Chciałbym sobie zrobić Alik'r Warriora czyli jednoręczna broń, blok, same ciuchy, wspomagane przemianą, iluzją i zaklinaniem.

http://skyrimcalculator.com/#12867

Takie coś mi wyszło. I teraz pojawia się kilka pytań:

1. Aby perk Mage Armor działał musimy nosić same ciuchy. Sprawdziłem, tarcza mimo iż light armor albo heavy nie znosi tego bonusu. Ktoś wie czy to bug czy coś zamierzonego ?
2. Może jakiś perk z których wybrałem jest bezużyteczny albo nie wybrałem czegoś w typie "must have" ?
3. Co sądzicie o iluzji ? Nie chciałbym z tego rezygnować (pasuje mi to klimatycznie do Alik'r Warriora), ale właściwie nie mam pewności jak działają niektóre czary. Rozumiem, że jeśli rzucę furię to jeśli mam dwóch przeciwników to przeciwnik z furią zacznie atakować swojego sprzymierzeńca o ile ten jest najbliżej ? A spokój ? Wróg przestaje atakować, ale jeśli ja go zaatakuje to on się budzi ?
4. Czasami przydają się ataki na odległość, nie chciałbym używać łuków, zostaje zniszczenie ale czy jest sens rozwijać zniszczenie perkami ? Docelowo i tak chcę walczyć w zwarciu, może lepiej zainwestować w coś innego ? Więcej w broń jednoręczną, blok, zaklinanie a może coś zupełnie innego ? np. bonusy do mieczy, shield-bash, może blacksmithing aby ulepszać miecz i tarczę, sneak, retoryka, alchemia, więcej w zaklinanie, przemianę, może przywrócenie ?
5. Ciuchy można zaklinać, ale czy nie są w tym gorsze jakoś od pozostałych itemów ? w sensie czy nie mają jakiejś gorszej pojemności ?

Wiem, że mógłbym niektóre rzeczy sprawdzić in-game ale może ktoś byłby tak miły...

iluzja jest Ci zbędna, bo przy furii na przykład przeciwnicy nie koniecznie będą atakować Ciebie. Poza tym z tak dobrze wyćwiczonym jednoręcznym nie będą mieli nawet na to czasu. ja bym dał to tak: http://skyrimcalculator.com/#13005

wbicie takiego levela wcale ciężkie nie jest więc się nie bój ranged ataki się raczej nie przydadzą Tobie, bo lepiej potrzymać blokowanie tarczą niż zmienić na coś innego i dostać niewiadomo ile dmg.

Osobiście uważam że taki build tak czy siak jest mało praktyczny, lepiej zamiast w przemianę dać w heavy armor i mieć 800 armora i praktycznie po 100% resistów na wszystko na reszcie sprzętu.

Na poziomie master jestes rozpierdalatorem z 1/3 tych wartości, więc czemu nie poświęcić tych 2/3 na rzecz RPGowej części gry?

Pomyśl czy nie chcesz też troche podciągnąć sneak, chociaż ze 2 perki.. Furie będziesz mógł rzucać przed walką żeby przeciwnicy się wyrżnęli, resztę dobijać mieczem. Poza tym skradanie jakoś tak pasuje mi do pustynnego wojownika.

Ok, dzięki za odpowiedź.

Mam już dwuręcznego wojownika z kowalstwem i ciężkim pancerzem dlatego chciałbym spróbować czego innego Takiego lekkiego wojownika-mnicha wspomagającego się magią.

W każdym razie patrząc na twój build wrzucę więcej punktów w alteration, enchanting i block, destruction i archery zignoruje a z iluzji obetnę, kowalstwo chyba nie będę brał bo chyba się nie opłaca dla samego miecza i tarczy.

ok przeczytalem posty o kowalstwie ze must have, wbilem szybko na 100 zrobilem dragon plate , ulepszylem - i gierka zrobila sie chujowo latwa - gram na defaultowym poziomie trudnosci, nie wiem jaki to jest

ogolnie to skumalem ze jedyne co mnie przy tej grze trzymalo to kompletowanie armorow, ich design jest przezajebisty moim zdaniem

teraz jak moge sobie zrobic wszystko co jest dostepne w gierce (??) to mi sie juz nie chce na to patrzec

kolejny quest sprowadzajacy sie do wyczyszczenia kolejnego randomowego dungeonu z kolejnych chujowo latwych stworkow, juz mam w dupie lockpicki i badanie wszystkich zakamarkow lochu, to nie torment gdzie zagladanie do kazdej wazy, kazdego ciala moglo rozpoczac cos ciekawego
(jest gdzies na necie lista ciekawszych questow, ktore nie sprowadzaj sie do zabicia osiedlowego herszta ? )

