Za ile?; d

POwiedz jaka dlugosc montazowa Cie interesuje, od tego tzreba zaczac : P

Na 13 stronie dalem jego zdjecia... serwisanci NSbikes mowia ze jest spoko a z forum Zangetsu~ tez potwierdzil, ze jest wszystko z nim ok.

Nie jestem jeszcze na tyle w temacie zeby stwierdzic to:)

Ja jakbym miał wybierać teraz Kone, to wziąłbym Tanuki Deluxe z tego roku,



Zajebista jest. Idealna na moje warunki terenowe, XC w większości + Dual.

Rufen, przy okazji oglądania fotek gościa z forumrowerowego, zobacz na co natrafiłem:

https://picasaweb.google.com/1019771557 ... 8050530210

Wyślij mu zapytanie czy dają radę te dętki :P

JAkbys chciał zmienić amor to miałbyś problem bo mało jest ram w standardzie tapered...DLugo trzeba czekac zeby sprzedac taki amor. Pewnie wsadzisz tam 1 1/8 z redukcja.

Tekst serwisanta ode mnie ze sklepu: jak ci szklo wejdzie w opone i zrobi sie wieksza dziura to chuja ci da ta technologia.

Też uważam te dętki za jakiś pomysł z nieba... już wolę kupić 3 Schwalbki i wpakować do plecaka, niż jeden wynalazek za 50 dych który i tak Ci nic nie da.

ALe na snejka pewnie dobra opcja te detki. Trzeba byc zdolny zeby jezdzic po szkle/ innych ostrych przedmiotach lol.

Nie lepiej dętki i zestaw łatek? 3 dętki w plecaku to taka filantropia żeby inni mieli

@italios1: u mnie w pobliskiej puszczy trafiają się dowcipnisie, co tulipany z butelek zakopują, zakrywają ładnie liśćmi, trawą i mają "fajno zabawe" zapewne z tego dowcipu.

Są mleczka uszczelniające, zestawy do opon bezdętkowych. 40 za dętkę, to musialaby się sama pompować.

Generalnie te dętki są fajnym pomysłem pod warunkiem że się większa dziura nie trafi. Jak jednak się trafi to i tak pompka potrzebna. A dętki są i za 100 pln, jedyna zaleta - waga, minus - przebijają się od jazdy nawet i po trawie.

Nie mówiąc o tym, że przy odrobinie wprawy załatanie dziury to kilka minut całej operacji przecież

Ja tam w ogóle nie łatam, raz na 2/3 miesiące można wydać 10PLN na dętkę. Od czasu jak mam Schwalbki (maj) nie złapałem jeszcze gumy na tej dętce z przodu, złapałem za to z tyłu na zwykłej.

Ja złapałem już parokrotnie a powodem były kolce z jakiś krzaków/drzew. Może to urok zwijanych opon, może pech ale dętkę wolę wymienić w ostateczności.

Ja jeżdżę sporo na przełaj po lasach i jeszcze nigdy w ten sposób nie przebiłem opony.. może dlatego, że w taki teren nie nabijam na kamień tak jak niektórzy.

Ding Dong :] też zawsze się śmiałem z takich rzeczy, aż w końcu sam tego doświadczyłem.

Ale w teren to się spuszcza powietrze dla lepszej przyczepności i tłumienia drgań a nie żeby opony nie przebić. AFAIK to właśnie mniejsze ciśnienie w oponie zwiększa szansę na dziurę w dętce.

Tłumienia drgań? ja właśnie sobie nie wyobrażam że na flaku latam po lesie. Każdy możliwy zadzior dojdzie wtedy do dętki, na oponach jest min i max napisane i zawsze dmucham pośrednio. Ostatnio mi właśnie spadło po 24h jak ten kolec mi si bił, to się prawie wyjebałem na asfalcie bo mi sama opona o mało nie wyskoczyła z obręczy.

Ja pompuje ludziom "na czuja" patrząc ile mniej więcej ważą. Dla siebie (90-95kg zależy od miesiąca) dmucham 4 atmosfery na miasto natomiast zrzucam do 3.5 na szutrze oraz 2.8-3 jak jest głęboki suchy piach na szlaku.

EDIT: Moim zdaniem o ile szuter to od człowieka zależy o tyle w kopnym gruncie spuszczenie powietrza to absolutny mus, opona wtedy spłaszcza się i lepiej trzyma. Zamiennym zabiegiem jest zastosowanie szerokiej obręczy (jak do typowych skakaczy np NS Bikes) Wtedy nawet 1.8 opona wygląda na 2.0.