Wiedziony ciekawoscia i tym ze WoWik za free sciagnalem sobie Cata i zagralem na tym free koncie i powiem tak:
1. Rzecz na ktora zawsze narzekam czyli - GRAFIKA = TRAGEDIA.
Po uzyciu makr i komend konsoli polepszajacych grafe i tweakujacych niektore opcje graficzne ponad to co mozna uzyskac w panelu opcji gry nadal slabo. Sytuacje uratowal ENBSeries z GTA4, ktory dziala z WoW dodajac HDRy, Occlusiony, poprawia oswietlenie, ktore imituje dynamiczne, bloom, itp.... Po minutowej zabawie z plikiem INI grafika jest znosna.
Niektore miejscowki nawet potrafia zrobic wrazenie, przede wszystkim designem i rozmachem - nowy Orgrimmar jest calkiem fajny, szkoda tylko ze nie na defaultowej grafie.
2. Gameplay = SPOKO. Zrobilem Trolla, nowa start area luzik, zrevampowany Durotar 10 razy ciekawszy od starego, nowe questy fajne. Tu akurat jest lepiej niz w RIFT. : )
3. Teraz wady: Nuda pomiedzy questowaniem, swiat jest martwy, niedynamiczny, statyczny, itp.... bardzo brakuje czegos takiego jak np. kolekcjonowanie artefaktow ala RIFT/EQ czy czegokolwiek dynamicznego w swiecie gry co przerywaloby schemat -> Quest HUB -> lazenie -> questy -> lazenie -> nagroda -> vendor -> lazenie -> QuestHUB. Wylazi na wierzch jak doskonalym pomyslem jest Dynamic Content w MMO - nawet w takiej podstawowej formie jaki jest w RIFT. Bardzo mi tego brakowalo - zeby cokolwiek sie dzialo... niestety w WoW nie dzieje sie nic.
4. No i na koniec najgorsze - poziom trudnosci i zaangazowanie gracza w levelowanie oraz szybkosc "expienia". No tutaj jest slabo - gra nie wymaga od playera doslownie NICZEGO podczas robienia questow. Sa latwe, zginac ciezko nawet clothowcem, ot... idziesz i napierdalasz jak w Diablo 2 na poziomie Normal. Questow grupowych nie ma, elitek w open world nie ma, contentu grupowego poza instancja nie ma... NUDA. Jedyne co ratuje gre atm jest ciekawa fabula zony i ciekawe jej przedstawienie podczas questow oraz jak zwykle duzy nacisk na fajny design zony, questow i duzy na cisk na Lore, fluff oraz szczegoly i detale.
5. Najwiekszy WTF to szybkosc levelowania... nie dosc ze jest koszmarnie latwo to jeszcze jak zrobilem all q w Durotar to dinglem 14lvl (w zonie lvl 1-10) i to bez gildii (bonus EXP), bez RAF i bez herloomow (nowe konto). Questy pointujace do nastepnych zon (Northern Barrens i Azshara do wyboru) mam zielone, jeszcze jeden lvl i beda szare lol (a spokojnie go wbije w kilkadziesiat minut w Durotarze na samyym zbieraniu rudy) ... epic fail.
Podsumowujac... pisze to z perspektywy gracza solo, cieszacego sie w Theme Parku tzw. "podroza" czyli levelowaniem i patrzeniem jak charek z 1lvl w szmatach robi sie coraz silniejszy oraz poznawaniem swiata gry itp.... w WoW to atm nie istnieje, wszystko sie dzieje za latwo, za szybko, wlasciwie bez naszego udzialu.... szkoda.... to byla jedna z najlepiej zrobionych rzeczy w Vanilla WoW. Blizzard zapomina ze nie wszyscy gracze jebia tylko na endgame "oby jak najszybciej", choc zdaje sobie sprawe ze to jest wiekszosc community WoW. Srsly po tych paru godzinach z WoW teraz NIE MAM ZIELONEGO pojecia po chuj oni revampowali caly swiat aby byl ladniejszy, ciekawszy, questy lepiej przedstawione i bardziej wciagajace fabularnie (a sa) jak przez to wszytko sie przechodzi jak rozgrzany noz przez maslo i nawet nie zwraca uwagi. : ) Ogolnie to gra sie tak ja na priv serverze z podkreconymi ratami EXPA tylko bez bugow.
