Nie no jasne. Ja nie mówie że te gry mi nie sprawiają radochy. Własnie instaluje Neverwintera i pogram z radochą. Mówiłem tylko że kiedyś byłem gotów grać godzinami aby odkrywać wszelkie sekrety itd a teraz już bardzo casualowo podchodzę.

Oj ja też gram bardziej casualowo , po prostu nie zgadzam się ze stwierdzeniem ,że nowe gry są takie jak stare a nie podobają mi się tak samo jak stare ,bo ja jestem stary heh


Przeczy temu kilka rzeczy.

Jedna to taka ,że w sporo starych tytułów zajebiście mi się gra i dają więcej funu niż część tych wielkich nowych hitów.

Druga to taka ,że z nowych gier też się perełki zdarzają. Bardzo mało i % do ogółu gier mniej niż kiedyś ale jednak.


To ,że mam większą rezerwę w stosunku do gier ogólnie. To akurat chyba normalne i ja w zasadzie akurat się z tego cieszę.

A kilka godzin ciurkiem to dalej potrafię spędzić ,tylko ,że gier które są mi w stanie tak zaimponować ,żebym to zrobił to jest mniej i mam rzadziej okazję ,żeby to zrobić bo jednak wykroić tylę czasu na granie to z 1-2 razy w tygodniu się uda. Może.


I nie chodzi o brak innowacji w grach , chodzi o to ,że dużo gier jest uboższych niż kiedyś przeszły niejaką deewolucję.

nie są ani uboższe, ani krótsze, ani nie mają gorszego AI, ani gorszej mechaniki, to wszystko to takie urban legends tak długo powtarzane w internecie, że prawie stały się faktem.
To my po przegraniu setek tytułów wymagamy wciąż więcej, więcej i lepiej.

Jeżeli się nie zgadzasz - cóż - wezmy najprostszą sprawę którą da się zmierzyć. Czas przejścia gry. Aktualnie średni czas przejścia gry to 8-10h. Gry które da się przejść poniżej tego czasu są opisywane jako "zbyt krótkie", te które zapewniają rozrywkę na dłużej "całkiem OK". Napisz mi teraz jaki był średni czas ukończenia gier z czasów np. Atari/ZX Spectrum, czy wczesnego PC (tu dobrym przykładem będzie np. Prince of Persia - oryginał w którego grałem na 286 i dowolna część z ostatnich lat).

Dalej uważasz, że kiedyś gry były dłuższe? Przy małpiej zręczności większość tytułów z ZX Spectrum dało się przejść w kilkadziesiąt minut, ba nawet kilkanaście minut. Prince of Persia z 286 to niecała godzina... Takie przykłady można mnożyć..
Nawet przygodówki - Małpia Wyspa - to godzinka, Heavy Rain to ~6 godzin.
RPG to w sumie wyjątek - te tytuły kiedyś były porównywalnie długie jak te dzisiejsze.

Ja porównuje gatunek gier w które grałem i w które czasem gram.

Prince of Persia mnie nie interesuje. Tak samo jakieś strzelanki czy platofmówki z czasów 64.


Ja sobie porównuję crpg-i i strategię te starsze i te teraz.



Przez starsze mam na myśli produkcję z roku minimum 1995 i to na PC , a nie produkcję na pegazusa , 286 czy C64 ,które słabo pamiętam i mam w dupie.
Zresztą z tamtymi produkcjami się zgodzę. PoP był łatwą i b. prostąpod względem designu gierką. Nawet kultowa przygodówka tamtego czasu jak Flashback była mega prostą designową gierką ,ale to nie ten przedział czasowy o który mi chodzi i nie te gry / rodzaj gier o który mi chodzi.


Zresztą pamiętaj ,że zaznaczyłem ,że zdarzają się perełki i teraz.


Nie mówiąc o tym, że pod pewnymi względami gry są teraz lepsze. Pewne gatunki nawet bardziej rozbudowane. Tylko najczęściej są rozbudowane pod względami / względem na którym mi najmniej zależy (jak cutscenki czy VO) a uproszczone pod względami na których mi najbardziej zależy. (dialogi , trudność , 'dojrzałość i nie traktowanie gracza jak kogoś z IQ - 70'.)

nie chce mi się kłócić, ale jedyne z czym się mogę zgodzić to traktowanie gracza jak debila. Mapa z zaznaczonym waypointem, quest trackery itd.
I w sumie też nie do końca, bo z drugiej strony nie wiem co ma wspólnego iloraz IQ i łażenie w korytarzach bez mapy opukując przy okazji ściany w poszukiwaniu ukrytego przejścia.. lub szukanie w internecie w którym miejscu na mapie spawnuje się mob o określonej nazwie, bo mamy taki quest...
Aktualnie by mnie to strasznie tylko irytowało

No widzisz mnie by nie irytowało i przetestowałem to parukrotnie grając właśnie w starsze gry które nie "mówią mi" na każdym kroku uważaj / zaraz się coś stanie lub może się stać , strzałkami pokazują gdzie iść ,etc
Podobało mi się to.

Wiesz mnie zmęczył po prostu design nowych gier pod tym względem.


