Kapitan_Pimpol napisał(a):
Cheating w angielskim ma dwojaki wydzwiek. Oszukiwanie jako takie i cheatowanie, spolszczone slowo okreslajace uzywanie cheatow.
No to w angielskim ma dwojaki wydźwięk, ale drugi wydźwięk to "spolszczone" słowo?
Wat.
http://www.thefreedictionary.com/cheating Pierwszy link z google. Nas interesuje ten fragment:
A computer application, password, or disallowed technique used to advance to a higher skill level in a computer video game. - Bot się pod to idealnie wpisuje.
Kapitan_Pimpol napisał(a):
Czyli ingerancja w kod gry aby np za posrednictwem jednego guzika stac sie niesmiertelnym, przechodzic przez sciany, dopalic sobie milion golda itp. Botowanie nie zalicza sie do cheatowania, a do oszukiwania (mimo ze w angielskim to jest to jedno i to samo slowo). Wniosek z tego taki ze Zarri nie ma racji, a ty probujac byc madrym wyszedles na debila... tadam
Czyli ja mówiąc, jak to nie masz racji że czepiasz się słówek w języku angielskim aby odwrócić kota ogonem jestem debilem. A ty próbując jakoś wmówić mi znaczenie polsko-angielskie słów w polskim "slangu" gamingowym masz rację? MAKES SENSE. Ale nawet tą piłeczkę chwycę, a co. Grałeś kiedyś w jakiegoś shootera online? Na pewno grałeś. Wiesz co to aim
BOT? Jest to coś, co każdy nie oszukujący gracz nazywa CHEATEM/HACKIEM. A robi dokładnie to samo co bot zabolqa - Wykonuję za niego czynność, której sam nie jest w stanie/nie chce mu się wykonać. Ale aimBOT to też zapewne nie jest cheat...Eh. Skończ już, serio. Ładnie Cię Razoth w sumie podsumował, wykładając Ci argumenty w długim poście czarno na białym - bez żadnego flamebaita. I już nie wiedziałeś co napisać, hyh? ;)
lathspell napisał(a):
Wytłumacz mi na chuj blizzard używa enumeratywnego wyliczenia zabronionych działań? Dlaczego rozdziela pojęcie cheats/hacks/bots?
Czy to serio tak trudno zrozumieć? Podpisywałeś kiedyś jakąkolwiek umowę w swoim życiu? Taką na 5+ stron? Po co mają one te 5+ stron, przecież wystarczyła by jedna...Wyobraź sobie, że grając w gry Blizzarda musisz podpisać taką samą umowę. A jako, że dotyczy ona rzeczy, które tak naprawdę nie istnieją - Blizzard musi wyraźnie wymienić wszystko co mu nie pasuje, zawrzeć wiele zmiennych etc. Aby właśnie takie kwiatki jak zaboleq czy Kapitan_Pimpol się nie przyczepiły. Bo przecież jakby pisał tylko o cheatach i hackach, to bot już tym nie jest - i jest 100% ok! Inaczej się przecież nazywa ;) Więc napewno jest legalny! A co! Jest bardzo stare powiedzenie(?), że tylko szulerzy kłócą się miedzy sobą czym jest oszustwo - uczciwy gracz w karty wie doskonale. Idealnie odnosi się do tej sytuacji.