Nie jestem sobie w stanie wyobrazic jak szybko mozna sie przekopac przez ta gre z bonusem do EXPa od gildii, heirlooomami i RAF. Dziwie sie ze nie ma jeszcze opcji zaczecia na max lvlu.
Podsumowujac nr 2 - Mimo ze gra sie calkiem fjnie, contentu niby jest od chuja to wszytko w WoW rozbija sie o polityke "No Brain No Pain" i rushowanie przez content do endgame. Chuja w tym jest MMO, chuja w tym jest RPG, wiecej HnS i gry coop ala Guild Wars 1 z Orgrimmarem/Stormwind jako central chat hubem.
Niedziwie sie ze ludzie z WoW uciekaja i wszpolczuje all tym co np. wrocili napaleni na Cataclysm wydajac np. 200-300 PLN na wszytko od poczatku tylko po to zeby zobaczyc cos takiego czyli sptworzenie postaci -> kilkadzesiat (-nascie z bonusami?) godzin prosciutkiego HnS -> napierdalanie smokow do znudzenia (dosc szybkiego z tego co czytam o biezacym endgame w WOW) .
Chciaz imho jesliby Blizzard poszeld choc troche po rozum do glowy i w dodatku nr 4 zmienil troche polityke dotyczaca designu gry w elementach nie-endgeme'owych, dodal choc troche dynamiki do swiata gry za pomoca dynamic contentu albo wiekszej ilosci questow grupowych czy w jakikolwiek inny sposob i odcasualowil gre choc troche (nie mam nic przeciewko casual ale to co jest atm to jest przesada - to jest ULTRA CASUAL i to na very easy mode) czyli dodal troche trudniejszych miejscowek, jakies elite mobki do klepania w grupie, zwiekszyl troche poziom trudnosci "ogolny" to reszta moze zostac jak jest bo tbh ta gra dalej ma "to cos" co miala w 2006 roku... tylko jest tego juz baaaardzzoooo malo.
PS. To nie jest zaden flame-starter post choc pewnie cypisowi sie nie spodoba... chcialem opisac swoje wrazenia z grania w WoW za free... ot... moze sie komus kto chce zaczac gre atm przyda. Ponadto jest to opis wrazen gracza ktory na w dupie endgame i wyscic szczurow po +10 stamina i ktory nie uwaza ze gra sie zaczyna na max lvl (a wrecz przeciwnie uwazam sie tam sie theme park konczy) i nie uwaza sie zeby moc cokowiek napisac o WoW, pozytywnego czy negatywnego trzeba 50 razy zabic Lich Kinga Na Ultra Heroic mode.....a takich postow o WoW jest jak na lekarstwo.
PS2. Jesli sie komus chcialo przeczytac calosc to wspolczuje... : ) Wyjdzcie na dwor ladna jest pogoda.
PS3. Kurwua nie ma fajengo Theme Parka atm znowu... RIFT jest spoko ale z recji tego ze gra jest nowa i nie ma jeszcze w uj contentu to chwilowo go "przeszedlem", w LOTRO widac coraz czesciej ta sama polityke co w WoW i o ktorej pisze wyzej a reszta to wogole nie trzyma poziomu. GW2 nadchodz szybciej!!!
Nowy content jest calkiem spoko imo. Ale tez nie rozumiem jak go wogole zobaczyc jak po paru questach trzeba zmieniac zone.
Natomiast zauwazylem nowa bolaczke ktora pojawila sie w cata, imo przedobrzyli momentami z phasingiem. Nowe zony maja w zasadzie lancuszek questow ktory trzeba skonczyc zeby odblokowac konieczny content (czy to jakas frakcje czy zone).
-Przy levelowaniu alta jest sie zmuszonym do wykonania x questow (80 w hyjal + ~120 w deepholm)
-Nie da sie pominac startu dla goblinow, ktory jest uciazliwie powolny i arcynieciekawy za drugim razem. Ba, warriorem nie bylem w stanie wykonac jednego questa solo, a story nie da sie inaczej popchnac. To jest durnowate bo zona swieci pustkami a ja mialem ogromne szczescie ze akurat kogos spotkalem.
Niestety kazdy aspekt gry byl designowany chyba juz z 15 razy. Gra jest ogromna, pelna contentu, ciekawego lore a endgame sklada sie z 2 dungeonow w tym samym theme dla casuali i jednej lokacji raidowej dla hardkorow. Reszta lezy sobie martwa i czeka na lepsze czasy, no kurna litosci..