smoka zabijasz ogólnie na luzie.

light armor, 1h i leczenie.

walisz z łuku jak masz łuk - wyląduje.
walisz w niego ile masz pary w palcach.
zieje.
masz 20% hp
odbiegając leczysz sie i albo wracasz a jak wystartuje w powietrze powtarzasz od poczatku.

smoki sa banalne, nie walczyłem jeszcze z frost (podobno spowalnia i stunuje moze byc przejebane) smokiem tylko z krwawym, zabiłem ich ponad 10

ataki z zaskoczenia muszą działać, zawsze możesz się ukryć ale podchodzenie do smoka z tyłu jak ląduje na chwile troche za wolne

Ok, dzięki, mistrzu, w takim razie zaczynam grę trzeci raz

A wilkołakiem to najszybciej kiedy można zostać? Bo czasami zdarzy się taki boss że dobrze mieć asa w rękawie, a w tym przypadku wilka w kociej skórze

as w rękawie to koń,

zapierdzielasz do miasta na koniu - tak zabiłem 2 smoki które mnie przywitały po wyjściu z jaskini.

wilkołakiem można być dość szybko, ale czy warto. ja nie chce - szukam sposobu żeby to ominąć i robić tam dalej questy

Nah, bo jak mnie zacznie spawac dwoch magow i spowolnia, to tez padam szybko ;]
Gram na trudnosci normalnej, nie bede sobie utrudnial jesli gry nie znam. Gdybym bawil sie drugi raz z modami moge bawic sie w hardcore wersje jakas ciezka do grania postacia.

Dodatkowo akurat combat w tej grze nie jest wymagajacy, biegne i wciskam lewy przycisk, wiec z zalozenia nie tutaj szukam rozrywki, a w calej fabule i swobodnym bieganiu tu i tam. Wiecej HP nie spowoduje skillowosci, ale moze zmusic mnie do grania inaczej niz typowa ciemnoskora barbarianka z magicznym armorem.

a mnie się podoba wyższy poziom bo zmusza do używania potów, skradania się, ulepszania broni i armora.
nawet do zostawiania rzeczy na później

A to wilkołactwo blokuje jakieś zadania?

To jeszcze jedno pytanko: w co perki najlepiej ładować? Jako że nie walczymy w bezpośrednim starciu, light armor nienajważniejczy.

Sneak pewnie, alchemia...łucznictwo też. Zaklinanie itemów? Kowalstwo? Jednoręczność? Magia leczenia pewno też... Kurna, na thiefa jest stanowczo za mało zdobywalnych perków!

nie chce tu spoilerować

chodzi ogólnie o to że tam gdzie się robi bycie wilkołakiem możesz robić inne rzeczy ale wygląda na to że samego zostania wilkołakiem nie można ominąć jak chce się robić to co jest potem mimo ze bycie wilkołakiem nie jest do tego potrzebne.

armor jest ważny. spokojnie jednocześnie możesz rozwijać 1h, light armor i coś trzeciego. polecam łuki albo tarcze.

skradania naucz sie na youtube

Tak to duży minus, że nie można tego ominąć, za dużo questów moim zdaniem jest strasznie jednostronnych. Mimo całej sandboxowości, w większości wypadków nie mamy, żadnego wyboru. Albo bierzemy questa jak jest albo nie robimy go w ogóle.

zabij cezara, może trochę ci poprawi humor bo jest tam sporo alternatyw
ogólnie Dark Brotherhood bardzo mi się podoba

Nie spoileruj! nie wiem kto to cezar nawet!

Właśnie miałem walkę z pierwszym frost dragon, tak samo łatwy jak inne, za to wpakowałem się do jakiejś random jaskini gdzie był random master conjurer i walka z nim zajęła mi ponad 30 min, takie imo powinny być walki ze smokami.

starszne te stuny / spowolnienia ? gram melee

Smoki sa dziwne. z jednej strony mozna je tankowac i bic z reki. Z drugiej potrafia nagle zionac tak ze zostaje 10% hp. Z trzeciej.. ni z tego ni z owego lapia cie w pysk i przegryzaja na pol, instakill. Trzeba jak przy onyxii, walic z boku

nie odczujesz roznicy. walka wyglada tak samo jak z blood dragonem.

Czyli (i nie, nie chce spoilować ani być spoilowanym) wilkołactwo coś blokuje. No to kij z tym, nie biore. Coś wymyślę, a tymczasem chyba pogram orkiem w ciężkiej zbroi. Przejdę grę i ocenię, czy całą da się przejść thiefem... albo zostane jako thief wilkołakiem a to, co mi to uniemożliwi, zrobię orkiem xD Cholera, jak żyć?

Dlatego biegam z 1h z harvesting ench (zasysa staminę z moba przy każdym uderzeniu). Takie combo pozwala wykorzystywać ataki tarczą w całej (nawet długiej) walce. A słabe uderzenie tarczą to nie tylko dmg, ale i przerwanie (anulowanie) ataku przeciwnika i wytrącenie go z równowagi (dodatkowy czas na cios). Później w drzewku blokowania masz "spowolnienie czasu", jeżeli blokujesz gdy przeciwnik wyprowadza power attack.

po prostu graj

zaczynać 3 raz, imo bez sensu. pograj potem wyjdzie 10 DLC zagraj drugi raz

Protip, w resto tree jest perk ktory daje stamine podczas leczenia. Przy walce melee - priceless.

Mam cos w rodzaju thiefomaga. Biegam w light armorze z enchantami na regen many, skradam sie, strzelam z luku, wale z miecza, do tego resto i troche destro. Jest calkiem spoko. Jak zaloze stoneflesha to mam cos pod 400 AR na 35 levelu. Dalej zdarzaja sie ludziki melee, ktore mnie maja na dwa strzaly, mimo wszystko. Magowie tez sie tacy zdarzaja. Tutaj restoration: Steadfast Ward bardzo sie przydaje. Zaklada sie takiego shielda, rush na przeciwnika, i plasterkujemy

Uwielbiam rpgi ale zawsze mam taki sam kurna problem: kim grać? Dobra, kupa, przejdę tym nordem a potem jak mi się znudzi to będę myśleć Ciekawe, co tam w DLC wynyślą

thiefo-healer to chyba najlepszy mix. łuk wydaje mi się lepszy niż skilowanie dodatkowo destro czy coś, łuk to stamina jak i 1h.

a do resto można mana poty nosić i wtedy ma się wszystko a nie trzeba puli many powiększać.

nie wyobrażam sobie zwiększać co lvl wszystkich 3 pasków, dwa mi wystarczą życie i kondycja