z fajnych rzeczy to zdecydowanie pulapki, ta sekunda miedzy tym jak slyszysz ze w cos wlazles i mysl co teraz mi na leb spadnie i czym mnie tworcy znowu zaskocza

fajny tez klimat ruin gdzies w gorach, sniezyca, na sluchawkach napierdala wiatr , pare razy mialem ochote przetrzec monitor bo nic kurwa od tego sniegu nie widac, , ostatni raz tak sie wczuwalem w gothicu 1

mam 30lvl i mi sie najnormalniej znudzilo, przyjadlo - dotarlo do mnie ze gierka jest kurewsko liniowa, nigdzie nie podejmuje sie decyzji, opowiadana historia tez nie powala

drugi raz juz na pewno nie zagram bo nic nowego do zobaczenia juz nie ma (dziwnie to pisac nie bedac jeszcze w ogole w 3 miastach )

generalnie kawalek fajnego softu mysle ze 7/10 i to chyba wystarczy na goty

Taka refleksja mnie naszla: czy zeby spieprzyc sobie w ten sposob gre a potem narzekac na nia, to trzeba byc kompletnym idiota czy tylko troche...

Fuck me, jak wlaczysz w jakiejkolwiek grze god moda to bedzie latwa. Sredni poziom, moby respia sie do gracza na 30lvlu co najwyzej powinien miec teraz ebony.

Mam pomysl - moze odpal gre od nowa wlaczajac mastera i nienapieprzajac iron daggerow, hmm? -.-

tak wlasnie psuje sie sandboxa ... najpierw poczytam sobie w internecie co jest zajebiste i to wykoksam, pozniej bede gral jak lubie .... zaraz cos tu jest nie tak, kiepska ta gra, bez sensu bo mam wszystko na 1 hit, 90% resow na wszystko... kiepska ta gra, nudna i nijaka.

grajac w to tak jak sie lubi, zgodnie z wlasnym sumieniem i w dupie majac to co w sieci pisza, to mozna sie dobrze bawic przez kilka miesiecy

dokładnie. Ja na przykład nie lubię pierdyliard razy zabijać jednej grupy mobków/bossa/smoka czy chooy wie czego, a nie lubię cheatować więc wykorzystuję to co daje mi gra. Gram na expercie, większość mobów oneshotuję i mam z tego satysfakcję bo nie gram w skyrima dla systemu walki a dla sandboxowego świata, wielowątkowej fabuły i właśnie możliwości stworzenia takiej jednoosobowej armii.

Ale Ty na to nie narzekasz. To tak jakbym sobie oberżnął nogę a potem płakał że kalekom źle na świecie -.-

o fuck mam lepszy pomysl, jebne loada z czwartku : o, jak by mi to tak przeszkadzalo to pewnie bym to zrobil, po prostu napisalem ze jak by sie czlowiek uparl to by mogl biegac w dragon armorze kolo 20 lvl

pozatym nie pisalem ze gierka jest slaba, jak dla mnie najlepsze co wyszlo w tym roku
co nie zmienia faktu ze ma swoje wady, jak slaby balans alchemii, kowalstwa i enchantingu - pierwsze chujowo slabe, kolejne przekoksane

strasznie wkurwiajace bylo ze zeby zrobic jakas trucizne trzeba sie najebac za skladnikami a potem starcza na jeden strzal ; |, pare razy mialem tak ze nakoksowalem sie potami , jebnalem super trutke na luk ... i nie trafilem typa :< FU load - tak btw, po co potion z efektem 'appear spectral' ?

edit, teraz jak o tym mysle ze tez szkoda ze bylo tak malo walki z magami, a jesli byla to sprowadzala sie do napierdalania jakims firebalem albo sparkiem + iron dagger w mele, gdzie jakis paraliz, summony, heavy armory + iluzja,
w walce mele natomiast przeciwnicy nigdy nawet nei probowali mnie otaczac, etc ....
po pierwszym zachlysnieciu sie wykreowanym swiatem i przemysleniu tego co oferuje gierka to jeszcze duuuzo rzeczy mozna by poprawic

47lvl i już ziewam, muszę zrobić przerwę od tej gry, bo chujowy combat i mnóstwo bugów już wkurwia mocno

No te trucizny to żart. Mam super wypas truciznę, zużywam cała butelkę na miecz i po jednym ciosie ona znika. Bezsensu.

