czysta finlandia + red bull, zadnych kolorowo-smakowych gowien, chociaz znam takich, co lubia perfumy.

raz na jakis czas walimy tez z kumplami



polecam.

co do piwa, to wiekszosc dobrych zostala wymieniona, procz bosmana, chyba, ze przeoczylem.

Kiedys lubilem mocne alkohole, ale ostatnio pije coraz rzadziej.
Piwo rzadzi, najbardziej lubie belgijskie, brytyjskie i niemieckie (w tej kolejnosci). Czesi tez robia dobre piwo, ale mam wrazenie, ze ostatnio sie pogorszylo pare znanych marek (pewnie po wykupieniu przez koncerny). Male browary ciagle trzymaja poziom, ale w Polsce na polnocy ciezko dostac. :/
Z polskich to jedynie piwa z malych browarow da sie pic, nawet jak czasem trawi sie felerna partia to i tak warto.
Duze browary juz niestety jada na ektraktach, nie ma w tym smaku piwa, nadaje sie moze jedynie do wypicia z plastikowego kubka na plazy.

Jedne z moich ulubionych piw:





ale generalnie prawie kazde belgijskie to jakis oryginalny smak. Mam w planach kiedys objechac Belgie od browaru do browaru.

Corona i miller to zajebiste piwa do obiadu. Szkoda, ze u nas zaden browar takich lekkich piw nie robi (lech kiedys probowal ale bylo sredniawe w smaku), dla Polaka to jednak licza sie glownie procenty na etykiecie...

Zapmnialem jeszcze wspomniec o guinnessie (i odpowednikach np. john smiths), jedno z lepszych piw swiata, mi sie nie nudzi, mozna pic i pic, oczywiscie najlepiej smakuje gdzies na zadupiu Irlandii, ale u nas z kija tez jest ok, no i z puszki takiej z kuleczka. To 0,33 z butelki to syf. :/

jagermeister + red bull
piwa: belfast (browar jabłonowo), fortuna miodowe, miodne (browar kormoran), warmiak (browar kormoran), okocim pszeniczne
desperados da się pić jako starter gdy unika się wódki z niewiadomych względów na imprezach
wściekłe psy (malinowe onry, żołądkowa biała lub sobieski)
white russian (black jakoś mi nie wchodzi)

Kiedyś lubiłem guinessa, ale dzisiaj porównuję z tymi nietypowymi polskimi i jest po prostu żenujący. W porównaniu do belfasta (to jest chyba to samo co dublin z juranda) jest kiepskie...
Guinessy draught (te z mrynarową kuleczką) są u nas dostępne w puszkach 0,44l
Bez problemu można dostać na BP i w Carrefourach, czasami w intermarche.


dla kobiet:
paradise (pasoa, wódka, sok anansowy, malibu)


Osobiście nie trawię whiskey. W żadnej formie :/
Bardzo bym chciał, ale po prostu nie wchodzi - johny walker mnie skręca niemiłosierni, ballantines wywołuje wymioty, a jack daniel's to po prostu mniejsze zło :/
Uwielbiam absinth, ale raczej nie taki kupny tylko kobieta nam pędzi :/ Chociaż mam zamiar w tym roku w Czechach sprawdzić i porównać tamtejszy.

Odnośnie piw - tylko schłodzone.

Si, z puszki z kuleczka jest w miare ok. Dobrze wstrzasnac, odwrocic to denkiem do gory i powoli otwierac w kufel...jak zleci ta nabuzowana czesc, otworzyc do konca i lac. Nawet troche przypomina to lane w pubie na dwa razy z wygladu wtedy

Zapomniałem o Absinth, taki niebieski ze Słowacji, 70%, nie pamiętam nazwy. Nalewamy kielona, na łyżeczkę nabieramy trochę cukru, zanurzamy delikatnie w kieliszku, żeby cukier złapał trochę alkoholu, podpalamy i jak się roztopi to mieszamy z zawartością kieliszka. Wrażenia po wypiciu niezapomniane, łzy lecą jak po dobrym wenezuelskim serialu.

zapomnialem o cydrze

z piw bym dodal jeszcze fishera bodajze francuskie piwo ale naprawde dobre. a z mocniejszych alkoholi pieprzowke ale to juz taki home made.

bardzo dobra wódka , od czasu do czasu mozna sie tego napic

na weselu pilem z kaszubem wlasnie taka wódę , 3 dni miałem potem chrypke

Mi fisher nie smakuje zbytnio ,już wole grolsha

Browar Fortuna i jej smoki http://www.browarfortuna.pl/ do dostania nie która w piotrze i pawle

Jak byłem w Holandii to znajomi zawsze prosili mnie o przywiezienie zgrzewki Duvela i wynalazków typu:

Z piw polecam belgijskiego Hoegardeen'a - biale i genialne piwo, niestety u nas go nigdzie nie znalazlem :<

Dzisiaj kupiłem sobie tego guinesa z kulką w środu w puszcze i musze powiedzieć,że całkiem fajny.

A na drugie danie jameson,w realu chyba promocja była bo za 0,7 zapłaciłem 50 zł.

wściekłe psy (malinowe onry, żołądkowa biała lub sobieski) co to za wsciekle psy? damskie?

Tczewskie (Wsciekle Akity, rorororawrr)

Bo mezczyzni pija whisky a pizdeczki malinowe onry. lol

Ja tam jestem konserwatywny i nie pijam wynalazkow jak wy... tylko :

@up - większych zdjęć nie było?

ode mnie wspomniane już w tym temacie piwo Asahi oraz Junmai Ginjo (sake) czyli same low-octane

ja tam pije z kumplami pedalską cytrynowke lubelska, podobnie jak 90% łódzkiej mlodziezy obecnie