"Art. 2.
Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi."

Wzięcie przedmiotów po znajomości na przetrzymanie raczej się nie kwalifikuje.

Nie mowie o odpowiedzialnosci karnej, tylko cywilnej. Pomyliles kodeks

X.

Nie ma czegoś takiego w kodeksie cywilnym.


"Rozdział 7
Powód cywilny

Art. 62.
Pokrzywdzony może aż do rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej wytoczyć przeciw oskarżonemu powództwo cywilne w celu dochodzenia w postępowaniu karnym roszczeń majątkowych wynikających bezpośrednio z popełnienia
przestępstwa."

I wracamy do Artykułu 2 wklejonego powyżej.


choć prawnikiem nie jestem

Czyli wg ciebie nie ma czegos takiego jak dochodzenie odszkodowania w trybie cywilnym bez popelnienia przestepstwa karnego? Poczytaj o dobrach majatkowych

X.

PS. Masz, bedzie ci latwiej:
http://www.gazetaprawna.pl/encyklopedia ... wanie.html
W jaki sposob utrata czyichs przechowywanych rzeczy wiaze sie ze szkodą majątkową, dojdz sam

PS2. O, ciekawostka, sprzeniewierzenie rzeczy powierzonej podlega pod KK, wiec tu tez moglby byc problem (pytanie, czy sad uznalby za sprzeniewierzenie przypadkową nieudowodnioną utratę).


No wlasnie.

I tak dzięki za rozważania przy temacie, dzięki temu odrzuciłem kilka kolejnych pomysłów nad którymi się zastanawiałem.

Jak pisalem, jedyny skuteczny sposob, to wezwanie do odebrania, w przeciwnym razie naliczenie oplaty i wezwanie do zaplaty. A na koniec komornik, w tym momencie kazdy mieknie. Walcz ich bronią

X.

Tak tylko wezwanie do odbioru musi być potwierdzone, a jak tego potwierdzenia nie ma?

To strona wzywana moze sie wyprzec, ze wezwanie otrzymala. Zawsze wysyla sie za potwierdzeniem. Jedyne skuteczne doreczenia bez potwierdzenia (np. gdy ktos nie odbiera) są sądowe i administracyjne (oczywiscie tez musza spelnic kilka warunkow).

X.

No wlasnie mysle, ze tacy ludzie po prostu nie odbieraja zadnych poleconych.

zawsze mozna przebrac sie za dostarczyciela pizzy.

Są sposoby na skuteczne doreczenie w sprawie cywilnej. Ale sadze, ze to nie jest miejsce na takie rozważania, jest cala masa miejsc, gdzie zostalo to dobrze opisane

X.

Ha, tak jak na amerykanskich filmach - "You've been served". Jest u nas w ogole cos takiego?

Zawsze pozostaje przejść się po prostu do ograniętego prawnika po poradę.

Dokladnie. Tego typu porada nie bedzie kosztowac wiecej niz 100 zet.

X.

No ale wysylanie za potwierdzeniem ma wlasnie za zadnie potwierdzenie dostarczenia. Nawet jeśli dana osoba będzie udawać, że jej nie było to list został dostarczony we wskazane miejsce i na tej podstawie mozna probowac zaczac podejmować kolejne działania.

Chyba ze sie myle.

We wtorek mam ćwiczenia z cywilnego, więc zapytam jak nie zapomnę.

Mi sie wydaje, ze to dziala jak zwykly list polecony. Jak listonosz nikogo nie zastanie/ nie chce mu sie chodzic, to zostawia awizo. Jak nikt nie odbierze w przeciagu ~2 tyg. to taki list nie zostanie dostarczony. Wiec na jakiej podstawie chcesz miec potwierdzenie doreczenia?
Chyba, ze to dziala inaczej to sie z checia dowiem.

Jest, ale przecież ustaliliśmy iż w tym przypadku na poszkodowanym (okradzionym) nie ciążył "prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi".

Ty sobie cos ustaliles. Ja tylko piszę, ze jesli wzial w przechowanie czyjes rzeczy, to za nie odpowiada. Jesli ich nie dotrzyma, to ten ktos ma prawo dochodzic odszkodowania z powodu straty materialnej, ktorej on byl przyczyną (w obojetnie jaki sposob). I wygra. A jesli te rzeczy sobie przywlaszczy, to bedzie dodatkowo odpowiadal karnie za sprzeniewierzenie. I nie potrzeba tu zadnego "prawnego, szczegolnego obowiazku". A jak masz watpliwosci, to idz do jakiegos prawnika, on ci to dokladnie wytlumaczy.


Doreczenie uznaje sie za skuteczne przy 2 nieodebranych awizach w sprawach administracyjnych. W cywilnych trzeba jeszcze spelnic pare dodatkowych warunkow.

X.

Polskie prawo ustaliło.