Na HeroEngine ? Nieżartuj

Jezeli beda jakies sensowne features i gra bedzie sie jako tako zapowiadala to nie widze nic przeciwko pograniu pierwszy miesiac a moze i wiecej jak bedzie sie fajnie gralo. No ale chwilowo to sie w ogole nie zapowiada :<

Niby robi przy ESO Matt Firor, koleś od RvR w DAoC, gdzie zrobił to nieźle.
Strasznie dużo hejta na to biedne ESO, a kilka pomysłów mają ciekawych. Niech wydadzą i wezmą się za prawdziwą robotę, czyli Fallout online.

Ja nie mówię ,że taki pomysł na Hero sensownie wygląda przecież. Mówię ,co wyczytałem

Deweloperzy na pewno teraz sledza wypowiedzi fanow i widza ich reakcje. W gre ktos inwestuje sporo pieniedzy a jako ze ma to byc online to musza miec pewnosc ze sie utrzyma. Wiec nie wykluczone, ze obserwujac wydarzenia, zmienia jeszcze sporo zalozen gry. Jedynie pewnie silnika nie zmienia jezeli juz go kupili.

Ale jestem fanem TES wiec moze sie tylko sam pocieszam.

Oni robią tę grę 5 lat i za rok wydają. Zmiany mogą być - niewielkie. Bo całej od początku nie napiszą.
I HGW jak z tym Hero eng będzie - taki gamebryo daje radę, może po prostu programerzy TOR byli do kiepscy? Mi tam ten sznyt grafiki Hero sie podoba i w s&s fantasy sprawdza się nieźle. Komiksowe przerysowania pasują do ratowania świata i całej reszty roboty dla herosa.
Fanem TES nie jestem, ale nie wygląda to źle, IMO lepiej niż Neverwinter.

5 lat developingu. Premiera w przyszłym roku. Choćby sie osrali nic nie zmienią.

No tylko, że już pokazali filmik z "Neverwintera" i prezentował się całkiem przyzwoicie. Tutaj są obrazki i gadki-szmatki. To całe MMO w świecie "TES" to będzie kupa na całego. Wielu developerów myśli, że ten gatunek to żyła złota. Tymczasem w praktyce okazuje się inaczej. "TORtanic" ma przynajmniej mieczyki świetlne i cały świat "Gwiezdnych Wojen". Wątpię by "TES" było aż tak słynne by kiepska gra miała przez kilka miechów ponad milion graczy.

Takie czasy, że każdy trzyma karty przy orderach, twistów może być całkiem sporo.
NW to imo nowsza nakładka na D&D, ESO ma całkiem sporo możliwości. NW trzyma się setingu, który został rozjechany wzdłuż i wszerz, ESO ma 4 gry pod sobą. Z dużą swobodą. Can be fun.

NW to przedewszystkim action combat. Dla mnie to tam mogą różowe misie biegać, ale już pierwsza rzecz stawia go wyżej niż ESO.

Sam action combat nie robi imo gry ani lepszej ani gorszej. Jeżeli oprócz tego nic w tej grze nie ma to nudzi się sam z siebie też szybko. Masę jest ostatnio gniotów mmo-like z action combatem ,żeby Vindictusa czy C9 wymienić.
Będzie też w nadchodzących czasach tego więcej.

Setting NW mi nie przeszkadza ale tez nie zachęca w żadnym stopniu z drugiej strony.

Quality Cryptica i porządki jakie będą w sklepiku zaprowadzone przez Asian overlords z PWE skutecznie mnie od tej gry jednak odstraszają.

Obydwie te gry TESO i NW narazie wyglądają słabo.

NWN można patrzeć przez pryzmat action combatu i choćby po to ściągnąć pograć 2 tyg i wyjebać z dysku ,ale jak mam tylko tylę grać w mmo to wole w ogóle nie zaczynać.

Action combat nie pasuje do RPG. Tu grają ludzie ruchowo sprawni manualnie inaczej. Pamiętacie tego r14 co sie strzałkami obracał w WoWie?
Od skila są FPSy, w mmorpg wystarczy celować w kierunku celu, a liczą się statsy i ogolna zajebistość.

Czasami nie wiem czy trolujesz czy poważnie piszesz ;/.


Dla mnie za dobry action combat gra odrazu dostajes +30 do zajebistosci i jest z automatu lepsza od wszystkich hot-key static combat. Nie wazne jakie inne ficzery moze miec gra bez action combatu.

Tu się różnimy. Bo dla mnie action-combat to tylko jeden z elementów gry - tak samo ważny jak kilka innych.
Zresztą w ogóle combat ogólnie jakikolwiek to tylko ważna ale część gry.

Może być gra z fajnym combatem a być dupiata ogólnie i mnie znudzić szybko ,a może gra być z combatem hmm "porządnym ale nic specjalnego" i być bardzo fajną grą.

Zresztą o ile action-combat może się fajnie wpasować w grę i dawać ogólny fun ,to może być 'zbyt action combat' - jako ,że moje zdolności manualne mają swój limit.
Wydaję mi się ,ze powyżej 'actionowości' GW2 czy TERY to już bym nie chciał grać.

Generalnie zgoda, tylko, ze na samym combacie dlugo nie zajedziesz. Zwlaszcza w mmo. Jeden z ostatnich przykladow to bodajze Raiderz, gdzie combat system byl calkiem fajny (taka Tera pod tym wzgledem imo sie chowa), ale cala reszta byla do bani. Jakas godzine pogralem i bye, bye.
Z dwojga zlego to juz wole sticky target (albo taki mix jak w GW2) i dobre wykonanie reszty, niz action mmo, gdzie reszta elementow lezy i kwiczy.

Jebać action combat od tego są fpsy. Dajcie porządna grę z fajnym craftingiem, ciekawym rozwojem postaci, sensownym PvP opartym na czymś więcej niż BG czy zergach i mogę grać. To robi mmo, a nie czy strzelanie z łuku przypomina campienie ze snajperką...

Planetside.

Doszliśmy do takiego etapu rozwoju w technologii ze MMO, nie musi być i nie powinno być ograniczne przez RPG.

Oczywiście ,że nie musi.

Tylko to już będzie mmofps a nie mmorpg.

Ogólnie spoko - niech sobie będą takie gry. Jest grono odbiorców to niech robią.

Zresztą - wróżę jednemu-dwóm tytułom ,które zdobędą największy rozgłos duży sukces zresztą.

Tylko mnie granie w mmofps-y albo mmorts-y czy inne mmo-coś-tam nie interesuje specjalnie. Także może tam być mega-twitchowa rozgrywka na poziomie CS czy SC2 - mi tam ryba bo i tak grać raczej nie będę.

Spokojnie. Jak wyjdzie Planetside 2 to będziesz grał. Jak reszta świata ;p.

Niby kiedyś grałem w fps-y także nie wykluczone , choć wątpie ,żebym w to bardziej grał niż na zasadzie 'raz w tygodniu wejść na godzinkę heady porobić' ;p