Oki, pytam tylko bo sam na moto nie jeżdżę

doradzcie prosze jaki kask kupic

na co zwracac uwage , co jest przydatne, czego unikac

moze jakies konkretne modele do 1k

mozecie tez cos doradzic odnosnie reszty ubioru

Zacznij od kurtki. Asmax coś poleci.

spierdalaj na drzewo jak nie masz nic do dodania w temacie
na chuj sie frajerze udzielasz w kazdym temacie ? siedzisz na strozowce i ci sie nudzi ?

Wypraszam sobie. Nie ma nic bardziej ekscytujacego niz przeciwskret chopperem


Kask sugeruje samemu sobie dobrac, nie sluchac ludzi.
Przynajmniej jesli chodzi o producenta, to co pasuje jednemu, na innej glowie bedzie zupelnie niewygodne.
No i nie bez znaczenia jest takze to na jaki moto.

http://www.motogen.pl/ Tu znajdziesz trochę recenzji kasków + porady w co i jak się ubierać.
Czym chce jeździć?

Człowiek chce być pomocny na forum, a tu plebs z ryjem od razu.

Ja kask kupiłem używając jednej zasady:
budżet na kask + test sharpa kasków - jak znalazłem kask spełniający moje wymagania finansowe + bezpieczeństwo to sprawdzałem jak pasują mi na głowie i tyle. Pytanie czy chcesz otwarty / szczękowy / integralny / z blendą / bez itd....
I generalnie kaski poniżej 1200 zł są głośne:) czyli jak zaczynasz jechać powyżej 120 / 140 to huczy strasznie:) Ale nie jest to problem bo w Polsce 140 można jeździć tylko po autostradzie a pewnie nie będziesz codziennie jeździć kilku setek km po autostradzie prawda?:)

te recenzje tam, to zart - myslalem,ze jakies "crash testy" robia, a nie pierdola tylko o wygodzie i wygladzie - widzialem kaski na moto za pare stow, ktore cale pekaly po zwyklym zrzuceniu ich na posadzke ;d

Znajdź model jaki ci się podoba (wygląd + cena) i sprawdź na stronie sharpa ile ma gwiazdek w teście bezpieczeństwa - potem sprawdź jak ci leży na głowie i tyle.

Konstrukcyjnie wszystkie są podobne. W EU nie ma chyba jednolitej procedury testowania kasków. Testy bezpieczeństwa robi np. Sharp. http://sharp.direct.gov.uk/. W grupie kasków za ok 1000 i więcej płacisz głownie za wygodę i wyposażenie więc te testy z motogena nie są takie złe. O tym, że kask ma dobrze leżeć na głowie nie piszę, bo to oczywista oczywistość.

Z punktu widzenia osoby która miała dwie gleby:

Zamknięty kask za 259 zł firmy LS2. Wszystkie testy + wymienne elementy i generalnie fajny design :

minusy:
- Chujowa wentylacja
- Głośny
- trochę tandetne wykończenie

plusy:

Najważniejszy, heh, wytrzymał glebę przy 60km/h na jezdnię. Zamortyzował i skończyło się na lekkim wstrząsie mózgu. Drugi wypadek przy 40 km/h i w sumie obyło się bez większych obrażeń na głowę.


Kurtka Ozone:
Tekstylna za 600 zł. Podpinka + wentylacja i ochraniacze = podstawa. Żadnych obrażeń na korpus przy obu glebach.

Rękawiczki Ozone:
Dałem 199 zł. Skórzane z wentylacją i ochroną kostek. Sprawdziły się i to bardzo.

Nie mam spodni/butów. To najbardziej zabolało. Nogi rozjebane ( zwłaszcza kolana ). Jakoś się zagoiły i w sumie nie mam kontuzji większych, ale to podstawa - jakiekolwiek spodnie / ochraniacze.


Tak więc kask do 500 zł powinien być ok. Rękawiczki do 200 zł powinny być ok, kurtka do 1000 zł powinna być ok, no i spodnie do 400 zł / ochraniacze do 150 powinny być ok. Jakiej firmy? Poczytaj w necie, popytaj "znawców". Ja kupiłem z średniej pułki i zdały egzamin.


A i myślę, że pośmigasz więcej niż 160 + nawet w mieście. Fakt faktem, że wkurwia to innych ( wieczory/noc ), ale gdy motorem do setki masz w mniej niż 4 sekundy, a dwie stówki są już w twoim zasięgu, to nawet nie zauważysz, jak na zegarze pojawi się właśnie 160-180 i więcej. Cebulką najwięcej jechałem 190 i nie była to autostrada, a w sumie dobrze znana Zakopianka, heh. Przy takich prędkościach, chyba, kasa za sprzęt nie gra już większej roli w razie wypadku.

No wlasnie wtedy chyba wlasnie ma najwiekszy Chociaz w niektorych sytuacjach nawet pancerz Ironmana by wiele nie pomogl...
Ale to przy 40-60km/h wypadek bardziej wybacza budzetowy sprzet niz przy 140-160km/h.
Wystarczy spojrzec na wypadki na Moto GP.

Ja jezdze w Caberg HyperX, jeden z lepiej ocenianych w przedziale cenowym 500-1000. Tez go sobie chwale. Jesli chodzi o halas, to ciezko miec pretensje o halas jezdzac motocyklem... To nie samochod, gdzie silnik jest wytlumiony oslonami, tutaj wszystko jest na wierzchu, a na dodatek dochodzi wiatr.

Powyzej 120km/h przede wszystkim dochodzi wiatr, silnika zazwyczaj juz nie slychac (u mnie ponownie jest slyszalny po przekroczeniu 7k obrotow, to jest okolo 150km/h, ale ja mam tlumik akcesoryjny).
Pozatym, szczekowy (nawet ten z wyjmowaną szczęką) jest srednio dwukrotnie glosniejszy od integralnego. Bez wzgledu na firme

X.

Xanth kogo jak kogo ale ciebie nie podejrzewałem o jazdę moto z prędkością 150 km/h

W Polsce nie da sie bezpiecznie podrozowac motocyklem wolniej. Bo jesli jade wolniej (100-120km/h), to zawsze jakas menda musi mnie wyprzedzac na centymetry. Wole jak ja wyprzedzam samochody, niz one spychajac mnie przy okazji na pobocze.

X.

Wiesz, w moto GP te wypadki są dużo bezpieczniejsze ze względu na "pustą" trasę. Oni "ślizgają" się po asfalcie aż do momentu wyhamowania, like this : http://www.youtube.com/watch?v=0Fekfb4p ... re=related . Tutaj skóra/porządny tekstyl i jesteś w "domu". Na drodze jak wywalisz w auto/drzewo/barierkę/słupa to jakbyś "zabezpieczony" nie był, przy 140, 150 czy tam 180km/h + sprzęt już nie odegra IMO większej roli, zostaniesz rozczłonkowany/zmiażdżony jak lalka.

Tak właśnie napisałem

Ja oceniam wszystko z perspektywy choppera o mocy 50km, zapewne więc troche innej niz wiekszosc tutaj.
Dla mnie predkosc 150km/h rowna sie otwarciu bram piekieł silnik slychac caly czas, kwestia tylko jak bardzo

BTW, zona mi powiedziala, ze wczoraj wracajac z Mrągowa przez jakis czas bylo 170 (z tylu siedzi sie wysoko i idealnie widac zegary)
Kolejna bariera przekroczona (dotychczas bylo to 150)

X.

I zwolnij sobie później do 80 - 100. Jakbyś spacerkiem jechał (: