Alda, to juz było omówione ;]


Wracajac do tematu, Mark Lutz: Pytong wprowadzenie, wyd IV. warto?

argh! alda, jak mu to delikatnie zasugerowałem to się obraził

nie obrazilem sie ;p

wszystko ladnie wspolgra, cwiczenia przyczynily sie do wzrostu wydajnosci umyslu ;p

Spoko High, ja nie narzekam na kondycje fizyczną. Jak ktoś nie lubi sportu, to będzie pizdą niezależnie od zawodu.

A co do książki do Pythona to nie wiem co Ci polecić, ja jechałem prosto z dokumentacji, tyle, że już miałem duży background z innych języków.

No wlasnie, ty juz wiesz co robisz, kwestia nowego jezyka przyswojenia.

Taki high poćwiczy, poćwiczy, pozna podstawy, przeczyta ksiazke i opanuje ale co dalej? Mniej lub bardziej proste programy ktore sobie wymysli da rade napisac, ale czy to wystarcza zeby sie gdzies zaczepic?
Jak przeskoczyć na serious stuff o co najgorsze prace w grupie nad kawalkiem jakiegos kolosa?

Z tym pierwszym etapem kazdy kumaty (nawet koks) da rade, kwestia tego co dalej.

High chodziło mi o "0day" schodzą za normalniejsze pieniądze, nawet bounty na waciki starcza. Sporo rodzimego narybku widać zbiera bounty z google i podobnych.
Ty się lepiej ucz PL/I lub Fortrana bo niedługo wymrą programiści a ktoś ich musi zastąpić.

Pewnie, że nie wystarczy, pisałem pare stron wcześniej, że jeżeli może poświęcić parę lat na naukę to mu się opłaci, jeśli natomiast chce na szybko ogarnąć i robić kase, to nie ma szans. Pierwsze 2-3 lata to powinno być programowanie czysto hobbystyczne, np napisać małą gierke na androida/iphone, jest co raz więcej konwerterów z Pythona.

malek69 - pisz do mnie po ludzku ;d



I chyba innego podejscia miec nie moge, jakbym sie nastawil, ze za rok chce byc programinsta w jakiejs firmie, to pewnie jedynego czego bym sie dorobil to frustracji. Ale zawsze warto znac perspektywy jakies.

Mysle, ze ogolnie dalbym rade ogarnac i sie przebranzowic, ale w chwili obecnej specjalnie o tym nie mysle. Choc warto obrac sobie jakis cel. Póki co jest za mgłą imo.

btw. tacy poczatkujacy w necie nie probuja sie jakos jednoczyc i wspoldzialac w celach nauki itp. ? jakies projekty cus?

Quetzacotl mnie zatrudni i bede pizgal kod dla szatana ;d

fix'd

stfu ;d

a takie troche dziwne pytanie, bo to nie do konca tak wyglada, ale czy duza czesc nauki programowania to nauka "na pamiec" ?

So You Want To Be A Zero Day Exploit Millionaire? http://www.informationweek.com/security ... /231902813
or:
Na marginesie, rynek 0day’ów jest ciekawy… vulnerability researchers znajdują błędy, a po ich znalezieniu mają 4 wyjścia: http://niebezpiecznik.pl/post/chinscy-s ... rpostY5374

Prawie wcale nie ma zakuwania na pamięć, oczywiscie szybciej pracujesz jak znasz wiekszosc funkcji i w ogole wiesz o ich istnieniu ( w sensie nie zaglądasz ciągle do dokumentacji), ale bardzo czesto korzysta sie z nowych bibliotek i po prostu nie da sie wszystkiego pamietać. To o czym powinienes pamiętac zawsze, to wzorce projektowe, z tym, że to nie wkuwanie a po prostu rozumienie tego, tak jak z regułami matematycznymi. Jak masz inżyniera, to pewnie wiesz, że na studiach nie uczą gołej wiedzy, tylko metodyki, co prawda słabo im to wychodzi, ale tak to powinno wyglądać.

to co, za 2-3 lata kompletujemy ekipe forumowych programistow - wymiataczy i robimy wlasne mmo? Mam juz nawet nazwe: World of Titan;)

ehe, czaje. Chcialem sie upewnic. Czyli zagladanie do dokumentacji to nie jest jakas zbrodnia. A pamietanie wiekszosci rzeczy zwyczajnie przyspiesza pisanie i tyle.

btw. pewnie jakbym faktycznie chcial sie przebranzowic to warto byloby mi szukac roboty typu mlodszy helpdesk czy inne tego typu pierdoly... cokolwiek zwiazane z IT.
btw. tacy poczatkujacy w necie nie probuja sie jakos jednoczyc i wspoldzialac w celach nauki itp. ? jakies projekty cus?

candidoser- i juz na wstepie mamy sprawe z blizzardem, ktora doda nam popularnosci ;p

zalezy co chcesz robic

helpdesk -> admin
junior programmer -> programmer

niby ta... ale obecnie pracuje w czyms zupelnie nie zwiazanym z IT. atm Na helpdeska jakims rzutem na tasme bym sie moze gdzies dostal, na junior programmera ni chuja ;d

a tak to by mi zostalo: "cześć, mam 5 lat doswiadczenia w logistyce, hobbystycznie programuje od 3 lat, ken aj dżojn jur kompany?" ;d

no ale niby moge zostac hybrydą http://forsal.pl/artykuly/641478,firmy_ ... owych.html lol

a może do woja na oficera? chyba logistyków szukają. Tylko wpierw trzeba by się zorientować czy logistycy też leżą do góry brzuchem czy ciągle zapierdalają do afganu na zmiany . No i jak to w woju możesz w czołgu wylądować zamiast się bawić w logistyke

a moze zaoczne studia chirurgiczne? juz sie moze tak nie rozwijajmy z tematem, ogolnie to nie mam zle, moglbym dalej sie w tym rozwijac co robie. Ale nie wiem czy to na pewno dla mnie, czy mi sie chce i czy moze inna brocha by mi bardziej pasowala o ktorej mysle od bardzo dawna, ale po prostu wyszlo inaczej jak sie bylo mlodym i glupim... Po prostu takie uczucie, ze moze sie minelo z powolaniem? Dlatego chęc sprawdzenia tego na wlasnej skorze.

Co do wojska, niby spoko opcja. Ale by zaistniec to praktycznie musisz zaczac od szeregowca. Te cale studium podoficerskie czy cos to ponoc cud jesli dostaniesz powolanie. btw. logistyka w wojsku bylaby chyba najciekawszym zagadnieniem w tej dziedzinie. Gdyby to nie bylo polskie wojo Kiedys nawet od tak sobie szukalem ofert dla cywili ale nic nie znalazlem. W NSR maja takie pierdoly co roku w wakacje na miesiac, rowniez dla logistykow. Podejrzewam, ze pewnie uczysz sie piec chleb w przenosnych piekarniach, a nie zarzadzania konwojami. Zapewne jestes magazynierem Ale zawsze jakas przygoda a firma dostaje kase za Twoja nieobecnosc. Ofc. jesli dobrze pamietam co wyczytalem.

w woju lepiej byc cybersoldierem http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,904 ... ierzy.html
- gra w klanie CoD4 - 2 lata
- X godzin na steam w CS
- podstawy Quake 3
seems legit

Do afganu biorą ochotników. A uwierz mi ochotników to akurat ostania rzecz jakiej brakuje. Za dobrze tam płacą.
Na początku to byli "ochotnicy", ale teraz już sie to zmieniło.


Wbrew pozorą to całkiem niezły tekst na wstęp .

.. w przeciwienstwie do tego.