Highlander napisał(a):
czyli jestes taka magda gessler ;d
na studiach mialem pelno o hacapach, jakosci zywnosci, nie chce wiedziec wiecej
Phi, jakby ona weszła nam do kuchni z tymi kudłami bez żadnej czapki to by ją na kopach kucharze wylali
Gesslerowa to TV show, a w prawdziwej gastronomii poza dobrym jedzeniem i dekoracją sali jest także higiena.
Nie wiem jak to jest teraz w PL, ale tutaj to sprawdzamy temp dostaw, higienę dostawcy i jego samochodu (podchodzi to nawet pod BRC), tygodniowe testy bakteryjne oraz okresowe "legalizowanie" dań w laboratorium - ba nawet pudełko do pizzy musi mieć atest co roku.
Oczywiście cała ta szopa dla certyfikatu - jak go nie masz, to nie przyjdzie ci 1000 klientów w sobote ;P
EDIT: Nawet lodówki wzorcujemy tutaj i musimy mieć certyfikat zgodności.
@Tomu
Ok, ok, może inaczej. Chciałoby mi się gdyby tyle pierdolenia w mąką nie było