Osoby które zaczynają przygodę z MMORPG powinny zaznajomic sie z WoWem jak i z FF poprzez wersje trial (nieorientuje sie czy coś takiego dostępne jest dla fajnala teraz, jeśli nie to trudno - trza będzie tych parę groszy wyłożyć).
Obecnie gram w WoWa (spotkałem tam nawet canciaka
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
, chociaż może sie tylko pod niego podszywał
![8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
nvm) nie dlatego że wszystko jest "podane na tacy" jak było tu nieraz mówione ale dlatego że WoW też ma "klimat" (inny niż fajnal ale zawsze
![:wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
) i szanuje mój czas. Wchodze do gry i robie dokładnie to co chce przez 2-3 godzinki dziennie. W finalu (podczas expienia do magicznego 75lv) większość tych 2-3 godzin spędzisz na szukaniu pt a czasem nieznajdziesz wogole
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Ktoś może znowu wyskoczyć z hasłem typu: "bo final nie jest dla dzieci i wszystko jest bardziej hardcore..." ja rozumiem zrobić trudniejszego bossa do pokonania, trudniejszy assault, czy bardziej przegięte questy ale stworzyć system w którym sensownie da sie expic tylko w 6 osób gdzie niektórych klas wogole nikt nie kocha i niezaprasza do pt to chyba największy błąd square. Żeby wyexpic niektóre joby w finalu trzeba mieć naprawdę dużo czasu i cierpliwości, na to powinni nowi gracze wziąśc poprawkę decydując sie na ta grę.
Endgame w finalu owszem napewno bardziej rozbudowany niż w WoWie. Jednak niejest taki super jak niektórzy twierdza.
Niewiem jak to teraz u was wygląda ale mnie zraziło strasznie polowanie na fafka i inne hnmy.
Dynamisy zaplanowane w każdym szczególe najczęściej przez Rha były napewno efektywne (ta wiem zdażały sie też wipy) ale na dłuższa metę nudne.
Najfajniejsze były chyba assaulty i salvage gdzie musieliśmy kombinować metodą prób i błędów bo niewszystko było opisane na stronkach.
Oczywiście niepoznałem wszystkiego w endgame, niebyłem na libusach czy w sea, wiem też że jakieś nowe rzeczy zostały dodane w najnowszym dodatku, ale to co z pixies robiłem przez ostatni miesiąc grania potrafiło mnie skutecznie znudzić i odepchnąć od fajnala na dobre.
Brak PVP w finalu też może zniechęcać (jest coprawda mała namiastka pvp w postaci balist czy branerow ale sami wiecie jak to wygląda), ffxi był moim pierwszym mmo rpgiem i nie wiedziałem jaki fun sprawia walka z innymi graczami.
Oczywiście zdaje sobie sprawę że większość z was to wszystko co wymieniłem widzi zupełnie inaczej, macie ogromny fun z gry itd. jednak tak jak napisałem jeśli jakiś nowy gracz niewie co wybrać niech najpierw sprawdzi obie gry. Wymieniłem tu przedewszystkim wady fajnala chociaż wow pozbawiony ich napewno niejest, ale o tym było już w innych postach.