Mam prawie 50 lvl i też przerwa od gry, przełączyłem sobie na masters ale to chyba błąd bo za dużo czasu spędzam na combacie, który zaczyna męczyć nieraz.

ehh imo tej grze brakuje dobrej fabuly, przegralem jakies 50h i mam wrazenie ze gram w wowa na singlu ;f .

No wg mnie to ma sens bo jednak jak pokryjesz ostrze trucizną i zrobisz komuś ryziu-ryziu to co jak co ale trucizna przenosi się na ciało oponenta i nie ma bata - z ostrza schodzi... ale co ja tam wiem.

Nałóżmy truciznę na dwuręczny miecz (O.O) i niech się trzyma dwa tygodnie!

O ile w przypadku ostrzy nasaczanych trucizna sparw jest problematyczna to chyba w przypadku strzal nikogo nie dziwi ze jak wystrzelisz strzale z grotem pokrytym trucizna to juz nie masz strzaly z grotem pokrytym trucizna.

A fail jest w Skyrim taki ze da sie poisonowac kazda bron... no kurwa.. juz widze jak berseker zapierdalajacy z 40kg toporem dwurecznym przystaje w szarzy zeby pokryc ostrza toporu trutka. Zreszta wiekszosc broni w Skyrim jest tego typu ze jak jebniesz to trucizna juz jest srsly niepotrzebna (calosc 2H, bulawy, 1h toporki)..

Trutki powinny byc dostepne tylko dla strzal, daggerow i od biedy 1hmieczy zeby zrekompensowac ich slabszy Dmg a dla broni duzych i 2h efekty trucizn (poaraliz itp.. np.) powinny byc przez perki.

super, tylko ze ja mam w dupie realizm, to ma mi dawac fun

mogli np zrobic tak jak z magicznymi itematmi, ze masz iles tam uzyc
albo przy tworzeniu trutki dac mozliwosc wyboru czy tworzysz truzizne ktora dziala krotko a intensywnie, na jeden strzal, czy ma mniejszy dmg i schodzi powiedzmy na 5-6 uderzen
trucizna nie musi tez zadawac obrazen przeciez, mogla by paralizowac, uciszac, zwiekszac podatnosc na obrazenia od magii,
pozatym nie przy kazdym uderzeniu musi dzialac z taka sama sila, np pierwsze uderzenie paralizuje na 1 sek, drugie na 0,5 strzecie na 0,3 itd ...


odnosnie luku , przeciez nie nakladasz na kazda ze strzal po kolei, tylko upierdolisz caly kolczan strzal w trutce i juz

mysle ze pomyslow to oni mogli miec, tylko czasu na zaimplementowanie i potem testy i balans by im braklo

omg realizmu sie zachciewa w gierce ze smokami

Zaraz, wczoraj pisałeś że na 30lvlu masz zbroję smoczą i gra jest za łatwa bo masz wszystko na 1 hit - to po cholere Ci trucizna? o.O


Jest subtelna granica między realizmem a idiotyzmem. Smoki mieszczą się w kanwie fantasy jako realizm, ale ich obecność nie jest oznaką idiotyzmu i ignorancji podstawowych praw czy zasad. Miecz, którego nie można wytrzeć, już nią jest. Coś w stylu: za pomocą czaru telekinezy zmusisz grzyby, żeby latały, ale nie ma czegoś takiego jak rosnące w powietrzu grzyby, mimo że to fantasy.

Innymi słowy: w fantasy też obowiązują pewne prawa. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to w grze ma konsolę z cheatami i mody. Easy as can be.

w obecnej postaci wlasnie po nic - o to sie rozchodzi o brak balansu
ze moglo by byc ciekawiej, finezyjniej a nie jest
do tego jeszcze jak by dali coopa na 2-3 osoby ... uff ale by sie dalo combosy napierdalac - takie cos zbalansowac to byl by cud

a tak to dali jakas okrojona implementacje fajnego pomyslu tylko po to zeby moc napisac na pudelku z gra ze jest alchemia w gierce

to tak jak pare stron temu, dali malo zlota kupcom zeby wcisnac jakis chujowy perk

edit odnosnie jeszcze realizmu bo to powracajacy temat w kazdej z gier... to niech dodadza jeszcze koniecznosc jedzenia spania srania , nie o to chodzi
gdyby wlaczyli blokade ze w combacie nie mozna nakladac trucizny albo zmieniac itemow to bylo by to ostro frustrujace , i chuj z tego ze realne
jak bede chcial realnie pomordowac paszczury to sie przejde na wroclawski rynek w piatkowy wieczor - pewnie jakis smok tez sie znajdzie do ubicia

po prostu widze rzeczy ktore mozna by poprawic