eksperci od finansow/sprzetu/laczy/skalowania aplikacji zaraz obala dzialajacy biznes od 2009 hehehe
zupelnie jak huri obalil matematyke calkiem z wina :D

btw i co to kurwa za magia ze przy malym obrocie oplaca sie prowadzic biznes a przy duzym juz nie

OnLive ssie po 1 pod względem laga, po 2 pod względem gorszej grafiki. Próbowałem zagrać w demo Metro 2033 i masakra, jakbym grał na Celeronie 400 - tam też miałem takie fajne opóźnienia kursora, do tego rozmyta grafika - to już wolę pograć w gorszych detalach na swoim PC niż męczyć się z oglądaniem mydła.

Jak ktoś zauważył. Większość ludzi gra o podobnej porze, wiec istotna jest kwestia optymalizacji ilości sprzętu obsługującego cały ten system. Skoro nie stoją tam zwykłe pc to i cena tych serwerów jest pewnie wyższa. Duża ilośc użytkowników = duże nakłady na sprzęt i jeszcze trzeba tych userów dostatecznie długo przy sobie utrzymać. Tak więc przy dużej skali przedsięwzięcia jest się nad czym zastanawiać panie inżynierze.

a nieeksperci wierzą w magiczne superkomputery mające uciągnąć tysiące crysisów. heh

to co, myslisz ze oni tam wymyslili superzajebiste klastry graficzne i zamiast udostepnic technologie plebsowi zdecydowali sie postawic platforme na ktorej nie da sie pograc w normalnego fpsa?

Oczywiscie, ze tam stoja normalne pc, conajwyzej dostali znizke na karty graficzne/napisali soft do efektywnego rozbicia obliczen na rozne pc - w koncu nie zawsze gra ssie 100% cpu/gpu wiec pozostale % mozna jakos efektywnie wykorzystac.

No i jeszcze pomysł powiązania usługi ze sprzętem. Tzn. żeby korzystać z serwisu musisz kupić ich terminal. Taki Apple tylko gorszy.

Inna rzecz uboczna. Takie serwisy jak by miały całość / większość rynku gier to PC i konsole tracą rację bytu. Zostaje tylko drogi sprzęt potrzebny np. do pracy niektórych specjalistów , czyli nie kupisz kompa normalnego do domu albo będzie on bardzo drogi , a jak kupisz to nie pograsz bo OS nie będzie miał features aby obsłużyć grę (duża część kodu takich rzeczy jak DX czy OGL , etc tylko server-side) albo w ogóle będzie miał inna architektóre.

W ogóle takie przestawienie i posiadanie całkowitej fizycznej kontroli nad oprogramowaniem na server-side , może mieć tak daleko idące skutki , że połowa osób chwalących teraz będzie kurwiło pod nosem, bo oprócz kupienia gry + zaplombowanego terminalu nie będzie w stanie nic zrobić.
Zapomnij o modach , dedykach , kupieniu używanej gry / programu , jakiejkolwiek "kustomizjacji" kompa (tzn. terminalu sorry) z wyjątkiem wyboru ekranu.
Nie wspominając o wątpliwych etycznie zagraniach jak spiraceniu gry, bo nawet jak zdobyłbyś jakimś cudem kod gry , to za chiny nie odpalisz na swoim śmiesznym terminaliku , bo to będzie aplikacja napisana pod specyficzne środowisko i sprzęt występujący u dostawcy usługi.
Także do odpalenia potrzebne by było poteżne oprogramowanie serwerów świadczących takie usługi ,etc

Oczywiście to wizja po tzw.. okresie przejśćiowym gdzie będzie to tylko jedna z form dystrybicji gier na normalne "pecety".

I to nie jest jakieś SF , to są wszystko stare pomysły sprzed 20+ lat , tylko ,że o irionio Microsoft (i w mniejszym stopniu MacOS, Linux i OS/2) zmienił całą filozofię komputerów osobistych 20 lat temu.

Wcześniej miała to być( i w przez jakiś czas w niektórych rozwiązaniach było) właśnie "chumra" czyli mocne serwery Unix-owe a użytkownicy monitor + słabiutki komp w roli terminala płacący za dostęp do zasobów serwera.


