Naprawde nie bede ci tlumaczyl, bo widze, ze nie ma to sensu. Przeczytales jeden ogolny przepis nie zaglebiajac sie w ogole w przepisy szczegolowe i sadzisz, ze wiesz wszystko? Uwierz, polskie prawo jest troszke bardziej skomplikowane, niz sadzisz. Powodzenia w razie klopotow

X.

Przeczytałem zarówno kodeks Karny, Postępowania Karnego, jak i Cywilny.

Osoba A daje na przechowanie osobie B przedmiot. Osoba B zostaje okradziona.

Osoba B nie podlega odpowiedzialności karnej za tą kradzież (Rozdział I Artykuł 2 Kodeksu Karnego - Dz. U. z dnia 2 sierpnia 1997 r.).

Osoba A nie może wytoczyć pozwu cywilnego w postępowaniu karnym (Rozdział VII Artykuł 62 Kodeksu Postępowania Karnego - Dz. U. z dnia 4 sierpnia 1997 r). Gdyż osoba B nie podlega odpowiedzialności karnej, nie ma wobec niej postępowania karnego.

Z uśmiechem przyznam ci rację, jeżeli przedstawisz mi konkretną wykładnię prawną która udowodni iż moje rozumowanie jest błędne. Mogę też postnąć to na jakimś forum prawnym, co by wypowiedzieli się specjaliści

Jeszcze raz, ostatni: kto pisze do cholery o odpowiedzialnosci karnej? Ja caly czas mowie o odpowiedzialnosci cywilnej i dochodzeniu odszkodowania. Odpowiedzialnosc karna zaczyna sie dopiero przy sprzeniewierzeniu. Dzizas...

X.

PS. Idac twoim tokiem rozumowania:

Osoba A daje na przechowanie osobie B przedmiot. Osoba B zostaje okradziona.

Osoba B nie podlega odpowiedzialności karnej za tą kradzież, za to podlega odpowiedzialnosci cywilnej za przechowywany przedmiot.

Osoba A zaklada roszczenie cywilne wzgledem osoby A o odszkodowanie za przechowywany przedmiot z racji nienalezytego jego zabezpieczenia. I wygrywa.

Bo kradzież miała miejsce, dlatego. Cały czas walisz frazesami, zamiast przedstawić konkretne zapisy. Masz rację, eot z mojej strony, po co to ciągnąć.

Kolokwialnie mowiac: jesli dam ci na przechowanie przedmiot i ci go ukradna, to mnie to gowno obchodzi, masz mi zwrocic jego rownowartosc. I mam prawo dochodzic tego w sadzie. I wygram. A jak sadzisz inaczej, to tylko zyczyc ci, zeby nikt ci nie ukradl czyjejs rzeczy, ktora przypadkowo masz przy sobie. EOT.

X.

PS. Pare postow wczesniej dalem ci pare zapisow na temat odszkodowan, poczytaj moze.

Odpowiedzialności cywilnej podlega jeżeli przedmiot zostałby zniszczony lub zgubiony, a nie ukradziony przez osoby trzecie.

Jak zostawiła bieliznę to wywiesić za okno.
Enjoy.

No tak, tyle, ze nasz przypadek to raczej nie jest sprawa administracyjna. Wiec jakie sa te dodatkowe warunki?

Hmm, z tego co czytam, to jesli wysylasz pismo (wezwanie) przedprocesowe, to spokojnie mozesz powolywac sie na art. 43 i 44 KPA.

Art. 43. W przypadku nieobecności adresata pismo doręcza się, za pokwitowaniem, dorosłemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy domu, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi. O doręczeniu pisma sąsiadowi lub dozorcy zawiadamia się adresata, umieszczając zawiadomienie w skrzynce na korespondencję lub, gdy to nie jest możliwe, w drzwiach mieszkania.

Art. 44. W razie niemożności doręczenia pisma w sposób wskazany w art. 42 i 43 pismo składa się na okres siedmiu dni w placówce pocztowej lub w urzędzie gminy, a zawiadomienie o tym umieszcza się w skrzynce na korespondencję lub, gdy to nie jest możliwe, na drzwiach mieszkania adresata albo biura lub innego pomieszczenia, w którym adresat wykonuje swoje czynności zawodowe, bądź w miejscu widocznym na nieruchomości, której postępowanie dotyczy; w tym przypadku doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia tego okresu.

X.

Czy to samo tyczy się płatnych parkingów?

Dotyczy sie wszystkiego, przez co poniosles szkode na mieniu. Zawsze masz prawo dochodzic odszkodowania w sądzie.

X.

Ok Xanth, po konsultacji wychodzi iż masz najpewniej rację. Jednak z automatu muszę się zgodzić z Nefastusem iż polskie prawo jest głupie jak cholera.

Mówisz że sprawa wygrana, powiedz jak udowodniono by mi zaniechanie w zabezpieczeniu przedmiotów. Lub niezabezpieczenie ich w maksymalnym stopniu przeze mnie możliwym.

Jaki kraj takie prawo nic nowego.

No to hamburgery powinny miec najbardziej zjebane prawo.
W sumie czasami mają.

A tego to nie wiem, wszystko zalezy od sprawy i powoda przeciez. W postepowaniu cywilnym to na nim lezy obowiazek udowodnienia winy.


Maja jedna zajebista rzecz, ktorej nam brakuje: prawo precedensowe.

X.

To jest tradycja wywodząca się z kajów alngosaskich (Czyt. Angli) i nic z hamburgerami nie ma wspólnego ;p.

Ale mają, a my nie

X.

Rzekłbym że mają lepszą konstytucję (5 poprawka np.).

Chyba obawiałbym się czegoś takiego w polska. Chociaż idea nie jest zła.

Albo po prostu sprawdzić w KPC jak to jest uregulowane w postępowaniu cywilnym. To akurat nie jest zbyt skomplikowane.

W dyskusji Xanth vs Dana o odpowiedzialności karnej/cywilnej Xanth ma rację btw.