A gdyby w ziemię nie walnął asteroid to może by nie było ludzi. Po to jest forum żeby dyskutować wszystko, abstrakcyjne scenariusze też. Dzięki takim debatom można trochę się dowiedzieć o innych poglądach.

ta, jak przyjedzie pułkownik putin to komorro&tusk złożą hołd ruski.

btw. gdyby nie walnal asteroid to byliby jaszczuroludzie.

Komuna była dobra z punktu widzenia większości ludzi, którzy żyli w II RP i klepali biedę.
Bo chyba niektórzy sobie nie zdają sprawy jak było, a mi babcia akurat opowiadała, że wesoło nie było o ile się nie było np. ziemianinem.

Także większość zwykłych ludzi : robotników, ludzi ze wsi żyjących w domach krytych strzechą, sprzątaczek, służących, itd - z ich punktu widzenia komuna to był olbrzymi krok w dobrym kierunku - bo powstała olbrzymia ilość bezpłatnych szkół i to nie tylko podstawowych, ale też średnich, wyższych, itd - wcześniej przytłaczająca większość takich ludzi nie mogła marzyć, że ich dzieci dostaną się do takich szkół - bo nie byłoby ich na nie stać.
Podobnie kwestia masowej elektryfikacji, zapewnienia pracy (a kryzys w latach 30 był bardzo bolesny i ludzie pamiętali) i ogólnego podniesienia poziomu życia dla niższych i części średniej warstwy społecznej.
Nie mówiąc o zapewnieniu olbrzymiej ilości mieszkań na które finansowo mogły sobie pozwolić tzw. masy ,a koszt utrzymania i spłaty tych mieszkań dla 'obbiorcy końcowego' był przeważnie stosunkowo niski. Oczywiście na takie mieszkanie 'z przydziału' trzeba było czekać.

Lub takiej prozaicznej sprawy jak transport - jedną część rodziny mam ze wsi, drugą z miasta, i właśnie babcia ze wsi jak jeszcze żyła to mówiła, że w latach 20-30 (i wcześniej) zimą jak przywaliło śniegiem to długimi dniami a nawet tygodniami ze wsi się nie wyjechało, bo dróg de-facto nie było, (tzn. były ubitymi klepiskami a nie asfaltem czy nawet kostką).
Wyprawa do innego województwa to wyprawa cała - droga i długotrwała, etc

Oczywiście było to wszystko hmm 'zgrzebne', jakość wszystkich tych usług pozostawiała często dużo do życzenia. Nowa władza bezlitośnie rozprawiła się z jakąkolwiek opozycją, nie wahając się dokonywać zbrodni.

Nikt tu (a przynajmniej ja) komuny nie idealizuje, i nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że komuna nie stała się szybko kulą u nogi rozwoju państwa.

Jednak mówienie, że nie było też jej poważnych dobrych stron i idelogoczne zaślepienie jest tak samo śmieszne, jak pieklenie się komunistów, że kapitalizm to samo zło i wymysł szatana.
Identyczne - tylko po prostu na przeciwległych punktach skali.

Dlatego czesto ten kto byl najprostszym robolem to dobrze wspomina komune. Moi rodzice/dziadkoie tez mi co nieco opowiadali, ze mialo to jakies zalety ale generalnie to not cool.

okres międzywojenny >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> komunizm

Bez wdawania się w dyskusje na temat lepszości jednego ustroju nad drugim. Nie widzę sensu ginąć za polityków, jakichkolwiek.

za polityków oczywiście że nie. A 40 lat komunizmu totalnie wyniszczającego nasz kraj?
Jak powstanie było głupotą - to cóż. Opieranie się niemcom w 39 też było głupotą - szans nie mieliśmy żadnych. Liczyliśmy na zachód? Tak jak w czasie powstania warszawskiego? Głupota...
Oddanie się w ręcę ruskich po 17 września to była dopiero głupota - chyba każdy z dziesiątek tysiecy polskich oficerów wolałby umrzeć w walce niż po prostu od strzału w tył głowy. Może nie głupota ale totalny fail polskiego wywiadu.

Nie mówię, że powstanie było potrzebne - łatwo to ocenić z perspektywy czasu, szczególnie jak się zna bilans zysków i strat. Ale w tamtym momencie taki ruch był bardzo dobrze uzasadniony.

jakie oddanie sie w rece ruskich 17 wrzesnia?...

jakbysmy mieli do czynienia z samymi niemcami, to nie byloby tak strasznie. A francuzy mogly z nami zaatakowac szkopow zanim doszlo do II wś. A tu ciekawostka, tylko szkoda, ze zrodla brak... http://www.sadistic.pl/hitler-i-smierc- ... 131291.htm polska raczej nigdy nie ma co liczyc na zachod ;p

nie chce sie wdawac wielce w dyskusje bo nie posiadam wiedzy z kilku zrodel hist by byc jakos obiektywnym ;p

ps. za politykow nie. kiedys czytalem, ze mimo, iz wiadomo bylo ze jakies powstanie sie nie powiedzie (nie pamietam jakie) to byla taka atmosfera, ze i tak by wybuchlo, wiec dlatego AK wolalo tym chociaz pokierowac.

