mrynar napisał(a):
iniside napisał(a):
No nie do konca. Za czasow starej republiki nie bylo takiego sprzetu jak gwiazda smierci czy bron jonowa na malevolence. Droidy bojowe tez sa duzo lepsze w czasie wojny klonow. O samej armii klonow nie wspominajac.
Zreszta na takim poziomie rozwoju technologicznego trudno o jakies rewolucyjne wynalazki.
Co do droidow to nie bylbym taki pewny. Zarowno 5000 lat temu jak i "teraz" byly droidy walczace na miecze, droidy komandosi, droidy takie i droidy srakie. Pod tym wzgledem nie dokonal sie żaden przełom w SW.
Co do klonow to fakt, ale to chyba tylko dlatego ze w 5000 nikt nie odwiedzil Kamino, wiec to osiągnięcie można odłożyć na bok.
Aha. I chcialbym zauwazyc ze nie istnieje coś takiego jak granica rozwoju technologicznego. Zawsze znajdzie sie ktoś co wymyśli coś, na co nikt przed nim nie wpadł. O ile dobrze mi wiadomo w średniowieczu też myśleli że osiągneli szczyt rozowju technologicznego, chociaż rozwojem nie dorównali chociażby Kreteńczykom albo Kartaginie.
które były 5000 i około 1000 lat wcześniej.
Nie mówie, że we wszystkich dziedzinach.
Mnie do głowy przychodzą chociażby:
1) pola siłowe które przy otrzymaniu strzału nie przenoszą energii na cały statek (no wiesz, pole siłe jest takim bąblem dookoła statku i nie powinno przenosić na niego swoich wstrząsów).
2) Sieć komunikacyjna pomiędzy planetami (StarGate anyone ?). Troche głupio że mają komunikajcje działąjącą w całym wszechświecie natychmiastowo a sami sie tak poruszać nie potrafią..
3) Okręty które nie spadają z orbity jak są uszkodzone
4) Nie ma żadnych prób naukowego opisania mocy i rozszyfrowania jak wzomnić potencjał danej osoby albo go zaszczepić u tych którzy takowego nie mają.