oj tam, robal lyknal jak zwykle
robciu: nikt ci tej przyjemnosci nie odbieral. nikt za toba nie biegal i nie pokazywal palcem co jest zjebane.
krytykowalem to co MI sie nie podobalo a jakos niewiele osob bylo w stanie polemizowac - z TOBA na czele.
jesli wedlug ciebie dyskusje na gchacie maja sie ograniczac do zachwalania gry i ewentualnie propozycji handlowych - to problem twojej zjebanej osoby. nie mojej.
bo jesli ktos nie zgadza sie z moja krytyka/marudzeniem/narzekaniem/mendoleniem to moze
a. dodac mnie do ignora
b. nie zwracac na to uwagi.
bo serio nie wiem jak trzeba byc zjebanym, zeby czytajac gchat brac to do 'siebie' i 'psuc sobie fun'.
no chyba, ze nagle sie okazuje, ze gra, w ktora grasz nie jest taka super jak ci sie wydawalo, ale zaczynasz zwracac uwage na bledy, ktore wystepuja.
wydalem na gre - MAM prawo krytykowac - tym bardziej, ze odnosilem sie do najbardziej zjebanych aspektow tej gry.
to, ze o gustach sie nie dyskutuje - ustalilismy juz dawno
wydalem 200zl i z tej gry najbardziej podobalo mi sie intro i codex.
takze wydalem 200zl na to zeby sobie obejrzec intro i poczytac.
ktorej czesci mojej wypowiedzi nie zrozumiales?
sie czepiasz huragan.
slabe jednostki jak robal zawsze odpadaja na poczatku czytajac gchat.