Nie widziałem, żeby ktokolwiek napisał, że walka PvM jest bardziej wymagająca :/

Ja cały czas pisałem o walkach PvP myśląc o walce 1 v 1 (co mnie nie specjalnie bawi) z kilku powodów:
Arena np.:
1. każdy przychodzi zbuffowany jak koń, 2 godziny zbiera buffy, dobiera uzbrojenie, wybiera kogo zaatakować (zgankować), potem jak mu się chociaż głupie add +2 do ataku kończy ucieka z areny
2. do tego walka PvP (1 v 1) jest przewidywalna, grając przez 6 miesięcy wiem o każdej rasie, każdej profesji małe co nie co, i wiem do czego są zdolni, wiem, że doc może castnąć Complete Heal jak mu nie przeszkodzę, wiem, że sold może walnąć TMS na 1.20min, wiem, że tank brawle ma co 15 sekund, a atak co 6s, więc walcząć z daną postacią mogę spokojnie ocenić swoje szanse (biorąc pod uwagę level, profesję, uzbrojenie ktore widać, buffy które widać, itp.).
Chyba, że mówimy o PK? Ale nie sądzę.
Więc Imo dla mnie jest to nudne tak samo jak PvM.

Inna sprawa z org v org - która dużo bardziej mi się podoba, nie zgadzam się jednak ze zdaniem, że jest to walka bardziej zorganizowana niż raid. Z kilku powodów - a główny to IQ przeciwnika, który na początku zaatakuje najsłabsze profesje, healerów, a potem spokojnie (jak mu sie to uda) wytnie całą resztę. IQ przeciwnika zniszczy każdy plan - więc trudno tu mówić o organizacji :/

Co do organizacji raidów, to cóż dobrze zorganizowany wypad na moba który ma atak 10x silniejszy od nas, i 10000 x więcej HP konczy się smiercią mob-a, natomiast nikt z nas playerów nie odwiedził reclaima. I to jest organizacja.

Witam wszystkich, na wstepie zaznacze iz mimo ze tekst jest kierowany do "master uber PK ownz OMG" nie ma charakteru osobistego i jest tylko prezentacja pogladow, mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi


I tak... mamy kolejny post na 5 stron o przyslowiowa pietruszke tez sie dorzuce

Zaczne od tematu przewodniego: nie wiem co wam szkodzi ze w tej czy innej grze zrobia blue server dla tych ktorzy sie nie chca pk'owac... chyba jak jest popyt na taka rzecz to nalezy ja zrobic zeby zyskac klientow/pieniazki, a ze na ekranie wyboru serverow bedzie jeden blue server to chyba katastrofa jeszcze nie jest? Z reszta ten tekst jest wyrwany z threada do ktorego linka nie podales. Nie wiem czy ogladasz wiadomosci ale zdania wyrwane z kontekstu to ostatnio najmodniejsze narzedzie propagandy, takze...


Hmmm nno to dalej, EQ, PvP, PvM i realPK a sprawa polska poraz 185 i 1/3...

Hmmmm PvM wrzucacie do szufladki z etykietka PvP>PvM w ktorej na dlugich szynach jest tylko jedna teczka z wpisanym real human>AI... i na tym wlasnie konczy sie cala refleksja na ten temat :/ troche kołtuńskie podejscie :/

Rozumiem ze macie mase doswiadczenia z grami single player i ze jak ktos zabil
Diablo na poziomie "Hell" to juz uwaza sie za specjaliste od calego PvM jakie kiedykolwiek ktokolwiek stworzyl...

Graliscie moze kiedys w RPG typu paper&pencil? Tam MG stara sie stworzyc swiat tak zeby gra byla ciekawa, znajac system, mozliwosci postaci, itd. Jezeli jest dobry i ma fajne pomysly to chyba przyznacie mi racje ze taka sesja moze byc bardzo ciekawa ; wiec, w EQ jest caly sztab takich GM'ow ktorzy znajac doskonale swoja gre tworza naprawde trudny content, pomyslcie ile jest mozliwosci... sprobojcie sobie wyobrazic jak to wychodzi "w praniu"... (nie bede rozpisywal przykladow, zainteresowanych odsylam do boardow http://www.thesafehouse.org/ tam ludzie rozpisuja/konsultuja strategie do EQ)

Super hardcore grupa PvP wchodzac w PvM ring tez by dostala w dupe... i coz z tego? potem by whine'owali ze potworek ma napompowane statsy, ze do ringu moglo wejsc tylko 6 osob a na to jest za trudny i ze w ogole to wszystko jest nie fair...

