Sob przy twoim terenie lepiej zostan przy swoim xc:)

Na takich terenach jak u mnie na coilair jezdzi sie miodnie:

...w takich chwilach zazdroszcze miejscowki (ale tylko na chwile,bo jednak lubie mieszkanie w duzym miescie)

W te gory co widac na zdjeciach mam z 10km lekko w 20 min da sie zajechać tam:)

Ale przecież ta Kona to jest geometria XC/FR, korba też normalna więc co za problem? Kwestia gustu tylko czy ktoś woli na bujawce czy na trzęsiawce

Nyx powinieneś dokupić teraz GoPro i na trasę

No tylko na równe tereny i asfalt te opony co teraz mam daj niezły opór, ale jak sie wjedzie do lasu i zacznie szalec, przyczepność jest niesamowita.

Tu typowy rower xc kony HEIHEI 29:


Bardzo podobny z wygladu do coilair, tylko tu mamy duze kola 29 i amory z mniejszym skokiem.

Nie wyobrażam sobie śmigania na 29'' dookoła jakiegoś jeziorka u mnie na ścieżce szerokości 100cm :) każdą gałąź zahaczę :]

to sie naucz jezdzic

Prawie się nie różnią te dwie Kony Kup sobie do niej Race Kingi 2.2 albo Schwalbe i będziesz śmigał. Świetnie się toczą.

Też nie mogę się przekonać do 29" kół ale znajomy się przesiadł na taki rower i mówi, że jeździ się genialnie.

Mendolek chyba zły dzień ma, co się stało? chcesz o tym porozmawiać?

@Nyx
Weź sobie Racing Ralphy 2.25 od Schwalbe, możesz się pokusić o tzw. White Strips czyli białą obwódkę, wyglądają przy okazji genialnie i genialnie będą pasować do Coilair. Dobrze w terenie śmigają, mają szybki bieżnik i jest jak na swoją szybkość bardzo wytrzymały.

Tak dokładnie wyglądają, sorki komórką zdjęcie robione:


http://www.schwalbe.com/gbl/en/produkte ... rodukt=177

e czemu?
jezdzilem po sciezkach, ktore mialy po pol metra szerokosci na jurze krakowsko-czestochowskiej, na 'zwyklym' goralu i dawalem rade.
ale jak rozumiem, teraz potrzebny jest rower za 5k plus asfalt w lesie

Nie, 29'' koła przy góralu to nie jest zwykły góral, poza tym dopiero co na rynek weszły takie koła, więc są zwolennicy i przeciwnicy. Poi prostu siedzisz wyżej i o wszystko haczysz. Za to na prostych trasach typowych do maratonów zapierdalasz aż huczy.



Akurat tutaj się bardzo mylisz, bo zrobiłem w ciągu 3 miesięcy 1500km w lesie na swoim góralu. Aktualnie jestem na poziomie wyrabiania sobie odpowiedniej kadencji dla siebie w lesie, żeby jak najlepiej spalać kalorię.

aha.
no ja jezdzilem dla przyjemnosci.
spierdolenie sie z 30cm sciezki do lodowatego strumyka - bezcenne doswiadczenie.
aha moj goral wtedy to byl jakis noname, z przerzutkami shimano i zajebiscie dawal rade.
ale jak rozumiem, bez podniety zajebistym sprzetem, nie ma funu

Ja Ci powiem, że jak oglądam tych świrów którzy uprawiają DH... to jest dopiero kosmos. To co my uprawiamy to jest czysta amatorka, to co oni z tymi rowerami robią to już jest maksymalne wykorzystywanie całego sprzętu.

Polecam film Life Cycles, fajnie pokazuje czym jest Downhill i Freeride. Mi tylko pozostaje marzyć o czymś takim nie tylko ze względu na $ ale też na miejsce zamieszkania.

polecam wybrac sie do jury i tam pojezdzic.
life cycles wysiada momentami

I znów ta kasa Po co ludzie kupują karty graficzne za 2000 jak mogą pograć na takich za 600 zł? Z rowerem jest podobnie. Miałem fun na pierwszym góralu za 1500 i mam taki sam fun na obecnym za większą kasę. Ale nie zmienia to faktu, że na tym droższym jeździ się lepiej - lepsze komponenty, mniejsza waga, precyzyjniejsze działanie. Ale radość z jazdy pozostaje taka sama. Najważniejsze to jeździć. Jak mawiał mój kumpel "To nie XTRy napędzają rowery"

Nyx akurat, przesiadając się z Neosa na Kone doznał to samo co ja. Ja jeździłem Kellys Neosem po szosie 90%/lekki teren 10% przez 4 lata. Po tym jak się przesiadłem na MTB, doznałem olśnienia jakim ja byłem idiotą jeżdżąc neosem i tak się ograniczając. Magnusem jestem w stanie wszędzie pojechać, a im trudniej tym lepszy fun. Neosem na krawężnikach gumy łapałem.... także największą różnicę da się odczuć po zmianie stylu roweru.

Teraz, jakbym się przesiadł z poziomu Shimano SLX na poziom XTR, nie sądzę że miałbym takie odczucia i różnice, jak pomiędzy Neosem a Magnusem. Pewno łatwiej by się jeździło, hamulce by super działały, ale i tak musiałbym napędzać tymi samymi nogami i z tą samą siłą rower.

Tak jak napisałeś, nie XTRy napędzają rowery. Poziom amatorski w lesie, na moje oko to SLX/XT, nie wyżej. Chociaż to i tak już dużo.

mieliscie moze do czynienia z detkami Foss EFT?

@ kona collair

JEbac jednozawiasy. Btw nie podniecaj sie hujowym modelem dampera foxa.

@ Detki foss

Wagowo całkiem spoko wypadaja ~ 170g
Jesli chcesz je podgrzc to i zrobisz to zapalniczka wyglada to hujowo. Trzeba uzyc zgrzewarki zeby jakos to wygladalo.

Jesli czesto przebijasz detki i dbasz o wage roweru detki fossa na pewno lepiej wypadaja na tle detek + mleczka.

No własnie widzalem kony roznych ludzi i wiekszosc z nich miała wymieniony ten damper. Jak na razie musi mi ten starczyc i tak do amatorki to jest az za dobry amor imo.

TEn damper ma tylko regulacje odbicia i pro pedal afair... troszke lipa zeby fajnie go sobie ustawic. Ja troszke jezdzilem FOX DHX 5.0 air i to jest dopiero bajka. Teraz niestety na sprezynie smigam ; /

Ten moj fox na sell jest jakby co : P