ciekawi mnie ten RNG attack delay adjustments

Jak zmniejsza delay na tym to bedzie rozpierdol:D

Gardening/Harvesting Adjustmens


już prawie zapomniałem jak się kiedyś roślinki w doniczkach sadziło

Salvage i chocobo digging mnie interesuje ale najbardziej czy w końcu aktualne karty graficzne działają lepiej niż to co 4 lata temu było kartą średniawą. Pamiętam jak Ator musiał zmieniać high endową kartę graficzną na coś trochę gorszego bo final ciął z braku sterowników supportujących, to było trochę żenujące ze strony SE.

A tak offtopując to pograłem w OB Tery i system walki jest zajebisty, gdyby nie D3 i Dragon's Dogma niemal na progu to bym się wciągnął w nowego mmorpga

Wymienilem na lepsza tylko zamiast Nvidia to ATI. Wiem, że jakieś 3-4 miesiące później Nvidia wkońcu stworzyła dobrą wersje sterowników. Jednak jeśli mówic o failu to właśnie fail Nvidii nie SE imo.

To jednak bedziesz w D3 grac?

Eh znowu kusi żeby wrócić.

Nie pisałem nigdzie, że nie będę. Priorytet dla mnie ma Dragon's Dogma choć po demku z PSN mam mieszane uczucia ale na razie za mało widziałem żeby ostatecznie zdecydować. D3 i tak wychodzi szybciej, więc pogram od premiery a potem się zobaczy!

straszna bieda z tą roadmapą - porównajcie zresztą sobie z poprzednią wersją z października 2011 - tam zapowiadali dungeon crawl na luty 2012 - teraz ma to być w czerwcu:
http://forum.square-enix.com/ffxi/threa ... March-2012

niestety te adjustmenty są tak drobne, że w zasadzie możnaby je upchnąć do 2 dużych patchy.

to czego mi zabrakło:
- update grafiki - ffxiv który na dobrą sprawę jeszcze nie wystartował już ma robioną wersję 2.0 - tego ff11 też by potrzebował
- brak dodatku typu abyssea - który naprawdę tchnął nowego ducha i ciągle przyciąga ludzi (później zjebane przez voidwatch i dupny losowy loot system)
- brak nowych klas / upgrade'u istniejących

a tu jakieś pierdy....

Częściowo się zgodzę ale nie do końca.

Update grafiki to duża sprawa dla nich jak słabo im idzie finansowo, bo to by się wiązało z dropnięciem PS2, czyli mnóstwa Japsów. Myślę, że na taki krok nie zdecydują sie nigdy lub zdecydują się kiedy zaczną zarabiac porządnie na innej grze. Nie bądź też, aż taki krytyczny. Nowe Wsy były graficznie zrobione zajebiście. Animacja jest genialna jak na możliwości tej gry. Wystarczy spojrzeć na starsze WSy gdzie postać przeskakuje z jednej klatki do drugiej, a tu mieliśmy jeden płynny ruch i do tego w większości bardzo długi. Dodają też nowe grafiki dla mobów, a nie tylko przeklorowane stare modele ( a kiedy dodają stare modele też zazwyczaj je trochę zmieniają ) Np teraz już wyciągneli modele dwóch nowych bardzo dobrze animowanych mobów - kreta i coś jakby małpy. Grafiki zbroji i broni też są w większości nowe. Imo jest teraz więcej nowych i naprawdę przemyślanych grafik equipu niż kiedykolwiek wcześniej ( Mekira body <3 ).

Brak dodatku faktycznie czuć, ale może zrobią jakiś mini dodatek, którego ejszcze nie zapowiadają. Nie zgodze się jednak zupełnie z Twoją oceną abyssea i VW. Abyssea była po połowie oceniana za genialną, ale też za beznadziejną. Wiele osób z jej powodu quitnęło. Dla mnie np na początku była bardzo ciekawa, ale później raczej stała się męcząca. VW natomiast mimo narzekań na drop jest eventem imo BARDZO dobrym. Czemu? Już mówię:
- Potrzeba do niego sporej różnorodności jobów. Tego np. brakowało w abyssea kiedy została dobrze ogarnięta ludzie grali tylko 5 jobami.
- Potrzeba 18 ludzi, a shouty dają sobie z tym radę. Shoutów jest bardzo dużo co daje zajęcie wielu osobom. Jest zerowa konkurencja o spoty co również w abyssea było MAKSYMALNIE wkurwijące (NIN solujący NMa z jednego ??? przez 10 minut i 2 NIN więcej czekających na swoją kolejkę)
Nyzul jest eventem zajebistym. Naprawdę trzeba się zajebiście zfocusować i zgrać, żeby dać radę dobić do 100. Fakt, że nie ejst to nic nowego, ale to nadal zajebisty event. Podobnie może być z nowym nyzul i nowym salvage i nowym einherjar. Zauważ też ile tego jest. Casualowy gracz już nie da rady zrobić połowy tych rzeczy z braku czasu. Nie zapoinajmy o Legion. Event jest narazie zjebany, ale nie można zapominać, że istanieje i może zostać naprawiony.

