Jak nie jestes w stanie wyjsc z noob elo, to znaczy, ze powinienes tam zostac. Albo zaczac grac w totka.

Haha, dobre, szkoda ze od palete kolorow widac kiepska ;]

naprawde az tak trudno ogarnac, ze naprawde mozna miec mega niefart i trafic na totalnych retardow, ktory z naszymi umiejetnosciami nie jestesmy w stanie pocarrowac?

ja rozumiem ze gracz topowy moze sam wygrac wszystko, ale co jesli ktos jest duzo lepszy od tych tardow, ale nie jest na tyle zajebisty zeby solo carrowac gry?


ja rozumiem, ze na przestrzeni 500 gier prawdopodobienstwo niefart streaka jest tak male, ze prawie niemozliwe, ale nie wymagajmy zeby ktos musial tyle gier przegrac zeby sie wybic.

co prawda to inne gry, ale w lolu warto zobaczyc na topowych graczy w solo queue - wiekszosc z nich ma najebane 300-600 gier.

ja pierdole. myslame ze to glupi screen i sobie zminimalizowalem. patrze a tu wyskakuje info steama i odrazu sprawdzam swoja biblioteke. 5 sekund pozniej ogarniam ze to byl gif

Nie ucz mirtula statystyki, sajęs to jego drugie imie (ale nie najsmieszniejsze)
Typowe tlumaczenie "trafilem na noobow". Na low ratingu trafiasz na samych noobw, po obu stronach, jesli nie dajesz rady to widac pasujesz tam.

Statystyki tez nie oszukasz, a jezeli na 20 gier 19 bylo przegranych przez "NICH" to podejrzewam ze do pracy dojezdzasz 2 godziny bo od pol roku na każdych swiatłach masz czerwone. PECHOWIEC

z zycia wziete -

krotko po wyjsciu hona z bety dobilem cos kolo 1870 psra grajac glownie hardcarry z bardzo pozytywnym k:d ratio i bez problemu balansowalem pomiedzy 1820-1880, az pewnego razu zaczelo sie i przez jakies 2 tygodnie balansowalem od ponizej 1600 to 1900 grajac ciagle praktycznie tylko hardcarry, a k;d ratio jak i cs mialem w normie zreszta tak samo jak moj ogolny performance, az wkoncu zla passa sie zakonczyla kiedy stanalem na jakies 1700 i sprzedalem konto bo mialem dosc grania solo.

teraz wyobraz sobie ze taka zla passa trwa jeszcze dluze i zbiera coraz to wieksze zniwa - niemozliwe? a jednak. skoro u mnie to trwalo dobre 2 tygodnie to jestem w stanie uwierzyc ze komus moze cos takiego sie dziac bardzo czesto.



plus gier dota klon jest taki, ze wiekszosc meczy jednak da sie pocarrowac z noobami jak ma sie dobre warunki - w takim lolu naprzyklad to przejebane, bo gra totalnie funkcjonuje dookola teamaplay'u i teamfightow.

granie rankedow solo queue we wszystkich grach moba to horror. w zyciu nie zagram rankeda, chyba, ze bede mial full premade. nie mam nerwow na tracenie e-peen punktow przez randomy

eh, juz mi cisnienie podskoczylo jak zobaczylem ten steamowy pop up z gifa

Zla passa? A moze to wlasnie twoje dobicie do 1870 bylo 'dobra' passa. Plus 'zaraz po wyjsciu z bety' to bardzo dobry okres, kiedy jeszcze nie wszyscy gracze zdazyli rozplynac sie po odpowiednich poziomach i kiedy duze skoki MMR/PSR sa powszechne.

2 tygodnie to zdecydowanie za krotki okres, zeby mowic 'niesamowitym pechu'. Z reszta zdecyduj sie - przez 2 tygodnie na przemian skakales od 1900 do 1500 i z powrotem do 1900? Czy szedles rowno w dol od 1900 do 1700 i tam zostales? W jednym przypadku jest to zwykla wariaNcja (moze i faktycznie spora, aczkolwiek ja jak gralem solo to skok o +/-50 byl na porzadku dziennym, +/-100 na porzadku tygodniowym - jednak koniec koncow i tak srednio bylem na 1700), a dopiero w drugim mozna mowic o 'niefarcie' (ale to i tak ledwo).

edit: literowka

granie solo jest okej zeby zabic godzinke czy dwie, ale na dluzsza mete sie mozna zajechac. nie rozumiem jaki problem znalezc sobie 4 typa, ktorzy graja w mniejwiecej tych samych godzinach i na tym samym poziomie. 20 razy wiekszy fun z gry, wyeliminowany problem randomow w teamie, mozliwosc omawiania co poszlo zle a co poszlo si, +czasem ktos moze sie zesrac do mikrofonu i jest smiesznie nawet.

Ja gram od jakiegoś czasu w takie gry z kolegami z Liceum, bo ich powciągałem. Ale wcześniej problem był następujący - Nawet jeśli 2-3 poznane na necie osoby były zajebiste, to 1-2 mnie wkurwiały. A, że innym najwyraźniej nie przeszkadzały albo nie mieli jaj aby to im powiedzieć to zazwyczaj przygoda z randomami się szybko kończyła. Przynajmniej dla mnie.

Mnie akurat solo q odstresowuje, mozna sobie na luzie pograc - atm macham moim 1800 mmr solo queue penisem.
Jak gram ze znajomymi to zwykle jest jakas napinka (im wyzszy mmr tym wieksza, na 1900+ niektorzy dostaja psychozy ;d), opierdalanie na lewo i na prawo etc.

po ile kluczy dostaliscie?

old testerzy dostaja 2 klucze do rozdania

Jak ktos ma kluczyk na zbyciu to z checia 1 przytule

Ja też chętnie przyjmę keya.

fixd ;>

Trzeba być debilem żeby kupić key'a ale oh well...

dlaczego debilem?
sa ludzie, ktorzy chca wystartowac ostro wraz z premiera gry, wiec chca sie przyzwyczaic do interface'u i ogarnac nowa wersje, a przy pechu czesto sie na bete nie zalapia za friko.

zreszta ja osobiscie wole kupic za 200zl kluczyk na bete ktora bedzie kilka miesiecy trwala, niz naprzyklad jakiegos MW3, ktory po tygodniu sie przeje ;>

Będą rozdawać Dotę2 za tego hacka forum.