tomugeen napisał(a):
yabaddi napisał(a):
Jak macie pytania to walić, postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię (i zgodnie z tym stanem wiedzy po parunastu godzinach styczności z betą).
- Jaki feeling daje resource management (fury czy co tam testowales), naturalnie czy jeszcze droga do balansu przed nimi?
- Uzycie skilli, czy rzeczywiscie odpala sie wszystkie (trzy^^) czy jednak np. cleave, cleave, cleave i ten sam slam jak sie znudzi cleave?
- I najwazniejsze. D3 Beta vs PoE beta. Wiadomo ze gry sa inaczej budowane i na innym etapie i pewnie feeeling najzwyklejszej walki D3 ma lepszy, ale podrzuć jakies krótkie porownanie ;]
Dziś rano z ciężkim sercem (i głową - prawie nie spałem od wczoraj
) zostawiłem kompa i konto D3 (niestety, zgodnie z umową dziś oddaję właścicielowi
).
Ok po kolei:
1) Resource management działa bardzo dobrze - całkowicie naturalnie, przynajmniej u Barbariana. Furię budowałem dość schematycznie (tak mi się zdaje) bo wpierdzielałem się w największy tłum Leap Attackiem , potem Ground Stomp i miałem już prawie połowę butli pełną - no to teraz sru młotkiem
Hammer of the Ancients robi niezłą rozpierduchę
Trochę zawiodłem się na Rend-zie, ale to może być wina tego, że większość mobów składa się od 1 ciosu. Rend przydał mi się ze 2 razy jak trafiłem na grupki Arcane enchanted mobów (zrobić DoTa i spier... niczać
). Cleave nieźle kosi (dosłownie) słabsze mobki ale Furię lepiej budowało mi się Bash'em na pojedynczych mobach (zarąbisty odrzut ma ten skill, ocieleśnienie ideii wielkiego mięśniaka walącego z całej siły piąchy - moby odfruwają wyskakując z kapci jak koleś na początku Killera
).
2) Skille bardzo dobrze się uzupełniają. Owszem, trzeba je dobrać pod swoim kontem i tak aby balansować budowanie i wydawanie resource'a. Na szczęście wybór jest bogaty i niemal od początku jest wybór czym gnoić diabelski pomiot.
3) Hehehehahahahhuhu.. Ojej... Ufff... Nie ma porównania.
NIE MA. Jeśli chodzi o mnie to PoE przy D3 wymięka. PoE znudziło mnie bardzo szybko, przy D3 ma się ochotę koczować, wczoraj zabrakło mi kawy i noc coś się jakoś szybko skończyła (musieli kurde akurat serwery położyć ech..). Nie wiem na czym polega ten fenomen, ale D3 jest niesamowicie grywalne - miodność rozgrywki cieknie z ekranu strumieniami, rozwalanie mobów jest bardzo "plastyczne"
Jak rąbniesz młotkiem to nie ma przebacz, ręka-noga-mózg na ścianie
Osobiście urzekła mnie również oprawa graficzna, światła i cienie, kompozycja scenerii - bajka.