chyba występowało słowo "eden" ale też nie jestem tego na 100% pewny.
Pamiętam, że cywilizacja jaszczurów, opanowała coś rodzaju biotechnologii, ich pojazdy, domy były żywymi roślinami/zwierzętami. Na ludzi polowano... aaa i akcja toczyła się w czasach prehistorycznych.

any tips?

To książki Harrego Harrisona:

- Na zachód od Edenu (West of Eden, 1984), w Polsce w 1992 roku
- Zima w Edenie (Winter in Eden, 1986), w Polsce w 1992 roku
- Powrót do Edenu (Return to Eden, 1989), w Polsce w 1992 roku

Ja proboje czytać Gre o Tron.

Nuuuuddddaaaaaa. Ta książka świetnie mi przypomina dlaczego tak nie lubie polityki, kryminałów, i innego shitu. Szczególnie kiedy koncetruje się on na skali micro, a nie macro.
Bardziej to wygląda jak książka historyczna niż jak fantasy ;/.

omg, iniside failuje coraz bardziej, tpp, akszyn rpgs, a ksiazki to pewnie tylko drizzt ;p

Martin jest wlasnie fajny bo nie ma zajebiscie duzo fantasy w fantasy, ale wole Eriksona.

Mnie poprostu nudza ksiazki, ktore przedstawiaja wydazenia w sklai Micro.

Zdecydowanie wole malaz bo:
a) niepowtarzalny świat (wymyślony od podstaw, a nie jak w 99% fantasy średniowiecze + magia)
b) skoncentrowanie na skali macro wydarzen
c) szczegółowe opisy świata
d) detale, które nabieraja znaczenia dopiero po 4 tomach ;p

Definitywnie Mikro. 20 róznych postaci, 20 różnych perspektyw z 20 różnych frakcji z 20 części świata.

No tak. Ale to wszystko kręci się wokól tych konkretnych postaci. A nie np. wokól całych państw/imperiów/armi.
A to spora różnica.

No to chyba inne książki czytaliśmy.

Dla mnie Erikson byl bardziej skupiony na swoich postaciach i przedstawil tych bohaterow bardziej zywych niz Martin, wiec osochozi.

Ja wole poznawac historie z perspektyw poszczegolnych postaci. Fragmenty Ice&Fire, ktore opisywaly tak na chama polityke z punktu widzenia kraju czytalem jednym okiem.

No dla mnie jest dokladnie na odwrot ;p
O każdym bohaterze, to przez calą książke przewija sie może z kilkadziesiąt zdań. Reszta to opisy interakcji pomiędzy różnymi postaciami, które mają z nimi tyle wspólnego ze biorą w nich udział, ale wielkiego znaczenia nie mają przez większość czasu,

Zresztą to nie postacie są tam najważniejsze. A sam świat i wydarzenia które się w nim toczą swoją drogą ;e.

No i dzieki temu jest wiecej powiedziane o tych bohaterach, jak sie zachowuja itp... btw. co niby ma byc pokazane by "bardziej" poznac bohatersow jak nie w taki sposob? ;p

Martin kopie dupe swoja seria i tak samo Erikson.

Co do eryginalnosci swiata Malazu to proponuje przeczytac "Czarna kompanie" Cooka. Lyknalem niedawno dwa tomy. Erikson rozbudowal ten pomysl i dorzucil garnek epickosci.

Napisanie, ze Martin zrobil sage w skali mikro to juz zupelna bzdura. U Martina bohaterowie sa zajebiscie zywi na skutek zastosowanej narracji, gdzie kazdy rozdzial jest z perspektywy bohatera.

Przy okazji porzadkow odkopalem stara ksiazke Konrada T. Lewandowskiego - "Most nad Otchlania". Takie troche dark fantasy ale bez magii, polecam.

Pare cytatow z okladki:

"MIASTO polozone nad Otchlania, ktorej glebokosci i dlugosci nikt nie zna"

"MOST ktorego konstrukcji nikt nie jest w stanie zrozumiec"

"OTCHLAN ktora jest przedmiotem mitow, badan, sporow filozoficznych, kultem tajemnych sekt, wreszcie obrazem Boga"