Ale ja tu dalej nie widze niczego nielegalnego i lamania prawa autorskich. Jedynie tak jak pisalem wczesniej, lamanie EULA i TOS gry. Twoj post to potwierdza.
Pogrubie ci wazne slowa a tym co zacytowales:
"License limitations.
[...] You agree that you will not, under any circumstances: [...]
D. modify or cause to be modified any files that are a part of the Game Client or the Service in any way not expressly
authorized by Blizzard;
E. host, provide or develop matchmaking services for the Game or the Service, or intercept, emulate or redirect the communication protocols used by Blizzard in any way, for any purpose, including without limitation unauthorized play over the internet, network play, or as part of content aggregation networks; [...]
ANY ATTEMPT BY YOU TO DISRUPT THE SERVICE OR UNDERMINE THE LEGITIMATE OPERATION OF THE GAME CLIENT
MAY BE A VIOLATION OF CRIMINAL AND CIVIL LAWS. "
"authorized by Blizzard" i "may be". Mysle ze domyslisz sie dlaczego akurat te slowa sa wazne.
Ponadto zgadzasz sie na EULA i TOS ale jaj zlamanie nie jest "nielegalne". Prawa autorskie =/= EULA i TOS. W EULA I TOS firma moze ci zabronic oddychac podczas gry i musisz sie zgodzic jak chcesz zagrac tylko ze to jest niewazne bo prawo krajowe jest nadrzedne.
Blizzard cie moze za serwer pozwac cywilnie, co tez zrobil w tym pierwszym linku. I wygra lub nie - zalezy od kraju. Sa na to precedensy w obie strony.
Oczywiscie sprawa zmienia sie gdy w gre zaczyna wchodzic korzysc majatkowa = wtedy wkraczaja prawa autorskie. To jest zreszta slowo klucz w wiekszosci przepisow dotyczacych prawa autorskich. Bez korzysci majatkowej nei ma nawet mowy o przestepstwie w tym przypadku, obojetne co by sobie producent MMO nie napisal w EULA i TOS. Zawsze nadrzedne jest prawo krajowe a w tym wypadku (postawienie darmowego servera gry MMO) nie ma ono zadnego zastosowania.
Przynajmniej jesli chodzi o WoW bo niestety musze cie rozczarowac ale zmiana pliku realmlist nie jest scigana polskim prawem (bo musialoby by byc wtedy scigane nawet grzebanie w plikach ini i configach) a pliki serwerowe itd caly stuff nie jest "kradziony od Blizzarda". Akurat to wiem na 100%.
Tak wiec podsumowujac... w naszym kraju postawienie DARMOWEGO serwera World Of Warcraft a juz wogole granie na nim jest calkowicie legalne w swietle polskiego prawa. Nie lamiesz praw autorskich (o ile nie uzyskujesz korzysci majatkowych), nie lamiesz prawa wogole.
Lamiesz za to EULA i TOS gry a EULA i TOS firmy z USA w naszym kraju (i w kazdym innym) znaczy mniej niz zero. Za zlamanie EULI i TOS Blizzard moze cie ofc we wlasnym zakresie ukarac... poprzez bana (naprzyklad) lub wytoczenie cywilnego procesu o domniemane straty finansowe (kolejne doc plynne pojecie w prawie), ktore odnosza dzieki dzialalnosci takiego servera.
Tyle. Wiecej filozofii tu nie ma.
PS. To o sensownosci to bylo do roballa jakby co nie do ciebie. Jak to mowil Pawlak "Madrego to i milo posluchac". Glupiego niestety nie.
Ogolnie cala sprawa jest na zasadzie ze "sciagac mozna a udostepniac juz nie" i czy "piractwo komputerowe to kradziez"... ile ludzi tyle opinii. Czesto nawet ilu prawnikow tyle opinii. Jednak PODYSKUTOWAC (tak sie dyskutuje robak - ucz sie) zawsze mozna. Nikt od tego nie umrze.
PS2. a tak wogole to chodzi o to ze ludzie mysla ze EULA i TOS to bardziej przejebana rzecz niz dekalog
i o to ze niektorzy lubia naduzywac slow "kradziez" i "nielegalne" w kontekscie prawnym.