Cytuj:
2003-06-15 02:15, Theddas napisał:
Ta moja "naprawa" chyba jednak na niewiele sie zdala, bo dalej te same problemy, tylko po dluzszym czasie. Kupno nowego coolera jednak chyba mnie nie ominie.
E tam - nie panikuj. Zdejmij go jeszcze raz, z jednej strony wiatraka będzie naklejka. Weź ją delikatnie odklej, a pod nią będziesz miał albo otwór przez który będzie widać ośkę, albo jeszcze taką plastikową zaślepkę, którą również musisz wyjąć.
Zaopatrz się w taki patyczek z watką do demakijażu i usuń nim ewentualne resztki smaru, które mogą tam się znajdować. Następnie wpuść tam kilka kropel oliwy z oliwek (takiej klarownej, z pierwszego tłoczenia). Zazwyczaj starcza ok. 3 kropel - jak zakręcisz wiatraczkiem kilka razy delikatnie, to pierścień wokół ośki powinieni być nieco umazany tą oliwą. Załóż ponownie zaślepkę i _starannie_ i szczelnie naklej naklejkę. Gotowe - będzie się kręcił jak nowy (bo teraz po prostu ma za duży opór, bo firmowy smar przestał działać).
PS. Zanim ktoś zacznie mi tu udowadniać jaki to ja głupi jestem, bo oliwy z oliwek nie można, tylko jakiś specjalny wynalazek, to mogę tylko powiedzieć - od wielu lat traktuje tak wiatraczki i jedna taka operacja starcza zazwyczaj na jakieś 14-16 miesięcy. Rekordzista chodzi w ten sposób 24 godziny na dobę od 5 lat - w między czasie miał 4 "zmiany oleju" - jedną dwa tygodnie temu.