Lorath-owi chodzi chyba o to ,że ludzie grający w mmorpg głównie dla zorganizowanego (czyli najczęściej oznaczającego instancjowane) PvE - to przyjdą wylevelują , zrobią wszystkie dungeony po kilka razy i zaczną powoli odchodzić.
---
W WoW i podobnych mają jeszcze wymagające mocno rajdy na których z wyjątkiem jakiś tam mega-hardcorowych top gildii , to inni mają tygodnie a w dawnych czasach to miesiące prób ,żeby 'beat the content' (nie mówiąc o zamierzchłych czasach niektórych gier gdzie było to jeszcze bardziej hardcore niż w WoW).
Z tym chodzi o początek i koniec chyba. Pobity wszystkie dungeony i brak gearu to wygrindzenia = koniec dla nich.
------
Nie oceniam. Każdy lubi co innego i niech gra w to co mu sprawia przyjemność.
Sam nie lubię grać w rajdowych gildiach / aliansach z ostrymi regulacjami , zasadami ,etc nastawionymi na jak najszybszy progress rajdów.
Najwięcej to byłem w takim dość casualowym aliansie raz w jednej grze - tzn. dłużej bo ładnych kilka miechów (ale tam mogłem sobie odpuszczać rajdy np.) ,bo próbwałem kilka razy i jednak odrzucało mnie od bardziej hardcorowych rajdowych grup.
-------
No ,ale nic tak tylko gwoli wtrącenia małych 2 groszy
Mi tam brak rajdów nie przeszkadza - bo nie tego głównie szukam.
Tzn, jakby były to nic złego by nie było i mógłbym jakiś zrobić od święta - jak nie ma ani jednego to też żaden minus dla mnie.