"Brak upgradu istniejących" - no bez przesady...
- Merit point 2 adjustment
- Nowe 2hr
- Nowy Avatar
- Nowe specjalne merity do 2hr
- Nowe job specyfic merity

To imo bardzo dużo biorąc pod uwagę, że to dla 20 jobów...

Ja tam za abyss nie tęsknie, moim zdaniem stał się za łatwy a przez to nudny. Początki były super uważam - pamiętacie jak mieliśmy wipe w alliance na Wormie w Tahrongi , potem jak zdobyło się atmy to przez chwilę był fun z robienia low man wszystkich NMków ale jakoś mi się wypalił ten fun. Co do VW to się nie zgadzam z Ato bo to jest na maksa zwalony event . Z ostatnich 22 Qillinów wypadł mi 1! HM plates pouch, no i do tej pory z całego VW mam 1 HQ drop, z rexa - nóz ktory poza swieceniem jest średni, wolalbym nawet body z niego które podobno nie jest HQ dropem. Poza słabymi dropami event jest typowo pod zerg ustawiony ze wszystkimi tymi tempsami co jest strasznie nudne. Qillin zajmuje 5 min max, pamiętam pierwszego Kirina na 75 biliśmy prawie 2h . Jedyną zaletą jest to że faktycznie większość jobów się na VW bierze, choć nie widziałem nigdy BST ani PUP. PW Smok też w odpowiednim zerg setupie schodzi poniżej 5 min bo w ostatnich walkach nawet rolli nie musiałem ponownie zakładać.
Wracając do roadmap mi się Limbus bardzo podobał, nawet bardziej niż Einherjar który był typowo siekanką (może poza niektórymi bossami), tam w zależności od setupu i postępu trzeba było pokombinować - pominąć piętro to albo inne. Nowego Nyzula próbowałem chyba 2 razy i jakby zebrać dobrą ekipę to mógłby być fajny event. No i fajne jest to że nawet jak SE odświeża content to póki co za każdym razem inaczej (Dynamis, NI), ciekawe co zrobią z Limbus / Einh / Salvage.
Ostatnio mi się tęskni jakaś taka dłuższa walka kombinowana, nie fanatic drink > zerg ale tego nie widzę za bardzo na horyzoncie.

Robisz VW w najmocniejszym LS na serwerze. Spróbuj z ludźmi z shouta to będziesz miał walkę kombinowaną. Ja wczoraj na tych walkach z 2x catuare robiłem wszystko tankowanie, kitowanie, damage dealing itd.

Jakby drop był dobry to byś nie powtarzał walk i nikt by tego nie robił.

Co do Einherjar to wiele osób bardzo lubi czystą siekankę Nie miałeś po prostu joba może, którym się fajnie walczy o pierwsze miejsce w parsie

Inaczej Ato, mnie tam nigdy nie interesowało bycie pierwszym w parse. Poza SAM zresztą nie mam takiego typowego DD, a tego zrobiłem tylko i wyłącznie aby robić merity bo na RNG bym zbankrutował a THF miał małe wzięcie do merit PT. Zawsze wolałem takich DD co może robią mniejszy DMG ale za to potrafią też coś innego.

Nie o to chodzi. To był tylko przykład. Ja zawsze sobie staram znaleźć w evencie drugie dno, w którym mogę jakoś rywalizować z innymi lub samym sobą. Einherjar akurat był idealny pod parse na DD. Nie musiałeś rywalizować nawet ze wszystkimi, ale z innymi ludźmi z takim jobem jak Ty. Nawet Rhae na NIN uwielbiał parse na Einherjar. To był taki event gdzie akurat chęć zrobienia dobrego wyniku w parsie pokrywała się bezpośrednio z lepszym rezultatem w clearowaniu komnat.

Jak np grałem na MNK w salvage to sobie robiłem zabawę z bossem, żeby go zabić bez oberwania ani razu z jego autoattack. Raz mi się coś takiego udało (oczywiście mówię o 75lv).

W Limbus była zabawa w największy damage z WS w apollyon. To samo na godach, czy Dark Ixionie. NA dynamis lubiłem na MNK zrobić WS w MNK moba i na counterstance tankować jego Hundred Fists Skoro coś jest na tyle już obcykane, że staje się rutyną to sobie szukasz takich właśnie zabaw i masz dalej fun.