chyba mu chodzi że sowieci w warszawie = oddanie w ich ręce, no i kto wie jak by się to skończyło bez powstania nawet nieudanego

chyba mnie z kims pomysles marek ;/
i szkoda, ze utraciles na emigracji poczucie humoru i umiejetnosc trzezwego spojrzenia na swiat

ty pamietasz kartki.
ja pamietam, ze nie trzeba bylo organizowac akcji pajacyk, nie bylo co chwila w tv programu o tym jakie to dzieci niedozywione, ile to trzeba zebrac zeby nakarmic.
pamietam, ze kazde dziecko wyjezdzalo na kolonie zima i latem. i kazdy mial podreczniki w szkole. i dla kazdego bylo miejsce w przedszkolu.
kartki nic nie zmienialy, na boze narodzenie ludzie robili wigilie takie jak teraz bez wiekszego problemu.

kazdy system ma plusy i minusy, w kazdym systemie wladza kradnie.

zabrzmialo to troche jakby Polska 17 wrzesnia 39 zaregowala- witajcie tawarisze.

Akurat jak powstanie już się rozpoczęło, to polityczne motywy nic nie znaczyły. AK walczyło ramie w ramie z AL, gdzie ci akurat byli. Jeżeli ktoś naprawdę chce się dowiedzieć sporo na temat powstania to Norman Davis, mimo że brytol, bardzo ciekawie i z dystansem opisał całość w Uprising '44.

Highlander - niestety trochę tak było. Osobiście wolałbym się poddać niemcom niż ruskim.
I popieram Nefastusa odnośnie książek historycznych - jak już czytać to autorów zagranicznych - Ci nie upiekszą ani nie przekrzywią faktów bo ich to nie dotyczy.

Mendol - to ja nie wiem co Ty straciłeś - trochę się zagubiłeś w tej poPRLowskiej rzeczywistości. Teraz praktycznie każdego stać na wycieczki nawet w tak egzotyczne kraje jak egipt - kiedyś nie było, każdy pomyka w Levisach za 60-70USD - kiedyś tyle zarabiało się w ciągu miesiąca. Za biedne dzieci których rodzice nie mają na szklankę mleka - podziękuj naszym miłościwie rządzącym, to nie jest wina kapitalizmu, ani zasługa komunizmu, że kiedyś tą szklankę mleka miał każdy.
Minimum logiki Mendol, naprawdę minimum.

Mark- zazwyczaj to co autor to nieco inna historia. W naszych podrecznikach szkolnych ponoc jest wiedza okrojona odnosnie hmm "scen drastycznych" by nie szerzyć nienawiści z niemcami i ruskimi.

Za 100 lat to i z Breivika moga zrobic herosa.

szkolne podręczniki historii można sobie odpuścić jeżeli ktoś chce poznać fakty bez upiększania/wyolbrzymiania czy pomijania mniej wygodnych rzeczy. Szkolne podręczniki historii oprócz przekazywania wiedzy mają kształtować nasz punkt widzenia, uczyć miłości do ojczyzny i patriotyzmu, dlatego skupiają się na chwalebnych czynach rodaków czasami kompletnie pomijając te mniej chwalebne.

chocby odsiecz wiedenska a pozniej juz nikt nie wspomnial, ze troche pozniej byl solidny wpierdol i polacy stracili caly zdobyty gold? ;d

odsiecz wiedenska to był kiepski pomysł

Kartki były efektem tego że się socjalistyczna ekonomia sama sobą przeżarła, szczególnie za Gierka gdzie przez parę lat było super ekstra bo pompowali kasę z pożyczek, a potem wszystko szlag trafił.

Do Davisa mam duży respekt ponieważ dobrze zna historie polski i co do WWII pisze jak było, i bez politycznego kolorowania, tylko same fakty. Na przykład, prawdziwie opisuje jak powstanie było od początku skazane na klęskę, i to głównie przez kretyńskie zachowanie i decyzje polskiego rządu na emigracji w Londynie. Co było związane z brakiem spójności i złych rozkazów do dowódców AK w podziemiu. Jednocześnie opisuje prawdę jaką jest ze Anglia jako nasz Pierwszy Sojusznik zdradziła Polskę nie tylko w czasie inwazji ale i w czasie okupacji, i kiedy wielka trójka dzieliła Europe za zamkniętymi drzwiami, kosztem polski.

Jednocześnie polecam jego serie Historia Polski.

Marek: ja nic nie stracilem bo raczej nigdy nie narzekalem. zdarza mi sie to dopiero od paru miesiecy.
chyba dawno w polsce nie byles. za prl'u tez wyjezdzalo sie na wycieczki, moze nie do egiptu, ale bulgaria, wegry itd.
nie zauwazylem zeby kazdy pomykal w levisach. raczej coraz wiecej ludzi chodzi z reklamowkami z biedronki.
rozumiem, ze wedlug ciebie za komunizmu 'szklanka mleka' brala sie z nieba? albo z darow?
no kiedys tyle zarabialo sie w ciagu miesiaca i ludzie za tyle zyli.
teraz ludzie zarabiaja po 500 dolarow i sprobuj za to sie utrzymac.
serio juz nawet ja nie mam do ciebie sily.

dana: teraz tez powoli wszystko szlag trafia troche sie zdziwilem jak zobaczylem, ze w wawie bilety komunikacji miejskiej maja zdrozec z 3.60 na 4.40.
nie ma to jak sobie zrobic euro.