Highlander napisał(a):
w tussipectcie masz za free lol, czyli co jakmi ktos kiedys mowil, ze efedryna to pochodna amfy to klamal? ;d
podobna ma konstrukcje ;) afaik mozna wyrabiac amfetamine z efedryny a z pseudo metamfetamine... o ile sie nie myle ;)
Co do humoru, przedewszystkim kwestia mentalnej sytuacji, jak ktos ma organizm w miare ok to raczej nie odczuje zadnych skokow nastroju. U mnie pewnie z powodu depresji poprawialy nastroj, ale moglo sie to wiazac z poprawa wydajnosci fizycznej, chociaz pojawialy sie tez problemy z koncetracja. Inni niczego nie czuli, inni czuli sie chujowo, sama efka w sumie nic nie dawala w polaczeniu z kawa dopiero dawala najs efekt. Ale u mnie np inozytol w energy drinkach poprawia lekko nastroj na reszte dnia, tez pewnie wiarze sie z depresja.
Tak czy inaczej zwieksza wydajnosc fizyczna i spala tluszcz zajebiscie, do tego sie nadawala najlepiej.
Szkodliwosc oczywiscie tez mniejsza od amfetaminy..
Co do problemow zdrowotnych, jak ktos mial problemy z sercem to raczej mogl wykorkowac.. tak jak mogl wykorkowac po viagrze, teraz wiecej chemi sie miesza a efekty i tak gorsze...