Fakt, ale ja bym sie bronil inaczej... Skoro licencje dostaje w zapieczetowanym pudelku, to nie moge jej znac poki nie rozpakuje. Skoro nie moge jej znac, to nie moge wyrazic na nia zgody. Z chwila rozpakowania pudelka, zapoznaje sie z licencja, ale nikt mi juz nie przyjmie gry z powrotem - bo jest rozpakowana i sprzedawca bedzie sie bronil ze on nie wie ile kopii jej zostalo zrobionych.
Wniosek, dostaje kolejne zobowiazania, mimo zakupu legalnego oprogramowania, na ktore nie wyrazilem zgody swoim podpisem.
Madrzej zrobil to juz nawet Microsoft... licencje musisz posiadac a gwarancja przestaje obowiazywac w momencie poprawnego zainstalwoania z nosnika.
A teraz pytanie.
Zgadzajac sie ze lamie prawo, ze jestem piratem i wedle slow niektorych zlodziejem (no coz) to czy kazde najbardziej bezsensowne prawo nalezy z calym szacunkiem dla prawa powazac?
Bo zarowno prowadzenie emulatora, jak i gra na innym jest lamaniem tego prawa, ale IMHO tak samo szkodliwym jak przechodzenie przez ulice na czerwonym swietle - poki nic nie jedzie, nie szkodzi.
Kupujac oryginal Ultimy, place za prace wlozona przez programistow z Origin w wyprodukowanie gry i podstawy swiata - bo to dostaje tak naprawde na plytce.
Grajac na OSI place administratorom tamtych serwerow za to ze sa, pomagaja, pilnuja zeby wszystko dzialalo, jesli nie stac mnie albo nie mam ochoty na to, to czemu mam byc przywiazany do "uslugi dodanej" jaka jest gra na serwerach - no bo nie z powodu ze sobie ktos cos postanowil i to bez informowania przed zakupem produktu.
Taki jest moj punkt widzenia i uwazam ze jest on na swoj sposob uczciwy aczkolwiek nie twierdze ze naleze do charakterow praworzadnych
A no i jeszcze jedno... bardzo altwo jest powiedziec ze nie mozna poki sie nie dsotanie pisemnego zezwolenia... szkoda ze niegdzie nie jest tak samo dokladnie opisane co zrobic aby je otrzymac...
_________________
Ciemno, zimno i do domu daleko....
Tu mi dobrze tu sie rozmnoze
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Szerszen dnia 2001-12-21 16:37 ]</font>