Barbarian - do 43 sekundy wszystko gra i buczy, potem lead designer wpada do pokoju i rzuca hasło: chłopaki zmiana planów, sety bardziej w stylu koreańskich slasherów
"ale szefie, co z tymi które już zrobiliśmy?"
"chuj, niech zostaną"
Ten z 1:04 to już jest szczyt oderwania od konceptu barbarzyńcy, wygląda to jak set dla Death Knighta z WoW'a. Ostatni set z inferno - mehh...
Sety DH - to samo, widać, że do pewnego momentu (i potem jeszcze miejscowo) mają wyrobiony charakterystyczny i bardzo fajny koncept, który zostaje zaburzony poprzez przebajerowane i dziwaczne armory. Szczyt szczytów - 2:46 - no po prostu nie da się na to patrzeć. I mogliby wyjebać te płaszczyki, bo tylko tyłek dla female DH zasłaniają. Ostatni set z inferno - jestem na nie.
Sety Monka... - No tutaj ciężko przyjebać się do azjatyckości, skoro sama klasa jest w gruncie rzeczy z azjatyckiej kultury, ale te hełmy, to by mogli jednak zmienić. Ogólnie do setów nic nie mam ani na plus, ani na minus za bardzo, są ok, ale ostatni set z Inferno do klasy nie pasuje.
WD - tutaj też jest pół dobrze/pół źle... I gdzie się podział ten zajebisty set z fioletowymi piórami który mogłem podziwiać w pierwszej prezentacji Diablo 3 jaka w ogóle wyszła i który mi się strasznie podobał?
Ostatni set z inferno dla WD to miłe zaskoczenie - podoba mi się bardzo. Wprawdzie mógłby być mniej blaszany, ale i tak jest super zrobiony i czuć w nim klimat. Jedyny przykład gdzie udało im się połączyć tą "moc" z charakterem klasy. W innych przypadkach - not so much.
Wizard - typowe azjatyckie ścierwo, nie chce mi się nawet komentować, może po dodaniu bardziej stonowanych Dye te armory jakoś by wyglądały, ale nie podobają mi się kompletnie.
Ogólnie rzecz biorąc, poziom nierówny bardzo.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.