- Bruce jest kaleką, w jednej ze scen ma problem żeby wyprostować nogę, po czym jebie z karata w mur, a ten się rozpada
- Bane rozbija grafitowo-kevlarowy pancerz Batmana, ale jednocześnie nie odbija się to na strukturze czaszki samego Batmana - wniosek - sam batman jest z tytanu i jako terminator nie powinien mieć żadnych problemów z Banem
- scena w kanałach gdy Gordon skacze do wody. wiadomo, że kanały się rozdzielają i dlatego będzie problem ze znalezieniem ciała, bo może wpaść w losowy odpływ. Jeden ze sługusów Bane'a ma go wytropić podążając za nim, ale epickie jest przyczepienie mu GPSa i odstrzelenie - bo martwy na bank znajdzie hehe - zapewne śmierć zwiększa prawdopodobieństwo wpadnięcia do tego samego odpływu
- Bane kilka scen później ma rage mode i jego ciosy nie robią nic Batmanowi (mimo, że strój nadal taki sam), po czym Batman się odsuwa i Bane trafia w solidny filar - rozbierdalając go w pył
- Bat - pojazd latający - brak autopilota - Bruce ma dostęp do jednego egzemplarza. Miał sobie zrobić autopilota, ale oświadcza, że autopilot jest niepotrzebny, bo on jest pilotem, zabiera nim atomówkę nad zatokę i jest wielkie kaboom. Droga prosta, więc zakładając, że miał wyskoczyć do wody wystarczyło zablokować sterowanie - na chuj autopilot? Jednak w scenie końcowej - inżynierowie badają Bata i stwierdzają, że Bruce wgrał patcha dzięki, któremu autopilot działał. Domyślamy się więc, że Batman postanowił zniknąć i upozorować własną śmierć. Cudnie, ale skąd inżynierowie mieli jego Bata? Atomówka nie naruszyła i w dodatku był niepodatny na EMP?
Skąd wiadomo, że był jeden Bat? Wcześniej Fox pyta czy Batman pamięta, gdzie go zostawił, bo potrzeba jakiejś tam części do zablokowania sygnału (co było kolejną bzdurą). To było generalnie tak dziurawe i zjebane, że masakra. Bo by polecieć prosto nie potrzeba było żadnego autopilota więc po co było dorabiać taki leak logiczny?
- finansiści to nie banda baranów z brakiem logicznego rozumowania - mimo to sponsorują Bane'a, mimo iż wiedzą, że ten jest popierdolony jak stokrotka.
- Bruce ma robione prześwietlenie i wychodzi na to, że przez zasiedzenie ma zanik chrząstek (co w praktyce oznacza też zanik mięśni) - nie przeszkadza mu to jednak w robieniu fikołków przez okno by spotkać się z Gordonem.
- scena pościgu za ciężarówką z bombą - w pewnym momencie jeden z pojazdów strzela do Bata salwą samonaprowadzających się rakiet, te po kolei rozbijają się o budynki. Tylko, że w pewnym momencie 3/6 odpadają, by po chwili znowu było ich 5 lub 6.
- wypadnięty krąg Bruce'a po pierwszej potyczce z Banem. Nastawiają mu go, ale jak wiadomo na pełną rehabilitację potrzeba 2-3 lat. Ok nie ma tyle czasu, można to naciągnąć, że cudem wspiąłby się po tej studni i wyszedł. Ale nie. On 2 razy spada na tej linie. Co przy takiej sile powinno go zabić, a tym bardziej krąg znowu by wypadł. Oczywiście nic takiego nie ma miejsca.
Te 4 ostatnie to oczywiście czepialstwo, ale po poprzednich to po prostu rzuca się w oczy już i staje się niewybaczalne.