Nic, koncze bo wyjdzie esej ktory i tak do niczego, my bedziemy grac w swoja gre, wy w swoja, wy bedziecie sie uwazac za masterow a my bedziemy przekonani o waszej niewiedzy


PS. Ktos sie ustawial na dym w Wa-wie?? w00t, gdzie? bedzie rl PK

PvP 1 na 1 to moim zdaniem fikcja. Jezeli wystepuje to jest to upozorowane - np jak my kiedys w UO na szczycie wierzy zrobili ring i bylo 1 na 1 - byla widownia i nagrody
Jedynym wyjatkiem 1 na 1 to PK. Gracz morderca atakuje nic nie przewidujacego innego gracza - ale w tym przypadku jezeli PK ma pojecie o tym co robi - bo nie wazne czy 'ofiara' ma 2 x wiecej HP czy 3x - i tak padnie.

PK atakuje. Jest przygotowany do walki. Wie, że będzie walczył, chce tego. Wie kogo atakuje.

Masz rację, nie muszę być uber by wygrać z kimś kto sie walki zupełnie nie spodziewa.

Dokladnie - ale PvP nie sklada sie tylko z PKowania.

Nidgy Ciebie nie rozumialem - i wiele razy mielismy roznice zdania. A zawsze najbardziej zastanawialo mnie dlaczego ktos kto PvP nie lubi? nie uzywa? Opisuje jak by PvP team sie zachowal.
Juz Ci to kiedys pisalem - nie wysysaj informacji z palca.

Zalezy w jakiej grze - w SB MASA postaci ma track wiec jesli ktos "nie zauwazyl PK" to pretensje moze miec do siebie.
Problem jest w tym ze jesli ktos gral z dlugo w gry gdzie kroluje PvM i tylko PvM to glupieje - jego IQ, refleks i poziom cold blood spada drastycznie.

Ile razy zdazalo mi sie ze zabijalem goscia ktory padl bo zapomnial ze ma skrzydla (ja jestem sword scout - nie mam zadnego ranged attack) albo tanka ktory mogl mnie rozwalic 3 ciosami ale nie zrobil tego bo przez 2 minuty uciekal mimo ze byl 2x wolniejszy niz ja i to nie mialo zadnego sensu.

PvM uczy dzialania schematycznego i zasypiania nad klawiatura.

PvP uczy improwizacji, szybkiego reagowania na bodzce zewnetrzne.


A tak juz zupelnie na koniec:
to co Mark24 pisal o PvP na arenach to nie jest PvP.
To jest miejsce do testniecia templatow, taktyk etc - mozna to traktowac jako "test serwer". Jesli z tego sie biora Marka doswiadczenia z PvP to rownie dobrze moze powiedziec ze wie co to morze bo przykladal ucho do muszli klozetowej (woda byla... i jak ladnie szumialo )


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2003-10-09 11:57 ]</font>

Tak - gralem w RPG papierowe i to bledne porownanie.
Wyobraz sobie rozgrywke na ktorej nie ma MG tylko jest kartka od niego z zostawionymi wskazowkami: "Jesli w tym momencie uzyliscie butelki z alkoholem do wystrylizowania rany to facet przezyje, jesli nie uzyliscie to jest martwy". A co jesli wysterylizowalem rane rozgrzanym zelazem? Albo zrobilem cokolwiek innego czego MG Z GORY NIE PRZEWIDZIAL?
Jesli faktycznie wszystko by bylo takie fajne jak mowisz to przygody w papierowym RPG nie bylyby zarysem tylko pewnych sytuacji ktore ma prowadzic i modyfikowac NA BIERZACO zywy czlowiek a po prostu wystarczyla by taka "kartka".... tylko kto wtedy by w to gral?
Poza tym w papierowym RPG moglem w dowolnej chwili zaatakowac czlonka wlasnej druzyny bo np. zupa ktora przygotowal byla za slona a w gierkach dla cerbsow takiej mozliwosci nie ma. Jesli juz trzymac sie tych porownan to przypominaja one takie gierki ksiazkowe:
"w sali widzisz 2 drzwi. Jesli wybierasz prawe idz do strony 236, jesli lewe idz do strony 121".
Pamietam ze gra w to byla porywajaca ale potem poszedlem do przedszkola i przestalo mnie to bawic


