Wiem, że temat nieco z dupy, ale... nie mogę nic konkretnego znaleźć.
Próbował się ktoś uczyć czeskiego? Rok wystarczy na płynne dogadywanie się?
Ciężko zdobyć obywatelstwo?

Kolejny zdrajca...

Jaki tam zdrajca? Wkurwia mnie tutaj władza, podatki i to jak są dysponowane więc wolę płacić tam, gdzie są one pożytkowane, a nie przeżerane.
Jak tutaj zostaną same nieroby i chuje to to bagno samo się rozpierdzieli w drobny mak.
Kocham Polskę, ale politycy straszni chuje.
Dostałem fajną propozycję z Czech i zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym by zdobyć drugie obywatelstwo i jeśli POPiSSLDuchy nadal będą u koryta ryć nasze portfele to po prostu nie dostaną złamanego grosza.

Może zdrajca to za mocne słowo, ale takie podejście wkurwia, szczególnie jak ktoś podaje się za "patriotę" cyt. "Kocham Polskę".

4$

co do samego języka. Słowacki jest bardziej bliźniaczy naszemu. Ale pojęcia nie mam jak sprawa wygląda tam z podatkami. Pracowałem i z Czechami i ze Słowakami, z tymi pierwszymi nie szło się dogadać, z tymi drugimi szło.

Podatki: 15% w dobie kryzysu, 19% CIT (tak jak i w Polsce), VAT 20%, nie wiem jeszcze jaki jest koszt i obowiązkowość odpowiednika naszego rodzimego ZUSu. System podatkowy jest prosty i przejrzysty. Biurokracja w porównaniu do Polski bliska zeru. Założeniem dla ichniejszych urzędników nie jest to, że każdy obywatel to oszust i złodziej.
Tamtejsi politycy w większości zajmują się sprawami kraju, a nie pierdolonymi krzyżami czy spiskami ruskich.
Jestem patriotą - dlatego zależy mi na upadku obecnego reżimu socjalistycznego. Jeśli udałoby się na taki ruch namówić większość małych przedsiębiorców to ten obecny bajzel będzie musiał upaść na pysk.

Blisko, słowiańska krew, można spokojnie na weekend wpaść do rodzinki. W międzyczasie zaś można działać dla dobra kraju i tłumaczyć rodakom jaki socjalizm jest chujowy.
Policzyłem sobie ile przez ostatnie 6 lat oddałem państwu, spojrzałem na drogi, na plany rozwoju i kurna... Dlaczego ja mam niby utrzymywać tabuny urzędników u koryta?

Znam ludzi, co spędzili 5 lat na zmywaku w Irlandii, przywieźli kapitał, otworzyli u nas działalność i zżarła ich biurokracja w ciągu 2 lat. Zezwolenia, opłaty, podatki, a na koniec mandaty, bo były niedopełnione jakieś wymagania, które istnieją tylko u nas...
Polska jest zajebista, ale SLD, PiS i PO (jakkolwiek by się nie nazywali) nie mogą trzymać władzy.

jak chcesz sie nauczyc czeskiego zeby operowac nim na poziomie idiomatycznym to rok nie wystarczy , jak z kazdym jezykiem im wieksza motywacja tym szybsza nauka

nie trzeba siedziec w czechach ani znac czeskiego zeby robic z nimi interesy. wystarczy angielski. inna bajka ze czechy i slowacja maja srednio 20% wyzsze ceny materialow budowlanych niz w polsce. teraz dodac 2+2.

Nie chodzi o robienie interesów tylko o nie płacenie podatków w Polsce. Całkowicie. Żadnych.

Znajdź sobie jakiegoś czeskiego studenta/studentke na filologii to będziesz miał zajebistego nauczyciela, ja tak zrobiłem z francuskim. Laska tłumaczy mi dokładnie francuza, ja tłumacze polski (co jest kurwa nie lada wyzwaniem).

Czechy to slaby wybor by sie tam przeprowadzic, bo nas nie lubia w chaj.

no to monako. tam nie placisz zadnych podatkow. inna bajka ze 50m mieszkanie w bloku w wiezowcu kosztuje kilka milionow $. w czechach sa podatki i to w euro. od podatkow nie da sie niestety uciec. mozna jeszcze popatrzyc na wschod z lukaszenka mozna sie dogadac. i podatkow nie bedzie, tych oficjalnych. tylko ze to juz bardziej inny kaliber. mieszkac w czechach zey placic 1 czy 2 % mniejszy podatek imho glupota.

ciekawe , napisz cos na ten temat wiecej borboun

PIT niższy o wiele - jest liniowy 15%, a gdyby nie kryzys to zniżyliby do 12,5%, VAT tak samo - liniowo 20%, a nie tysiące sposobów na oszukanie systemu przez wielkich i żerowanie na maluczkich. Jednak tam nie ma tylu ukrytych podatków co u nas. Czechy nie są w strefie EURO. I tu głównie chodzi o to, że skoro POPiSSLD ma zamiar dymać nas wiecznie w dupsko, a ciemny lud to kupi to ja to pierdolę i wybieram kraj na południu.

Lubie chrupki, usatysfakcjonowany?

A dlaczego nie jakiś raj podatkowy, np. taki Liechtenstein?

Koszta?

O widzę, że na wykopie pojawiło się info o prowadzeniu tam działalności.