No nic to poszukam jakiegoś XJota w takim razie. Tylko się kurwa nie znam na tym i nie wiem na co patrzeć przy zakupie :/ szwagier bokser by się przydał eh :/

Jak w Wawie, to moge pomoc w ogledzinach. Poczytaj tez http://www.yamahaxj.pl/

X.

xanth a to co masz na 1 moto sie nadaje?

ja na 1 moto celuje w sv650 ;]

110 koni (kawa z750) niekoniecznie sie nadaje dla poczatkujacego, ale to (w miare) lagodny r4, szalu dostaje dopiero powyzej 7k rpm (kreci sie do 12k). A SVka fajna jest, szybko pokory uczy (silnik V2 z mocnym dolem i dosc dziki).

X.

a, starczyloby mi przeczytac, ze ma 110kM, to bym w ogole ni pytal. Choc wiadomo, ze znajda sie tacy, co powiedza,ze nie ma co kupowac ponizej litra to ja jednak wolalbym nie ryzykowac i nie wsiadac na 100 kM na 1 moto ;]

jak bozia pozwoli to jeszcze prawko sie uda w tym roku zrobic...

hehehe no ja zrobiłem właśnie
A że do tej pory tylko na skuterach to najpierw coś spokojnego - czyli XJ 600

Xanth jak coś znajdę to się odezwę:) Powiedz mi tylko czy w mieście w korach daje radę?

Oczywiscie, ze daje rade. Nie wyobrazam sobie jazdy w korku inaczej niz na motocyklu (samochod odpalam tylko zimą i w weekendy, jak jade po zakupy). XJota ma ta zalete, ze ma lusterka na kierownicy, wiec zawsze manewrujac sie zmiescisz

X.

PS. Wlasnie dzis w korku popelnilem blad zoltodzioba, jeden z najgorszych mozliwych: zagapilem sie. Baba przedemna zahamowala i wbilem sie jej w plecy. Na szczescie bokiem (probowalem uciekac) i bez przewrotki wiec tylko boczny plastik do wymiany. Ale wkurw na samego siebie zostal.

Myslalem ze jak motocyklista sie zagapi to umiera.
Choc chyba szybciej jak zagapi sie baba jadaca za motocyklista.

Ja mialem Junaka przerobionego na choppera.

Dzięki X za odpowiedzi.

http://otomoto.pl/show?id=M3238802&preview=1

albo

http://www.yamahaxj.pl/forum/viewtopic.php?t=12742 - tylko że to szczecin :/

lub taka (śmieszny kolor) http://tablica.pl/oferta/sprzedam-yamah ... 1dsXL.html tylko chgw skąd koleś jest

Ta jest fajna ale zdecydowanie za droga jak na Xjota. http://allegro.pl/show_item.php?item=2411165355

dla mnie XJ nie ma jaj z wygladu.

Na szczęście Twoja opinia High ma tutaj marginalne znaczenie

no i dobrze.

w sumie napisalem tylko dlatego, ze zrobiles sobie wybor miedzy GS500 a XJ, a to żaden dylemat ;] juz predzej zrozumialbym pytanie o bandita vs xj. Choc XJta ponoc lepsza, ale z wygladu bardziej pasuje mi bandyta http://www.youtube.com/watch?v=uhmQwhRlwxw

Neon, po zdjeciach duzo nie zobaczysz. na zdjeciu moze wygladac przezajebiscie, a jak dotkniesz, to sie okaze padaka. Nie raz, nie dwa juz tak bylo. Umowic sie, pojechac, dokladnie obejrzec, to jest jedyna droga. Acha, i unikaj handlarzy

X.

PS. Mi tez Bandyta bardziej sie podoba od XJoty , za to jest troszke trudniejszy w prowadzeniu, a silnik (olejak, nie ten nowy) brzmi, jakby ktos do niego wsypal kilo gwozdzi (choc XJoty pod tym wzgledem duzo lepsze nie sa, szczegolnie przez naparzajacy kosz sprzeglowy)

A skończyło się na CB 500.
Dziękuję za uwagę

Jak na poczatkujacego wybor idealny. Pogadaj z Nokiusem, tez jezdzi na cebuli

X.

PS. Rzuc fotą.
PS2. Albo podskocz dzis o 20 na Tunelową 2 do knajpy 2oo i pochwal sie osobiscie

Odbieram (i płacę)w poniedziałek - jeszcze do warsztatu chce wstawić żeby zrobili przegląd przed zakupem żeby się nie okazało że za tydzień będę szukał nowego motoru (i sprzedawcy żeby zajebać).
Chyba że masz w poniedziałek czas X. to możesz się ze mną wybrać

Już nie jeżdżę.


Miesiąc temu ślizga wyłapałem, bo jakiś debil mi zajechał drogę - musiałem uciekać na pobocze, a zaczynał się zakręt. Dobrze, że przy 60 km/h i skończyło się na rozbitych zegarach i pocharatanym boku ( wpadłem pod zaparkowaną Toyotę Hilux ).


Moto stoi, w poniedziałek mi zegary doszły dopiero. Czekam na kasę i robię mały remoncik + ogólny i konkretny przegląd. Dalej nie wiem, albo sprzedam i odczekam złą passę, albo zostawie i uważniejszy będę, heh. Ogólnie ciężko zaufać kierowcom, zwłaszcza po dwóch wypadkach.

cos takiego ? http://www.liveleak.com/view?i=66a_1340716834

No w sumie. Na filmiku widać, że środkowa część jezdni jest śliska/mokra/whatever. Ja najechałem na piasek i chwyciłem glebe. Zamiast barierek - Pickup Toyoty. Gość co mi zrobił manewr nawet się nie zatrzymał. Dobre pare minut próbowałem się wydostać spod samochodu, kurwa ich mać. Trudno, trzeba żyć dalej i nie ma co się zrażać

W poniedzialek to wieczorem

Nokius, wyrazy wspolczucia

X.