_________________
Carol, R5 Elf Scout BW [PK team]
FrankN Stein, R4 Ranger [Brotherhood]
Edmund Dantes, R5 Irekei Mage Assasin

"Always remember to pillage before you burn."

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2003-10-09 12:19 ]</font>

PvP uczy chamstwa i atakowania z zasadzki i zaskoczenia przeciwników słabszych od siebie

PvM uczy współpracy życzliwości dla innych ludzi pomagania sobie nawzajem

hehe możey się tak licytować bez sensu jak długo będzie trwał ten bord, ale chyba jest jednyna słuszna konkluzja. wszystko jest obiektywne i to co podoba się jednym nie koniecznie musi podobać się innym a o wyższości jednego nad drugim chyba nie nam decydować.

To slowa kogos kto nie ma pojecia o PvP.
To jest idealny przyklad.
Nic dodac - nic ujac.

PvP uczy chamstwa i atakowania z zasadzki i zaskoczenia przeciwników słabszych od siebie

Mow za siebie - ja z zasadzki atakuje tylko silniejszego przeciwnika - na slabszego nie oplaca sie wchodzic w stealth bo to zajmuje troche czasu - przez ten czas mnie moze zobaczyc na track i uciec.


PvM uczy współpracy życzliwości dla innych ludzi pomagania sobie nawzajem


Amen.


hehe możey się tak licytować bez sensu jak długo będzie trwał ten bord, ale chyba jest jednyna słuszna konkluzja. wszystko jest obiektywne i to co podoba się jednym nie koniecznie musi podobać się innym a o wyższości jednego nad drugim chyba nie nam decydować.

To jest w sumie bardzo prosta dyskusja. Tuksik moze lubic Ich Troje jak pare mln innych ludzi. Co nie zmienia faktu ze jest to shit

Zyjemy w epoce kiczu. Ale IMHO to ze sie idzie za stadem niekoniecznie musi byc powodem do dumy.



_________________
Carol, R5 Elf Scout BW [PK team]
FrankN Stein, R4 Ranger [Brotherhood]
Edmund Dantes, R5 Irekei Mage Assasin

"Always remember to pillage before you burn."

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2003-10-09 12:32 ]</font>

Tak czytajac te niektore posty to bardzo mnie zastanawia czy zdecydowana wiekszosc osob uwazajacych PvP za cos zlego (pomijam tych ktorzy mowia ze nie lubia PvP - tych rozumiem w 100%) zachowuja sie troche tak jak rozpieszczone dzieci - 'mamo mamo, jasio pokazal mi jezyk, nie lubie go'.

Zastanowcie sie co piszecie bo jezeli piszecie o PvP nie majac o tym pojecia to tak samo jakbyscie sobie wytatulowali na czole napis "Jestem glupi, moj poziom IQ pozawala mi na egzystecje".

Pamietajcie o podstawowej rzeczy - nie lubic PvP to nic zlego, ale pisac o PvP rzeczy nieprawdziwe to juz cos zlego.

"PvM uczy dzialania schematycznego i zasypiania nad klawiatura. " - no ja też mogę tak powiedzieć mów za siebie ! ja nie zasypiam nad klawiaturą.

i mogę też dodać że to słowa kogoś kto nie ma pojęcia o PvM

a jak nie chcesz iść za stadem to wyrzuć kompa przez okno bo chcąc nie chcąc jesteś jednym z wielu milionów graczy na świecie.

Tu sie mylisz - znow brak wiedzy / male doswiadczenie z rpg sie odzywa tak glosno ze az huczy. PvP jest troche nastepstwem PvM, nasz zespol zna doskonale PvM, nie ma takiego moba czy questa z ktorym bysmy sobie nie poradzili. I ja nie neguje ze PvM to cos zlego - sam bardzo lubie.

ja osobiście nic do PvP nie mam za to mam odwrotne wrażenie że ci którzy grają PvP uważają sięz jakiegoś powodu za lepszych graczy niż ci na PvM



i vice versa ;p



a ja myślałem że podstawową rzeczą to nie kłamać

prawda jest bardzo względna i każdy piszę to co uważa za prawdę.

