Nie znam sie na samochodach to ich sam nie naprawiam.
Zreszta do jezdzenia samochodem potrzebne jest prawo jazdy czyli jakas tam wiedza o samochodzie.

Piszesz, jakby większość społeczeństwa była dobrze zorientowana w polityce i ekonomii. Tak nie jest, ba pewnie nawet sami ekonomiści nie są pewni swojej wiedzy bo teorie w ekonomii się zmieniają. Dodatkowo, trudno się znać na wszystkim .
W kampanii mówi się o tym co pozwoli przyciągnąć na "naszą" stronę jak największą liczbę ludzi. Tak jest i będzie. Trzeba się z tym pogodzić. Osobiście zamiast obiecanek i rozmów o pierdołach, z których nic nie wynika wolałbym żeby panowie rządzący i opozycja przedstawili jaki jest rzeczywisty stan gospodarki i jakie są widoki na przyszłość.

Myslimy o tym samym tylko inaczej to ujmujemy:)

Jakby to powiedzieli to by wybuchla rewolucja

Nie przyszło ci do głowy że w/w mieli problem ale nie z pis-em tylko z powstającym PO, który się mocno rozpychał na scenie politycznej, przypomnij sobie jakie powiązania mieli założyciele PO i ilu z nich zostało, kto odszedł, a kto dołączył.


KLD, Piskorski, Olechowski i Tusk, każdy wciągał inne grupy ludzi, masa zawiedzionego bydła z aws to była główna siła początków PO, potem wzmocniona UW , PiS, a nawet psl i lpr.

Piszpan to leming

Fpisójcie miasta, kto twiedzi, że piszpan to debil, który nie powinien mieć prawa do głosowania.

Toruń!

Warszawa przeprasza za Piszpana

Czy ja wiem, na tle Europy nasz wzrost PKB na poziomie 3.8-4 wybija się ponad przeciętność. Jeszcze jakby obniżyć podatki, zliberalizować prawo gospodarcze to byśmy mieli że hoho.

kolego % wzrostu pkb nie jest nic wart jeśli nie podaje się od jakiej kwoty jest liczony.

Co rozumiesz przez "od jakiej kwoty jest liczony" ? Nie jestem ekonomistą, ale wzrost PKB kalkuluje się na podstawie PKB i PNB. Tak mi się wydaje.

Btw. jest jakies państwo gdzie żeby głosować trzeba mieć jakies uprawnienia do tego lub coś w podobie?

Też nie jestem ekonomistą. Więc mogę się mylić.
Za wikipedią:
KB = produkcja globalna kraju – zużycie pośrednie = suma wartości dodanej ze wszystkich gałęzi gospodarki narodowej.

Żeby był wzrost produkcja musi być większa od zużycia, co oczywiste. Weźmy dwa kraje:
A: pkb w roku 2009 wynosiło 100$, w roku 2010 wyniosło 103$. Wzrost pkb 3%
B: pkb w 2009: 1000$, w 2010: 1010$. wzrost pkb wyniesie 1%
Kraj A ma wyższy wzrost pkb, ale kraj B wytworzył produkty o wartości ok 10x większej niż kraj A. Więc mimo mniejszego wzrostu jest w lepszej sytuacji.

PKB zresztą jako wskaźnik ma swoje wady. Najważniejsze z punktu przeciętnego zjadacza chleba to (znowu za wiki):
-nie odzwierciedla zróżnicowania dochodów w społeczeństwie ani ich dystrybucji,
-nie odzwierciedla faktu, że nie cały wypracowany PKB trafia do obywateli w postaci bezpośredniej (pensje) lub pośredniej (świadczenia, zasiłki itp.). Tu akurat mowa o transferach pieniędzy za granicę.

Polska jest przykładem takiego państwa. Nazywa sie to czynne prawo wyborcze.

USA ma coś w ten deseń. Tam byle czarnuch nie może. Musi być lepszym bambusem.

tyle że ten PKB mamy dzięki zaciągniętym kredytom + kasie z UE na budowy w całym kraju, za jakiś czas to się skończy i trzeba będzie wszystko spłacić

Jestem lemingiem bo mam stale przekonania wyborcze ktore nie zmieniaja sie co wybory? To jak nazwac kogos komu sie zmieniaja opinie i preferencje wyborcze przy kazdej kampani. Idac dalej na kazdych wyborach jest jakas samoobrona palikot itd. ktorzy przyciagaja masy stousjac zgrabne socjotechniki ale coz juz taki narod mamy.

Co do podatkow to co innego jest miec mniejszy podatek przy wiekszym pkb ktory wartosciowo jest wiekszy i wyzszy podatek przy mniejszym pkb ale to juz matematyka. Ludzie ZAWSZE mysla o wlasnej dupie i nie ma co sie dziwic. Kiedys anglia byla w gorszych tarapatach niz my teraz ale jakos margaert umiala gornikow wziasc za mordy i jest teraz jak jest. U nas by to nie przeszlo bo by zasypali krzyzami caly sejm. Opozycja zawsze w kampani jest w lepszej pozycji i latwiej lykac jak my bedziemy to zrobimy to lepiej itd. Dyskusja teraz nie ma sensu. Po wyborach owszem.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/podpalil-sie-pod-kancelaria-premiera-tusk-wraca-do,1,4859841,region-wiadomosc.html

Tuskowy Reżim.

Co za różnica czy kraj rozwija się dzięki planowi marshalla, pieniądzą z unii itd Ważne że w kraju jest lepiej, Polska ma przerąbane bo kiedyś ogłosiła bankructwo, dlatego pożyczamy pieniądze dużo drożej niż np Czesi.
Temu krajowi jest potrzebny spokój, dzięki któremu pożyczymy pieniądze nie na 6,5% tylko na 6%. To da nam olbrzymie oszczędności.

P.S. kasy jest mało bo Pis przejebał grube miliardy na obniżki w podatkach. Teraz z takim poziomem oszczędności bylibyśmy prawie na zero w bilansie rocznym. powinniśmy jako społeczeństwo sami domagać się obniżki wydatków/kasacji ulg podatkowych.