Tak mowi tylko biedota, ktorej nie stac na dobry samochod

In topic - zajebista akcja w Krakowie:

http://www.scigacz.pl/Miejsca,wystarczy ... 15551.html


Można zmieniać pasy, gdy jest linia przerywana, wykonuje się w tedy manewr wymijania, nie wyprzedzania. Łamie się przepisy, gdy przekraczamy ciągłą ( np omijając korek poboczem ) albo ew wpycha obok 2 samochodów. Różnie można interpretować ten zapis w sumie.

Jeżdżę od niedawna i póki co, nie miałem jeszcze takich sytuacji, które wymienił Xanth. Może to kwestia miasta? Dunno


http://www.motofakty.pl/artykul/jadac_m ... prawo.html - tu mamy inny (prawny?) punkt widzenia

Ja sie zawsze staram byc mily dla motocyklistow. Jak ma mozliwosc, to niech sobie szybciej przejedzie. Juz wole motocykliste niz kolejnego idiote w aucie. Jakby nie patrzec, jest to dla mnie (kierowcy samochodu) bezpieczniejsza opcja.

Pod waruniem, ze wyprzedzasz (poruszajace sie pojazdy). Linie ciagla mozesz przekroczyc przy omijaniu stojacych pojazdow.


Stek bzdur. W tym artykule idealnie widac brak rzetelnosci dziennikarskiej i pogon za sensacja. Poszukaj w sieci, ten artykul byl parokrotnie komentowany przez policjantow drogowki. Chocby pierwsze zdanie "Przepisy zabraniają jazdy na jednym pasie w tym samym kierunku obok siebie" to bzdura, bo nie zabraniaja. I dalej "Wynika to min. z definicji pasa ruchu, który zgodnie z nią jest przeznaczony do przejazdu jednego tylko rzędu pojazdów.". Art. 2 ust. 7 brzmi wyraznie "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi". Tak samo z powolywaniem sie na art. 16 ust. 4 jest bzdura, bo jednoslad nie ma mozliwosci zajmowania wiecej niz jeden pas...
"Przepisy ruchu drogowego mówią także o konieczności zachowania bezpiecznego odstępu od wyprzedzanego roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych. Według ustawy, odstęp taki powinien wynosić przynajmniej jeden metr." Tak wlasnie jest i jak widac, na liscie nie ma samochodow... Motocyklista ma zachowac bezpieczny odstep od samochodu, a nie 1 metr.

I tak dalej, nie ma sensu tego czytac...

X.

PS. Post parokrotnie edytowany

czytajac ten topic odnosze wrazenie ze rozmowa z Xanthem o motocyklistach to jak gadka z cardano(??) o kibicach

Dziś po raz kolejny organizowany był we Wrocławiu miejski maraton.

Ludziska wesoło sobie biegali wokół miasta, spora część osób dosyć starsza itd - spoko.

Ale dlaczego kurwa oni muszą biegać przez środek miasta i największe skrzyżowania, paraliżując sporą część Wrocławia na kilka godzin? Nie można takich imprez organizować gdzieś bardziej na obrzeżach...

Wyobraz sobie, ze jestem tego samego zdania. A najgorsze jest to, ze paru debili robi zla slawe reszcie normalnych...


To samo mozna napisac o tzw Masie Krytycznej, w ktorej banda pedalarzy wymyslila sobie, ze w piatek, w godzinach szczytu, gdy kazdy chce dostac sie do domu i odpoczac po tygodniu pracy, zablokują pol Warszawy. Jakby ciezko bylo to zrobic w sobote...

X.

posluchajcie silnika tego motoru

http://www.youtube.com/watch?v=9uirVOgHwqY

http://www.youtube.com/watch?v=4ejRkBimDD8

sorry xanth, ale swoimi odpowiedziami dajesz do zrozumienia że jesteś jednym z tych debili na kosiarkach

A potrafisz odpowiedzieć merytorycznie i dać do zrozumienia jak to jest wg. Ciebie, zamiast nazywać debilem, konserwowy łosiu w sosie własnym?
Akurat część o przepisach brzmi sensownie, a i dosyć sensowna jest teza że współpraca czterech i dwóch kółek = win.

Acha, czyli jak cos sie nie zgadza z twoim swiatopogladem, to jedynym argumentem jest wycieczka osobista? Pozatym widziales kiedykolwiek motocykl? Uwierz, naprawde nie wyszystkie motocykle to "kosiarki", a wrecz mniejszosc. Najbardziej popularne sa motocykle turystyczne i cruisery/choppery, zaraz po nich maxi skutery. Scigacze to zdecydowana mniejszosc. Ale czego wymagac od zaslepionego nienawiscia puszkarza, ktoremu gul z zawisci skacze na widok kazdego jednoslada bez wyjatku? Pewnie jestes jednym z tych burakow, ktorzy zajezdzaja droge i spychaja jednoslady na pobocze...

X.

Ja tam zawsze ustepuje drogi motorom w korku. I z tego co widze na ulicach Wawy to raczej rzadko zdarza sie by jakis kierowca zajezdzal, no ale na pewno i takie buraki sie zdarzaja.
Dobra metoda jest jak motocyklista przedzierajac sie w korku gazuje głosno, to wtedy go slychac i latwiej ustapic mu miejsca.

Malo widziales. W ciagu ostatnich 2 tygodni 3 razy debil drzwi otworzyl przez zlosliwosc. A zajezdzanie drogi w czasie normalnej jazdy, zmiana pasa bezposrednio na mojej wysokosci czy spychanie na pobocze to dzien jak codzien...

X.

PS. Co do szybkiej jazdy, to jestem ciekaw, jak szybko Enchu jezdzisz samochodem. Bo, ze stosujesz sie do ograniczen, to jakos nie wierze...

za takie cos to bym zszedl z motoru i mu jebnal z grzywki (w kasku)

Zazwyczaj skladam lusterka. Jak nie uzywa, to na chuj mu? (najwiecej przypadkow to slepota)
Ale pare razy sie zdazylo, ze zatrzymalem sie przed i zsiadlem...

X.

dawaj fotki bo nikt nie uwierzy ;p

Mam zupełnie inne doświadczenia, co do kierowców w Warszawie niż Xanth. Zbyt dużo jeżdżę po mieście, ostatnio również moto, i w najgorszym przypadku kierowca nie zrobi Ci miejsca. Nigdy nie zauważyłem, aby ktoś zajechał motocyklowi drogę (a przynajmniej nie intencjonalnie albo nie bardziej niż innym samochodom).

Inna sprawa, że jeśli motocyklista oczekuje, że jazda pomiędzy samochodami w korku ma być bezpieczna to gratuluje. To nigdy nie będzie bezpieczne i nigdy być nie może. Jak ktoś się pakuje między samochody to sorry, ale wolno i oczy dokoła głowy. Kierowcy w korku są zbyt zaaferowani tym co się dzieje z przodu (co się dzieje, że stoją; kiedy w końcu ruszą, etc. etc.), aby co 5 sekund patrzeć się w lusterka.

w sumie bardziej od motorow, wkurwiaja mnie rowerzysci. z nimi to jest dopiero masakra.

hehe ja jezdze po miescie na moim singlespeedzie wlasnie (bywa ze samochod i dwa tygodnie pod klatka stoi nieruszany) i w sumie to nie mialem zadnej "niebezpiecznej sytuacji" - traktuje kierowcow jak debili i zawsze dokladnie sie rozgladam czy mnie przepuszcza gdy mam pierszenstwo itp