To ja ślicznie poproszę!

Send.

hmm dajcie znać czy ten projekt ma jakąś rację bytu, opiszcie wrażenia.

PS Skąd bierze się trial'e do Earthrise'a?

Ja dostałem na maila, grałem w Betę, choć jak mam być szczery to nie wiem dlaczego dostałem. Ale na 14dni, dla tych co chcą spróbować a nie grali w Betę jest do bardzo dobry pomysł.

Ja osobiście dałem spokój z ER, kiepska optymalizacja, lagi etc etc za dużo by wymieniać, ale koncepcja dobra. Coś "nowego" zamiast bicia "orków".

Ja triala dostałem dzisiaj na maila którego miałem u nich zarejestrowanego do newslettera (ale w betę nie grałem), chętnie sprawdzę jak ER się "gra"

Też dostałem, pójdzie to przy 1gb ramu?

Ta gra jest tak cięnką kupą, że nawet nie warto zaczynać sciągać.

http://massively.joystiq.com/2011/07/27 ... h-lowered/

Nie gram w to i nie mam zamiaru, ale może kogoś ta oferta zainteresuje.

R.I.P.

http://massively.joystiq.com/2012/02/09 ... own-today/

V.

No zaskoczenie to nie jest żadne. Koncept słuszny - wykonanie do dupy.
Olbrzymia większość indie projektów kończy albo tak ,albo na "podtrzymaniu życia" - takich indie z sukcesem jest raczej mało. (EvE w zasadzie i nie bardzo jest coś jeszcze).

Jak się 3 miesiące dodaje sklepik do gry to niema co się dziwić, że zwijają interes. Od początku idzie im jak krew z nosa. Aby poprawić performance to jeszcze 4 miechy.Najpierw Fallout Online odpadł,teraz jeszcze z 1 grą sobie nie poradzili.

http://forum.play-earthrise.com/index.p ... ts-servers

Trochę to smutne jako podsumowanie. Earthrise był jaki był, ale wygląda że nie ma miejsca dla indyków na rynku poważnych mmorpg.
Gracze dużo gadają, dają lajki i potem nic z tego nie wynika.

Prawda jest taka, ze Earthrise byl niegrywalny. Podobnie jak 90% innych indie sandbox wannabe MMO.
Wszyscy zabieraja sie do tego od dupy strony. Mają świetne pomysły, całkiem sporo contentu i to wszystko splecione szunrkami i poklejone taśmą.

Jak zaczynasz robić taką gre to zaczynasz od zaprojektowania (albo kupienia) technologii, która będzie spełniać podstawowe wymagania funkcjonalne. (brak lagów, dobra optymalizacja po stronie klienta).
Jak juz ma sie podstawy to mozna przejsc do innych pomysłów.

Nie zaluje ich.

Technologia nie jest za darmo, więc trzeba mieć kase, więc trzeba mieć Dużego Gościa za plecami, więc Duży Gość chce odzyskać kase, więc robi się grę o dużym współczynniku sprzedawalności, więc z super pomysłów nic nie zostaje, więc mamy kolejny "typowa gra mmorpg przypominająca World of Warcraft, ale z fantastyczną nowością {tu wstaw jakiś nowatorski przez 3 godziny element}"tytuł.

Jestem pewny, ze znajdzie sie ktos kto zasponsoruje takie projekt, pod warunkiem, ze będzie on sensownie wyglądał. A nie "mamy super zajebiste pomysły! chcemy kase!"

Jakoś nie widzę tych tłumów sponsorów gotowych sypnąć spora kasę na tytuł, gdzie sprzedaż 1mln pudełek będzie sukcesem. MMO to kiepski rynek - długi czas zwrotu i bardzo niepewny. Do tego spore nakłady. Coś jak przypadek Tesli - geniusz i w ogóle, a ledwo wiązał koniec z końcem. I co z tego, że wyprzedzał swój czas? Lepszy był Edison, bo robił to, co się sprzedawało.

I tak dziwne, ze gra wytrzymala prawie rok czasu. Silnik tej gry byl totalna porazka i nijak nie potrafili tego naprawic. Niezaleznie co by tam wrzucili to nie mialo fundamentow do tego by dzialac.

Chociaz z drugiej strony chwile sie tam niezle bawilem, aczkolwiek byla to pierwsza gra po zakupie ktorej sie czulem jak koles ktory kupil na allegro komorke a dostal w paczce ziemniaka.

Ja dziękuję im za betę, bo pewnie też bym kupił.