Zastanowcie się poważnie czy chcecie takie coś i wybiegnijcie umysłem trochę dalej niż "cool mogę zagrać w grę na słabszym kompie / lapku na uczelni". Bo to będzie miało dużo większe implikacje.

Po prostu utrata kontroli nad oprogramowaniem i sprzętem , poza podaniem numeru CC i kliknięciu play :/

Mokry sen wszystkich game developerów i dystrybutorów

O efektach skali pan slyszal?

Nie trzeba - konsole skutecznie powstrzymaly ten trend. Czy to dobrze, czy zle, to juz temat na osobna dyskusje.

lol jaki rok , 3 letnie kompy daja rade wszystkiemu co wyszlo i jeszcze beda dawac , wlasnie teraz kompa do gier mozna zlozyc za zajebiscie male pieniadze , mniejsze niz konsola nawet

Pojawienie sie taksowek i autobusow nie wplynelo na produkcje samochodow osobistych, wiec czemu taka usluga ma magicznie wplynac na rynek pc, conajwyzej rynek sie podzieli, czesc bedzie popierdalac na wlasnych pc czesc na cloudgamingu.

Slyszal na bank. Mial juz kilka problemow ekonomicznych w swoim zyciu (min. pamietny wplyw opadow sniegu w polsce poludniowej na ceny kurtek narciarskich w poznaniu)...

Druga sprawa jest to, ze meterr wypowiadajacy sie o pieniadzach to tak jak ashton mowiacy o wizycie w sklepie.

Ten rynek łatwiej będzie kontrolować.

Wydajemy gre x tylko w usłudze y, a jak ci sie nie podoba to zjezdzaj.
Tak za pierwszym razem, nie przejdzie. Za drugim też.. jak będziemy mieli szczęscie to nie przejdzie nigdy.
Ale w momencie w którym ilość ludzi będących skłonnych do korzystania z tego lub przymknięcia oczy na to osiągnie ilość wystarczająca do zwrotu chociaż części kosztów produkcji, nawet najwiekszy idiota zauważy, że warto pare lat przecierpieć na małych zyskach albo nawet bez zysku, żeby potem mieć w zasadzie 100% kontrole nad tym co klient robi z ich produktem.


Osobiście nic do chmur itp. rozwiązań nie mam. Ale trzeba postawić granice na której się nie przekroczy, bo może się nagle okazać, że cokolwiek chcielibyśmy zrobić na komputerze, jest zależne od jakiejś zewnętrznej korporacji która trzyma wszystkie nasze dane, software itd. w jednym miejscu.

Czemu ograniczać się tylko do gier. Mentalnie byłby to powrót do czasów sprzed wynalezienia druku. W szkole i pracy miałbyś dostęp do materiałów z "chmury" ale nie mógłbyś tego skopiować itp. Wiedziałbyś dokładnie tyle ile powinieneś wiedzieć na swoim poziomie . Na razie zupełne SF, ale znając ludzi możliwe jeśli tylko będzie technicznie wykonalne

tak tak witamy 1984

We wroclawiu! Poznaniacy potrafia kase liczyc ;]

Ah technicznie wykonalne to już jest teraz. Wszytko już w zasadzie można w chmurę wpakować , dużo rzeczy ma już to natywnie jak np. arkusze kalkulacyjne (Google Docs i parę innych) , oglądanie filmów / słuchanie muzyki (wiele wiele serwisów) , jak widać gry. Prawie wszystko pozostałe można zrobić poprzez "pośredników" najprostszy przykład "zdalny pulpit" ,ale jest tego masa.

Kwestia oczywiście dopracowania technologii , spopularyzowania ,etc
chociaż najważniejsza to zmiana myślenia ludzi, tzn. narazie każdy jest przystosowany do tego ,że ma kontrolę nad danymi z których korzysta. Nawet jeżeli nie może ich modyfikować , to może usunąć ,etc - poza tym , nie wchodząc w prawną stronę , przeciętny użytkownik jest przyzywczajony ,że dany program , gra film jest "jego" na własność (to ,że tak nie jest pomińmy).

