Nie, twojej starej.

Mam nadzieje, że w ramach wykonywanego zawodu

Sobtainer,

Jak zrozumiałem z Twojej wypowiedzi, golenie tradycyjną maszynką, wywołuje u Ciebie podrażnienia. Wynikać mogą one z wielu czynników. Jednym z nich jest nieprawidłowe prowadzenie maszynki - podrażnienia powodować może bowiem choćby golenie pod włos. Ponadto, w tradycyjnej maszynce ostrza bezpośrednio stykają się z twarzą, co dodatkowo zwiększa ryzyko powstania zaczerwienień i krostek.
Ze swojej strony polecam Ci kilka domowych sposobów radzenia sobie z podrażnieniami. Pierwszym z nich jest unikanie kosmetyków zawierających alkohol - skóra twarzy może być bowiem dla nich zbyt delikatna. Powinieneś zastąpić je łagodnymi kremami, zawierającymi pantenol, allantoinę lub wyciąg z nagietka. Odpowiedni powinien być też balsam nawilżający do twarzy. Dodatkowo, przed goleniem zalecam dokładne nawilżenie twarzy ciepłą wodą. Dzięki temu zarost będzie zmiękczony, a ostrza maszynki uzyskają odpowiedni ślizg.

Jeśli chodzi o wybór konkretnego modelu golarki elektrycznej, to proponuję Ci model marki Philips RQ1160, który minimalizuje ryzyko wystąpienia podrażnień. Po pierwsze, wyposażona jest w technologie, dzięki którym golarka sunie gładko po skórze i goli zarost precyzyjnie. Głowica, dzięki technologii Gyroflex 2D, dostosowuje się do skóry twarzy, zaś system Super Lift&Cut, czyli podwójnych ostrzy, podnosi włoski, by chwilę później usunąć je przy samej skórze. Również ten system minimalizuje ryzyko podrażnień.

W przypadku tego modelu, łatwo jest też zadbać o czystość i higienę - RQ1160 można bowiem myć pod wodą, a dodatkowo: zaopatrzona jest w system Clean & Charge, czyli w bazę, która czyści głowicę.

Jeśli masz więcej pytań, napisz na adres e-mail: [email protected].

_____________________
Ekspert Philips, udzielam odpowiedzi na Państwa pytania dotyczące produktów marki Philips. Zapraszam do dyskusji lub kontaktu bezpośredniego.

No sobciu, wyslij do pana phillipsa zdjecie zarostu :F

a ten skad sie tu wzial?

HURAGAN!

Na stronie jest zdjecie, pan phillips jest ladnie ogolony http://www.support.philips.com/support/ ... Country=pl

tak swoja droga to niezle sie trzeba najebac, zeby sie ogolic taka elektryczna maszynka.

Ja używam Philipsa HQ8250. Schodzi nieco dłużej niż tradycyjnie, ale goli idealnie, bez podrażnień.

hehe, kocham to forum

Jak się ktoś lubi pierdolić podczas golenia to może...

Odświeżę ten stary temat ponieważ do tej pory uważałem ze nie da sie ogolić na gładko golarka elektryczna, a próbowałem juz golarki braun ze sredniej polki za ok 500zl i golaraki Philips rowniez za ok 400-500zl i za każdym razem wracałem do maszynki Gilette Fusion
Moje trzecie podejscie juz mialo byc ostatnie bo przez 2 lata kupowac trzecia maszynke eletrkyczna... szkoda kasy, poczytalem recenzje na Amazon, Ceneo i innych i wybór padl na mało popularne markę w Polsce jeśli chodzi o golarki mianowicie Panasonic, a konkretnie model ES8243.
Co prawda golarkę mam od 2 dni i skorzystałem z niej 2x dopiero (gole sie codziennie, twardy ciemny zarost) i jestem w szoku ze golarka elektryczna potrafi ogolic tak dokładnie lub prawie tak dokładnie jak tradycyjna maszynka ala mach3 czy tam Fusion i potwierdzam opinie/recenzje innych uzytkwnikow ze Braun czy Philips nie umywają sie do Panasonica jesli chodzi o dokładność golenia.
Z tego co pisze panasonic i inni uzytkownicy skora oraz wlosy potrzebuje ok 2-4tygodnie zeby sie przyzyczaic do golenia golarka elektryczna takze zobaczymy jak to bedzie za jakis czas ale poki co rewelka, z szyja mialem troche problemow poniewaz wlosy rosna w roznym kierunku ale mysle ze to kwestia wprawy jeszcze, Gillette Fusion rowniez mialem tam problemy + inne ala czerwone krostki, wrastajace wlosy, podraznienia - mam nadzieje ze z Panasonicem pozbede sie tych problemow
Jakby ktos chcial zobaczyc opinie ktorymi sie kierowalem to np:
http://www.ceneo.pl/;0151175103-10.htm
http://www.amazon.com/Panasonic-ES8243A ... ewpoints=1

+ fora itd.