Tu taki mały filmik nt. dzisiejszych single player / single player trybów w FPS-ów. (są wyjątki wiadomo ,ale i taka dyskusja zawsze jest generalizacją).

http://www.youtube.com/watch?v=W1ZtBCpo0eU

mark ty juz lepiej nie gadaj na temat trudnosci rpg, to skonczy sie jak w temacie o iphone

hmm graja w bete d3 i poe nasuwa sie stwierdzenie, ze blizz idzie w kase...d3 bedzie jak iphone. Super user friendly. Nawet dziadki i niemwlaki pograja..cos za cos.

Co dokładnie ci się podobało? Błądzenie? Czy moment olśnienia (przypadkowe kliknięcie w tajne przejście)?



Co do RPG możesz mieć rację, nie wiem, z względnie nowych gier grałem tylko w DA:O, którego niektóre aspekty faktycznie były zbyt ubogie jak dla mnie. Co do strategii, to oczywiście bzdura. Co w przeszłości było bardziej rozbudowane niż gry Paradoxu, Dwarf Fortress, Supreme Ruler, Gal Civ etc. Ba sequele TW czy Civ nie ulegają spłyceniu.

Wspomnienia z dzieciństwa + sentyment potrafią mocno przysłonić obiektywne spojrzenie.

Lepsze to niż podążanie za strzałką do celu.

Nie wiem może komuś się podoba podążanie przez "tunel" w jedynym słusznym kierunku gdzie można się potknąć i wybić sobie zęby o (oczywiście podświetlony) 'objective'.

No i posłuchać sobie cutscenki ze dwa razy w międzyczasie.

Mi nie.


Ze strategii to przyznam ,że w ostatnich paru latach jest znaczące polepszenie i trend się niejako odwrócił . Wręcz sporo gier jest znacząco lepszych niż poprzedniczki (Civ IV znacząco lespsza od Civ I czy Civ II np) Zresztą musielibyśmy porównać jakie ramy czasowe do jakich porównujemy. Zresztą tu akurat nie przemyślałem, ze strategiami przyznaje.


Co do single rpg-ów to DA:O na tle wielu tytułów było jeszcze wzlędnie dobre - choć i tak w sumie kiepskie.

rotfl - a ty co kolejny pajacyk który newsy o iphone bierze z jakiejś hejterskiej stronki androiddefenceforce.com i wkleja je bezmyślnie nawet nie czytając bzdur jakich tam piszą?, A za najlepszą rozrywkę w sobotnie popłudnie uważa doprowadzanie androida do stanu używalności? Baw się dobrze


Sula - to z tunelami też moim zdaniem nie ma sensu. Porównaj gatunek gra zręcznościowa. Kiedyś to była taka Contra - szedłeś w prawo do celu i co najwyżej mogłeś się potknąć o błyszczący obiekt.
Teraz to taki Assassin Creed - gdzie masz do dyspozycji całą prowincję - i w sumie nie jest dziwne umieszcznie w grze waypointów. Świat jest po prostu na tyle duży i rozbudowany, że twócy musieli je dodać by nie irytować graczy ciągłym alt-tabowaniem i sprawdzaniem lokacji w poradnikach na necie.
Inaczej powodzenia w szukaniu crypty obok Rzymu, gdy obiegnięcie miasta naokoło to pół godziny real czasu.

Do tego wiele gier łączy w sobie kilka gatunków. Symulator jazdy samochodem + strzelanie + upgradowanie + elementy taktyczne to aktualnie nic specjalnego. Kiedyś albo się ścigałeś, albo strzelałeś, albo miałeś elementy taktyczne.

Ja całkowicie się nie zgadzam, że mamy coraz gorsze gry - tak jak pisałem dla mnie to zwykłe urban legend. Zbyt dobrze pamiętam jak kiedyś wyglądały gry.

http://www.youtube.com/watch?v=W1ZtBCpo0eU

to tak w temacie ewolucji gier;)

zajebiaszczy filmik

tu przyznam rację

Jeszcze o ile zachodni producenci taki początek gdzie uczą podstaw sterowania pozwalają skipnąć to do szału potrafią doprowadzić azjaci. Ostatnio mnie chyba Catherine na PS3 doprowadziła prawie do czerwonej gorączki jak przez pierwsze 15minut oferowała tutorial jak poruszać się postacią i kamerą w grze. Oszaleć można :/

Pudlo. Rowno mi to lezy.

Ale skoro nie zrozumiales prostego porowania to, niechce mi sie juz tlumaczyc ;p.

Money ruins art

*dam skrajny przypadek, racja będzie po mojej stronie*

No skrajny jak ch*j ,tym bardziej ,że strzałki i podobne mechanizmy są w naprawdę dużej ilości singlowych rpg teraz.
Nie mówiąc o mmorpg-ach nawet...

sula - dobrze, ze kiedyś nie było gier, gdzie się szło w tylko np. w prawą stronę. A i tak co chwila wyskakiwała strzałka w odpowiednim kierunku i migający napis "Go" jak zacząłeś się ociągać

Pewnie nie pamiętasz np. Golden Axe?

Ja ci już powiedziałem jaki rodzaj gier i z jakiego okresu porównuję. Powtarzać się w takim przypadku nie ma sensu.

No chyba ,że uważasz Golden Axe za crpg-a to sorry ,ale mamy trochę inne spojrzenie na to wtedy :/