Gralem w rozne gry - UO, AO, DAoC i SB teraz.
Uwazam ze im mniej jest w grze PvP tym bardziej sie ona robi nudna z czasem.
Dzieki za rade co do wyrzucenia kompa za okno ale nie skorzystam.
To ze najpopularniejszym zespolem w Polsce jest Ich Troje i rownie ambitne Łzy nie znaczy, ze ludzie ktorzy wola posluchac czegos innego maja od razy wyrzucac radio za okno. Mimo ze taki harlekim sprzeda sie w 2 mln egz. to zawsze znajda sie wydawnictwa ktore wypuszcza Mistrza i Malgorzate nawet jesli kupi to tylko 50k osob

cieszę się że jesteś taki pewny siebie, coż myślę że można powiedzieć to samo o PvP, nei ma takiego grazca z którym byśmy sobie nie poradzili ale o czym to świadczy ?? bo moim zdaniem o niczym ??

a PvP również lubię ale raczej żadko mam na to czas

no dobrze Karol ale do czego zmierzasz ?? bo nie bardzo rozumiem ?? chcesz udowodnić że popularność PvM jest dowodem jego niskiej jakości ??

"Problem jest w tym ze jesli ktos gral z dlugo w gry gdzie kroluje PvM i tylko PvM to glupieje - jego IQ, refleks i poziom cold blood spada drastycznie."

"Zastanowcie sie co piszecie bo jezeli piszecie o PvP nie majac o tym pojecia to tak samo jakbyscie sobie wytatulowali na czole napis "Jestem glupi, moj poziom IQ pozawala mi na egzystecje". "

"Tu sie mylisz - znow brak wiedzy / male doswiadczenie z rpg sie odzywa tak glosno ze az huczy. PvP jest troche nastepstwem PvM, nasz zespol zna doskonale PvM, nie ma takiego moba czy questa z ktorym bysmy sobie nie poradzili. "

Bez komentarza....

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mark24 dnia 2003-10-09 13:46 ]</font>

Kolejna dyskusja z cyklu "kto ma większego"

PvP i PvE to dwa różne style gry, i oba mają swoje wady i zalety Licytowanie się kto jest lepszy na podstawie stylu gry jest bez sensu, i prowadzi co najwyżej do flame'ów... Co widać na załączonym obrazku hehe

Jeśli o mnie chodzi, bez znaczenia jest czy gram w full PvP czy full PvE (mam doświadczenie i w jednym i w drugim ), ważna jest społeczność w grze. Jeżeli gram z ludźmi, z którymi lubię spędzać w grze czas, dostosuję się do zasad gry (nie lubię solować, nudzi mnie to, i nie po to gram w massive multiplayer).

Teraz gram w DAoC na full PvE serwerze i na nudę nie narzekam, wcześniej grałem w Shadowbane'a i również byłem zadowolony (pewnie do dziś bym grał, gdyby nie problemy z login serwerem, nawet wywalanie do pulpitu mnie tak nie wkurzało... ale może jeszcze kiedyś odnowię konto). Podobnie w gildii, w której jestem jest WIELE osób, które zanim zaczęły grać na serwerze Coop, grały wcześniej na serwerze full PvP (Mordred) - i byli dość znani w społeczności na tymże serwerze. Jeżeli ktoś ma dobry refleks, jest myślącym graczem, umie szybko podejmować decyzje, itp. - poradzi sobie w każdym środowisku.

Zawsze śmieszy mnie założenie wielu osób na forum, że jeśli ktoś lubi PvE, to znaczy że musi nie znosić PvP, i vice-versa. A co z takimi, którzy kierują się zupełnie innymi kryteriami przy wyborze gry/serwera ? (jak np. gdzie aktualnie grają znajomi z poprzednich gier... wiele osób na tym forum gra w massive multiplayer już od X lat, i z pewnością przenosi znajomości ze starych gier do nowych gier)