Korporację chcą i będą coraz bardziej dążyły do tego ,żeby "wypożyczać" dane.

Kiedy ludzie to powszechinie zaakceptują to wtedy zaczną się zmieniać rozwiązania sprzętowe też i zacznie następować ewolucja w kierunku takim jak napisałeś. Kiedy? a ch*j wie. Może się zacząć za 5 lat ,a może za 20 dopiero(oby nigdy) ,ale dążenie do tego będzie napewno.

Zresztą taki Steam już to w zasadzie robi, bo sprzedać gry nie możesz nikomu ze steam , tylko narazie to na "pół gwizdka" jeszcze jest.

Pomyślcie po prostu o przyszłości jako o połączeniu rozwiązań ze steam , Apple i Microsoft + google.
Zamiast kompa , terminal w którym nawet nośnika danych nie macie ,tylko zdalny dysk na jakimś serwerze (zapomnij o wrzucaniu tam ściągnięciu tam czegokolwiek nielegalnego).

Także w najbliższych latach będzie masę chmurowych usług zresztą już jest tylko jeszcze nie są tak rozpowszechnione. Masę będzie darmowych , później cześć z nich przejdzie na płatne ,a część zostanie darmowych lecz z wzrastajacą liczbą "premium features" - coś jak item shop-y w mmo.

Jakąkolwiek kontrolę nad danymi będą miały tylko skończone nerdy na ich drogich kompach , używających jakiś dziwnych OS , na których w nic nie pograch ani żadnego sensownego programu nie odpalisz a połowa stron nie będzie działać (bo plug-iny nie będą wspierane ,pamiętajcie strony też będą renderowane server-side i tylko przesyłane na kompy , żadnych flash/java,etc plug-inów nie będzie fizycznie na terminalach).

No trochę się rozpędziłem heh.

No i niestety to w takim kierunku idzie. Najwieksza zabawe w rozrywce video to byly lata 90te.

Wiadomo, ze z lezka w oku wspomina sie stare czasy - ale chyba tylko ultima online dawala mi taki fun jak zwykle gry na Amige.

Teraz to juz jest pure biznes - taki sam jak filmy. Powstaja fajne i ambitne gry duzych korporacji (mimo to ze ciagle upraszczane)i kilka dobrych, kasowych filmow robionych - ale patrzy sie na standardowego uzytkownika - ktory nie za wiele wymaga - byleby bylo ladne i czas szybko mijal.

Gry/Filmy przynoszace kase dla inteligentniejszych ludzi to juz przeszlosc i niestety nikt w tym kierunku juz nie pojdzie. Skoro mozna z mniejszym wysilkiem zrobic gre prostsza na ktorej wiecej sie zarobi - to rachunek jest prosty.

A takie wypozyczanie/streamowanie to kolejny etap. Dla nas to jest abstrakcja i niezrozumiala rzecz ale za 10-20lat nikt nie bedzie pamietal ze mozna bylo sobie gre pozyczyc, albo sciagnac z netu. Mlodzi nie maja pojecia co to IRC a o BBSie zapomnieli juz i starsi .

Masz rację. Aczkolwiek gry zawsze były biznesem (w lepszej części świata). Odnośnie jakości zawsze zastanawiam się czy to kwestia tego, czy w tamtych czasach miałem ileśtam lat mniej czy tamte gry faktycznie były lepsze . Chociaż biorąc pod uwagę, że do dziś nie doczekałem się sensownego następcy UFO czy BG...
To co jest najśmieszniejsze w tej całej wizji to jednak pewien rodzaj cofania się w rozwoju jeśli chodzi o dostęp do wiedzy i informacji

Ciemną masą łatwiej rządzić.
Niestety trzeba wziąść pod uwage, że takie rozwiązanie (ciemna masa), nie ma szans sprawdzić się na dłuższą mete.

kiedys gry sie robilo w stylu tego co teraz robia indie muzycy naprzyklad - bylo sie zapalencem, robilo sie gre i przy okazji fajnie bylo, ze mozna sie utrzymac z pasji.
teraz sie chce zarobic pieniadze, wiec sie robi gre.
see what i did there ;>?