tczewiak napisał(a):
Sęk właśnie w tym, że kundelki powinno się stopniowo eliminować. Nie poprzez odstrzał, ale kastrację, a za dopuszczenie do powstawania piesków nierasowych wolnobiegających - dla właścicieli psów - odczuwalne grzywny.
To nie staffy są najgroźniejsze tylko kundle z nie wiadomo czego.
W miastach kastrowanie/sterylizowanie to coraz czestsza praktyka, ale na wsi to podejrzewam ciagle science-fiction.
Czasem w schronach przeginaja w druga strone, znam przypadek kiedy do schroniska trafil rasowy pies z tatuazem i go wykastrowali nastepnego dnia. Znalazl sie wlasciciel i sie okazalo, ze to champion i reproduktor... Ja bym chyba zabil jakby mojemu psu cos takiego zrobili!
Wymusic ustawowo tego nie mozna, bo by sie pojawily glosy oburzenia i porownanie do faszyzmu. Wydaje sie, ze oplaty za posiadanie psa i przymusowa rejestracja to jest jakas droga, ale to tez raczej spiew przyszlosci. Podatki od psa sa strasznie trudno sciaglane, w Gdansku na przyklad wogole z nich zrezygnowali (chipy nawet sa za darmo). Nie wiem jak w innych miastach.