Za onetem: Steve Jobs. Człowiek w czarnym golfie, który wierzył, że tylko patrząc wstecz można dostrzec, jak niby niepozorne zdarzenia z przeszłości wpływają na nasze życie. Od wczoraj te słowa mają zupełnie nowe znaczenie: lider Apple i jeden z największych wizjonerów branży technologicznej zmarł w wieku 56 lat.

kazdy kiedys umrze.

Ale co tak szybko?

rak trzustki

szkoda człowieka, pod jego przywództwem apple zaskoczyło by nas jeszcze nie jednym szokującym urządzeniem

(prosił bym o podlinkowanie mi robaloświeczki, bo gdzieś url posiałem :<)

Ciekawy layout (chociaż to kwestia gustu), nic szokującego nie było, powielane pomysły i bardzo dobry marketing - całe apple, dlatego ludzie postrzegali Jobsa jako "wizjonera" i jabłko jako religię.

No nie takie nic ciekawego, jakoś inne firmy w tym z sony na czele olało temat mp3, ipad zdobył rynek, potem jak nokia olała temat smartphonów to apple zdominowało rynek i jako pierwsi pokazali funkcjonalne urządzenie, kolejna rzecz to tablety, udało się to apple przenieść zabawkę z filmów scifi pod strzechy, nie wspominam tu o domowym komputerze, okienkach i systemie graficznym, zastosowaniu myszki, połączeniu wszystkiego w zgrabną całość.
Jak tu nie wierzyć że mógł zaskoczyć nas ponownie ?

Atherius jest jednym z tych pr0 rebelsów którzy uważają, że ios jest zgapiony z androida a osx z visty

Czy się to komuś podoba, czy nie, Jobs był jednym z większych wizjonerów kilku ostatnich dekad. Miał ogromny talent do dostrzegania potencjału w rzeczach, które inni uważali za marginalne. Czy to odtwarzacz mp3, czy Pixar, czy smartfon, Jobs wierzył, że coś się z nich da wycisnąć i umiał tą wiarą zarazić miliony innych ludzi.

Tym ktorzy nie znaja polecam film "Pirates of Silicon Valley" ("Piraci z krzemowej doliny") opowiadajacy o poczatkach Jobsa i Gatesa.
http://www.imdb.com/title/tt0168122/

X.

sciagam