A wolisz byc ruchany przez banki za te 5% ?
15% to nie jest problem, wystarczy jednoczesnie udzielac kredytow na 50% jak to robi wiele firm (np. Provident) :>

Ja czegoś nie łapie ,nie mam telewizji ,nie przeglądam portali (dez)informacyjnch .Czyli sprawa tyczy się tego ,że ktoś pościł famę że firma jest nie wypłacalna i ludzie zaczęli lawinowo zamykać lokaty tracąc na tym 30% ,na który się zgodzili podczas podpisywania umowy i teraz żądają zwrotu tych 30% ? Czy poprstu nie dostali ANI grosza ,z tego co wpłacili?

Ja czegoś nie łapie ,nie mam telewizji ,nie przeglądam portali (dez)informacyjnch .Czyli sprawa tyczy się tego ,że ktoś pościł famę że firma jest nie wypłacalna i ludzie zaczęli lawinowo zamykać lokaty tracąc na tym 30% ,na który się zgodzili podczas podpisywania umowy i teraz żądają zwrotu tych 30% ? Czy poprstu nie dostali ANI grosza ,z tego co wpłacili?

Jak ma się na kontach siedem cyferek+++ to nawet synek premiera pomoże w układaniu rozkładu lotów

Media zaczęły propagandowy najazd na Amber Gold, po czym z naturalnych racji, ludzie zaczęli proces o zwrot swoich inwestycji. Jak każda lokata, bankowa lub nie, ma pewne ubezpieczania, jak odchodzisz przed upływem umowy, to płacisz ustalone w umowie kary. Nie można obwiniać firmy o to że pleb zachowuje się jak stado bydła. I nie, nie można obwiniać rząd że za mało monitoruje finanse, bo to w końcu pleb wkłada prywatne pieniądze w prywatne inwestycje, ale niestety nie sprawdzone, inwestycje.

Amber gold nie oferował lokat,

Owszem oferowal, lokaty w zloto, ktore przez ostatnie lata caly czas idzie w gore. Niestety takie lokaty nie spodobaly sie bankom i Amber Golda udupily.

Amber Gold wcale nie gwarantuje wzrostu ceny złota. Ba, nie zajmuje się oferowaniem klientom inwestycji w złoto, lecz... Weźmy ogólne warunki "Medalowej Lokaty w Złoto", czyli ostatniego hitu reklamowego Amber Gold. W punkcie 9. ogólnych warunków czytamy, że klient kupuje złoto według "kursu sprzedaży na dzień złożenia dyspozycji zawarcia depozytu towarowego". Natomiast w punkcie 10. znajdujemy informację, że sprzedaż złota będącego przedmiotem inwestycji następuje "według kursu sprzedaży z dnia zakupu". Wygląda więc na to, że klient kupuje i sprzedaje złoto firmie Amber Gold dokładnie po tej samej cenie! Wniosek? Nie jest to żadna "inwestycja" w złoto, a zwykła prywatna pożyczka, w której marketingową przykrywką jest cenny kruszec. Nieco wyraźniej istota "lokat z złoto" jest wyjaśniona w starszych umowach. Np. w 2010 r. firma w ogólnych warunkach "Lokaty w Złoto Wyższy Zysk" wpisywała wprost (w punkcie 8. warunków), że zyskiem - wówczas 13% w skali roku lub 16,5% w skali roku - jest "wynagrodzenie za przechowywanie".To jedyna znana mi firma, która płaci klientom za to, że przechowuje ich kruszec .

Wtedy warunki lokaty miały jeszcze jeden haczyk. Klient kupował złoto po cenie sprzedaży z tabeli kursów Amber Gold, zaś odsprzedawał je po kursie skupu - w obu przypadkach chodziło o kursy z dnia sprzedaży. To dawało firmie Amber Gold dodatkowe pole manewru dotyczące spreadu między kursami kupna i sprzedaży. Klient mógł dostawać 13% lub 16,5%, ale... minus spread, który w Amber Gold był zawsze wysoki, oj, wysoki. Poza tym za wcześniejsze zerwanie umowy Amber Gold nie tylko nie wypłaca żadnych odsetek, ale wręcz karze inwestora opłatą... prawie 20%! W materiałach marketingowych Amber Gold oraz w dokumentach, które podpisują klienci inwestujący w złoto mnóstwo jest słów o gwarancjach, bezpieczeństwie, pewnym zysku. Ale jeśli uważnie przeczytać Regulamin Depozytów Towarowych Amber Gold, który muszą podpisać wszyscy klienci wchodzący w "złote interesy" z firmą, to włosy mogą stanąć dęba.