Piszpan napisał(a):
mam masę znajomych którzy czasem muszą wyżywiać siebie i rodzinę za 1,5k miesięcznie a czasem i gorzej.
I co mają tacy ludzie zrobić? Podatki rosną, ceny rosną a pensja ta sama. W pewnym momencie nie będą mogli się dostosować do systemu bo system nie nakarmi dzieci a zgodnie z planami aktualnego rządu - niczego nie nauczy (zmiana systemu szkolenia przed studiami, płatne studia..wiesz o tym?), więc całe usrane życie to będzie wegetacja, bez możliwości jakiejkolwiek zmiany.
Piszpan napisał(a):
Można być internetowym fighterem, można chodzić na demonstracje ale szczerze wierzysz ze to coś zmieni?
Wierzę że od tego się zaczyna. Demonstracja przy takiej kontroli mediów przez rząd, nie ma na celu wywołania presji na politykach a zainteresowanie osób trzecich które np. nie mają pojęcia co to jest ACTA i czym grozi, lub że w przypadku choroby leki nie będą tak samo fajnie "tanie" co rok temu.
Piszpan napisał(a):
Dla mnie zawsze na 1 miejscu będzie rodzina i to żeby jej zapewnić spokój i bezpieczeństwo
Widzisz, masz ten luksus że przy aktualnym systemie jesteś w stanie to zapewnić, a co z tymi wyżej wspomnianymi znajomymi? Wyobrażasz sobie życie z dnia na dzień, nie mając co do garnka włożyć? W wieku w którym już nie możesz zarabiać, być tylko dużym ciężarem dla zapierdalających za psie pieniądze dzieci?
Dla mnie zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa wiąże się z walką o lepsze jutro. Nasze dzieci i wnuki będą żyły na tym świecie, kiedy my już nie będzie w stanie im tego zapewnić.
Jeżeli tak wygląda ewolucja i dobór naturalny to za 500 lat ludzkość będzie składać się jedynie ze złodziei i skurwysynów.
EDIT: Jest jeszcze sprawa patriotyzmu. Ja, jak zapewne wielu polaków, zostałem wychowany w bardzo patriotycznej rodzinie od której nauczyłem się miłości do ojczyzny i jej historii. Aktualna sytuacja w kraju podsuwa wystarczająco wiele powodów by być negatywnie nastawionym na rząd i cały ten ich cholerny system. A przecież dobry patriota musi bronić swojego kraju przed jego rządem.