Ja chcialem dodac slowko na temat klimatu
Nie gralem zbyt dlugo w SB wiec nie jestem zadnym ekspertem ale pamientam jak to siedzialem sobie z grupa i zabijajem potworki az tu nagle 499dmg, za 2 sek 499 i koniec. Okazalo sie ze jakis high lvl lucznik strzelal sobie w nasze plecy. My lvl-2 23-25 niemoglismy nawet podskoczyc do niego. On z R5 rozlorzyl z 3 z nas po czym uciekl do safe zona. Dwuch pobieglo za nim reszta zrobila disband i tyle bylo z grupy.
Przedstawiam ta cala sytuacje dlatego jednak ze ostatnio pykam w Lineage 2 gdzie PvP jest rowniez dozwolony wszedzie oprucz miast. W ciagu 5 dni grania ( po 18 godzin/dzien ) nie spotkalem sie z zadnym bezpodstawnym TK. Sa jednak oni. Od czasu do czasu widac "czerwonego" (morderca) albo rozowego w miescie albo zonie ale nigdy jeszcze nie zgonolem od zadnego pk-a. Co prawda reguly death mowia ze mozna stracic przedmiot(y) w plecaku jak sie zginie. Mi sie to jednak nie przydarzylo.
Eh.. w sumie mi chodzi o to ze moze klimat w sensie pvp sie formuje w zaleznosci kto w to gra? Fakt 80% ludzi ktorzy graja w Lineage 2 teraz to koreanczycy i oni napewno sa juz od dziecka nauczeni na bajkach ze zabija sie potwory a nie ludzi ale prawde mowiac ich klimat mi bardziej odpowiada. Wychodze sobie samemu do zonow daleko od miast by zabijac potwory nie martwiac sie ze zostane zmiecony 3 uderzeniami jak bede sobie siedzial przez jakiegos lvl 72 pk.
Chodzi mi o to ze SB byla od poczatku bardzo stresujaca gra
Lvl 1-20 jak zginoles to cie ktos okradl. Lvl 21-65 zginoles od czyjejs reki ktora cie zabija by cie okrasc
ANYWAYS!
Pieprze bzdury moze troche bo nie wyspany jestem
Ide spac.