Nie wiem czemu te golarki panasonica sa tak malo popularne u nas. Juz mialem probowac inny sposob golenia ktory jest bardzo chwalony na wszelakich forach mianowicie tradycyjne maszynki ala + żyletki Feather czy inne:

Koszt inwestycji w caly zestaw to ok 150-200zl - maszynka, pedzel, mydlo, zyletki ale potem to juz pozostaje zakup tylko zyletek ktore kosztuja grosze, w porownaniu np z wkladami do Gilette Fusion ok 40zl za 2 Zawsze to jakas alternatywa, poki co pozostane przy panasonicu, zobaczymy jak sie sprawdzi na dluzsza mete.

pozdrawiam

Jest jeszcze brzytwa, ktora jeszcze bardziej minimalizuje koszty.

Wkurwiłem się. Za granicą, absolutnie wszędzie jednorazówki są lepsze niż w PL. Nawet na Węgrzech gilette ma ostrzejsze niż u nas. No WTF.
W efekcie - kij im w zad. Chcę kupić maszynkę na żyletki lub brzytwę. Ewentualnie elektryka.
Budżet do 200zł. Co wybrać?
Brzytwa podejrzewam, że to harcore i ciężko będzie

Zaraz, zaraz. Czyli dotychczas zawsze używałeś jednorazówek ?

Maszynkę na żletki miał mój ojciec chyba z 15 lat do momentu aż mu się mechanizm zjebał i nie dało się jej otworzyć. Ogólnie cudo. A brzytwą to sam chciałbym się golić ale na próbę szukałem jakiegoś fryzjera z taką usługą, niestety w Czewie chyba nie ma. Póki co ryj golę maszynką do włosów (generalnie mam wyjebane na to jaki mam zarost ale czasami jest za gorąco.)

Dobra brzytwa kosztuje więcej niż najdroższa maszynka do golenia x189319389183

Prawdziwy madafaker goli się brzytwą jak Bond, a nie jakieś pierdoły w stylu elektryk dla dzieci.

Ważny jest jeszcze dobry pasek do ostrzenia, fajne mydło/krem (żel też jest super) i jest to piękny proces, który chętnie celebruję każdego ranka.


Pozdrawiam,
TheMan

Za 130 zł masz maszynkę, którą możesz się golić całe życie. Żyletki to 30groszy sztuka. Potrzeba trochę wprawy, ale goli się tym lepiej i przyjemniej niż jakąkolwiek "współczesną" maszynką. Ryj też o wiele mniej podrażniony. Generalnie o ile przeskoczenie z brzytwy na safety razora to niewątpliwe udogodnienie i postęp w historii ludzkości to te wszystkie plastikowe machy z pierdyliardem ostrzy i paskiem aloesowego gówna za 50 zł to krok wstecz i zagrywka Gillette i innych koncernów obliczona na wyciągnięcie jak największej kasy.


I laserowo depiluje łoniaki

Proszę Junkier - kilka lat temu miałem przyjemność powrotu do żyletki i całą twarz miałem poharataną. Zaciąłem się z 5 razy przy jednym goleniu. Na golenie też mi zeszło ze 20-min.

Używam mach III od lat 10+ i sobie chwalę. Zero zacięć, "nożyk" mi starcza na 10+ goleń, zero podrażnień czy innego badziewa, i co lepsze nie musze się skupiać na tym co robię - czy pod włos czy z włosem czy w poprzek czy wzdłuż - cały czas goli i nie zacina.
Maszynkę elektryczną posiadam - jakiegoś Philipsa - dostałem ze 4 lata temu od kogoś na gwiazdkę - próbowałem raz czy dwa. Spakowałem i wrzuciłem gdzieś za szafę. Niech tam sobie leży - bo imho do golenia to się nie nadaje.

Bo trzeba oduczyć się niektórych nawyków wyrobionych przy goleniu maszynkami na wkłady. Jeśli przyciskałeś ją do skóry jak macha3 to się nie dziwię, że byłeś cały pocięty. Ja nawet na początku zacinałem się tylko w paru miejscach pod samą żuchwą, ale tam czym bym się nie golił czasami coś się spieprzy. Szybkość rośnie z wprawą.
Mogłeś też golić się maszynką z otwartym grzebieniem, która jest raczej przeznaczona dla bardziej doświadczonych osób, właśnie dlatego, że o wiele łatwiej się nią porżnąć.

To zazdroszczę, ja zawsze miałem podrażniony ryj i zaczerwienienia przez dwa dni. Do tego golenie czegokolwiek starszego niż 24 godzinny zarost przypominało raczej rąbanie drzewa niż ścinanie zarostu, a jak tu się golić codziennie skoro to takie wkurzające. Próbowałem elektryka, ale nie golił wystarczająco dokładnie. Zainteresowałem się tradycyjnymi metodami i nie żałuje, mój portfel też nie.

Każdy ma też inny typ cery i inaczej będzie na niego określony typ maszynki działać.

Delikatna cera zdecydowanie potrzebuje lepszego nawilżenia tradycyjnym sposobem przy użyciu brzytwy, a na twardej jest zupełnie inaczej.