Tam masz przecież napisane że są

Co innego wjechac do kraju a co innego moc tam normalnie pracowac;) To ze nie ma wizy nie znaczy ze mozna sie tam przeprowadzic. Co do USA to majac tam rodzine moglbys miec wieksze problemy z wjazdem niz bez tej rodziny... szczegolnie ze w polsce nic cie nie trzyma;)

Ponoć przy wypełnianiu wniosku o wize kanadyjską jest więcej pytań i większa spowiedź niż w przypadku wizy do us.

Przeciez do kanady nie ma wiz...

Mozna jechac na pol roku, rozejrzec sie, zlapac jakas prace i jak sie spodoba potem starac sie o wize na pobyt staly.

Sprawdziłem i rzeczywiście znieśli 3 lata temu, mój błąd

Do kanady juz dawno nie ma wiz.

A posiadanie 'rodziny' w USA tyle Ci da, ze w najgorszym przypadku z tego nie dostaniesz nawet wizy turystycznej. "Zbyt slabie zwiazki z ojczyzna i mozliwe ze uciekniesz". O legalnej pracy mozna zapomniec, chyba ze otworza loterie greencardow.

Fajna mapka. Trzeba tez pamietac ze to ze nie ma wizy nie oznacza ze wjezdza/wyjezdza sie za darmo. W takim Ekwadorze np sie placi za wyjazd chyba z 100zł Czym to sie rozni od wizy "z automatu" w innym kraju? Chyba tylko tym ze sie mozna niemilo zdziwic na zakonczenie wakacji.

Praktyczna mapka
Przynajmniej w przypadku Wenezueli - teoretycznie trzeba mieć wizę, w praktyce mają to w dupie (na mapie prawidłowo - bezwizowo )
Teoretycznie na granicy dostaje się 2 świstki i jeden z nich trzeba przy wyjeździe zwrócić, w praktyce baba miała bluescreena na kompie, wypełniała ręcznie, a kopię dla mnie wyrzuciła do kosza. Też nikt się tym nie przejmował przy wyjeździe

Mialbys zonka jakbys trafil na jakiegos urzedasa przy wyjezdzie, ktory chcialby ten swistek

10$ by zalatwilo sprawe.

Mapka fajna, ale to do zwiedzania.

Dobra, dzięki za całe info w topicu.
Jako że mój topic, pozwolę sobie na lekkiego offtopa - Co warto w USA zobaczyć? Z góry mówię, że jestem dziwny i uwielbiam miasta wszelakie. Ale nie zabytki, ani nic takiego, tylko ładne ulice pełne samochodów nocą, wielkie budynki itd. Gdyby dalej stało, pewnie zobaczył bym WTC.
Jak na razie, myślę o Nowym Jorku, może Los Angeles/Las Vegas. Ktoś był, i ma jakieś propozycje?

To dobrze, ze nie lubisz zabytkow. Zabytki w USA:<

To tak jak jakiejs jednej dennej komedii szukali 15wiecznego zamku w USA:<.

Zalezy na ile jedziesz i ile masz kasy, do USA sie jedzie na miesiac-dwa kupuje sie taniego trucka (jezeli nie masz zbyt duzo kasy) lub wypozycza sie cos fajnego i nowego z klimatyzacja i jedzie wzdluz np. West lub East coast.

Jak na krocej to nie wiem co Ci moge polecic - jeden lubi klimat San Francisco i niskich, prawie ze Europejskich zabudowan, drugi molochy w NY a trzeci pastwiska w Iowie, a ja np. lubie jarac crack z murzynami na melinach :<... Powiedz co Cie interesuje bedzie latwiej

dziwki i szampan

duble blasta post

Las Vegas robi efekt ale tylko na glownej ulicy i wieczorem/noca:P Poza ta ulica nie ma raczej za wiele miasta do ogladania;) Ja lubie przyrode wiec wszystkie pustynne stany i ich parki narodowe polecalbym objechac:P Co kilka h albo i czesciej bedziesz mial do zobaczenia zupelnie inny krajobraz (ZUPELNIE INNY!). NY to syf ale syf ktory warto zobaczyc zapewne;) Ja bylem 11 wrzesnia wiec swiecily sie "wieze". Nie wiem czy normalnie tez sie swieca ale nawet jesli nie to sama strefa 0 jest ciekawa z tymi wszystkimi "pomnikami" samorobkami. Poza Las Vegas to nie polecam miast tych na poludniu w lecie;) Moze w jakims Los Angeles czy Miami ktos zyje (nie bylem) ale w takim Phoenix w dzien to trudno spotkac wieksza ilosc osob... No i nie ma co liczyc na jakies wielkie budowle. Kilka wiekszych wiezowcow i tyle bedzie. Wystarczy zobaczyc zdjecia tych miast z lotu ptaka.

IMO miasta lepiej wygladaja niz w rzeczywistosci a nawet potrafia rozczarowac czesto swoja tandeta (szopy z drewna), brudem (NY) i brakiem wiezowcow ktorych sie spodziewamy (LA) Zwiedzaj parki narodowe bo sa nieziemskie!:p

jak US to tylko pojezdzic po stanach nie siedziec w jednym miejscu
moj kumpel jest teraz w Allendale i mowi ze po pewnym czasie jest nudno jak pizda

A i co jeszcze chcialem powiedziec. Zwiedzajac parki narodowe fajnie i tanio jest spac pod namiotem http://koa.com/ taka np siec campingow oferuje pelno spotow w US, za namiot i 4 osoby chyba jakos 35$ wychodzilo. Namiot itp z wallmartu za grosze. Czesto campingi maja baseny na wypasie pod palma/kaktusem itp W ten sposob mozna niewielkim kosztem zwiedzic spora czesc stanow. Za wypozyczenie samochodu dobrego <1000$ za 2 tyg z ubezpieczeniem pelnym.

Tak wiec jesli ktos nie chce zwiedzac miast to niech bierze znajomych, kupuje bilet na wschodnie wybrzeze, wskakuje w samochod i mozna miec niezlego roudtripa za dosc niewielkie (w porownaniu do innych opcji) pieniadze:)

Ps. Tylko trzeba wczesniej sie dowiedziec czy samochod wypozycza zeby na lotnisku nie utknac. Trzeba miec odpowiednia karte kredytowa, a taka wydana w polsce moga olac;/